Komuniści uszanują wizytę papieża na Filipinach
Komunistyczna Partia Filipin zapowiedziała, że związane z nią Nowa Armia Ludowa i inne mniejsze ugrupowania zbrojne wstrzymają działania zbrojne w czasie Bożego Narodzenia, Nowego Roku i przyszłorocznej wizyty Franciszka w ich kraju.
W wydanym 17 grudnia oświadczeniu komuniści ostrzegli zarazem władze, aby nie wykorzystywały one przyjazdu papieża do wzmocnienia obecności wojskowej na terenach, gdzie toczą się walki.
Zapowiadane zawieszenie broni trwać będzie w dniach 24-26 grudnia, 31 grudnia br. - 1 stycznia 2015 i 15-19 stycznia przyszłego roku.
Rebelianci uznają wizytę papieża na Filipinach za "okazję zarówno do uroczystości religijnych, jak i popularyzacji spraw ludu, zważywszy, że jest on [papież] znany jako obrońca sprawiedliwości społecznej". Według nich, będzie to okazja do poruszenia zagadnienia łamania praw człowieka i nadużywania władzy.
Zapowiadając zawieszenie broni, dowództwo partyzantki oświadczyło, że mimo wszystko przez cały ten czas podległe mu jednostki "muszą być zawsze przygotowane do samoobrony w razie agresywnych działań nieprzyjaciela".
Rząd Filipin już na początku tego tygodnia ogłosił jednostronne miesięczne zawieszenie broni, począwszy od najbliższego piątku 19 grudnia do końca wizyty Ojca Świętego. Ma to być oznaka "szczerości w dążeniu do pokoju" - oświadczyła doradczyni rządu ds. pokojowych Teresita Quintos Deles. Podkreśliła, że miesięczne wstrzymanie działań bojowych mogłoby pomóc "stworzyć lepszą atmosferę ludziom do pełnego cieszenia się rzadką możliwością ujrzenia papieża Franciszka".
Od kilkudziesięciu lat Nowa Armia Ludowa (NPA) walczy z wojskiem filipińskim na wyspie Mindanao i w kilku innych regionach. Dla USA i Unii Europejskiej jest to ugrupowanie terrorystyczne, ale rząd w Manili wykreślił ich w 2011 z listy takich organizacji i podjął wstępne działania zmierzające do rozmów pokojowych z Partią Komunistyczną, której NPA jest "skrzydłem zbrojnym“.
Tymczasem strajk głodowy przed zbliżającą się wizytą papieską zapowiedzieli więźniowie polityczni. Ma on się rozpocząć na tydzień przed przybyciem Ojca Świętego i ma zwracać uwagę na ich sytuację. Niektórzy więźniowie już wcześniej wystosowali prośbę do Franciszka, aby ich poparł. Według obrońców praw człowieka na Filipinach jest obecnie 491 więźniów politycznych.
Jigs Clamor, krajowy koordynator SELDY - organizacji skupiającej byłych i obecnych więźniów politycznych - chciałby, aby Franciszek usłyszał ich wołanie "przeciw niesprawiedliwym i bezpodstawnym zatrzymaniom, gdyż jest to papież znany ze swych postępowych poglądów i nastawienia na rzecz ubogich i uciskanych".
Skomentuj artykuł