Konferencja dot. skutków pornografii
Pornografia traktuje kobiety jak przedmiot, wytworzyła też współcześnie potrzebę obnoszenia się ze swoją seksualnością. Podczas jej oglądania dochodzi do takich samych uszkodzeń mózgu, jak u osób uzależnionych od narkotyków - podkreślali uczestnicy konferencji "Społeczne i rozwojowe konsekwencje pornografii", zorganizowanej w poniedziałek w Sejmie przez Stowarzyszenie Twoja Sprawa.
Uczestnicy spotkania apelowali m.in. o skuteczniejsze egzekwowanie istniejących przepisów i zaostrzenie polityki karnej oraz wprowadzenie regulacji, które zahamują zbyt łatwy dostęp do pornografii dla dzieci i młodzieży.
Rozpoczynając konferencję Urszula Sowińska ze Stowarzyszenia Twoja Sprawa podkreśliła, że pornografa nie jest, jak często się utrzymuje, "rozrywką dla dorosłych". - Pornografia jest lawiną, która może znieść po drodze: niewinność, intymność, miłość, szacunek dla siebie i innych czy rozpad rodzin. Pornografia jest żywiołem, który wyrwał się społeczeństwu spod kontroli, i który - co z przykrością muszę stwierdzić - jest ignorowany przez wiele powołanych do walki z nim instytucji w naszym kraju — podkreśliła Sowińska.
Jak stwierdziła, tego żywiołu nie można zostawić samemu sobie. Warto skorzystać z doświadczeń innych krajów, np. Wielkiej Brytanii, w której z dużym sukcesem zaczęto wprowadzać zmiany, stworzyć lepsze, bardziej przyjazne środowisko dla rozwoju dzieci. W zmiany te zaangażowało się bardzo wiele podmiotów. Choć w dobie internetu bardzo trudno zapanować nad zalewem pornografii i jej destruktywnym wpływem na społeczeństwo, to problem ten musi być wciąż podnoszony na forum publicznym.
Wicemarszałek Sejmu Elżbieta Radziszewska w liście odczytanym na otwarcie konferencji podkreśliła, że ochrona dzieci i młodzieży przed pornografią powinna być priorytetem rządzących w Polsce.
Marek Łukaszuk, przedstawiciel Biura Rzecznika Praw Obywatelskich w swoim przemówieniu wyjaśnił prawne zagadnienia dotyczące ochrony przed destrukcyjnym wpływem pornografii, a także przybliżył zamiany w kodeksie karnym zaostrzające wszelkie czyny mające znamiona nadużyć seksualnych.
Podczas konferencji wystąpiła m.in. Gail Dines, profesor socjologii w Wheelock College w Bostonie, najbardziej znana na świecie propagatorka wiedzy na temat negatywnych skutków działalności przemysłu pornograficznego. Jest ona m.in. założycielką projektu "Culture Reframed", którego celem jest szerzenie wiedzy na temat skutków społecznych pornografii, jej przenikania do mediów głównego nurtu oraz edukacja na temat konsekwencji działalności przemysłu pornograficznego dla życia społecznego.
Dines przedstawiła szokujące elementy przekazu pornograficznego, które mają budować rzeczywistość opartą na fałszywej seksualności. Tłumaczyła, że pornografia tworzy u widza poczucie, że mężczyzna jest właścicielem ciała kobiety, a w kobietach przeświadczenie, że wszystkie muszą wyglądać jak "gwiazdy" filmów porno, gdyż tego wymagają od nich mężczyźni. Próbuje się odhumanizować kobiety, by później traktować je jak przedmiot, który można przed kamerą nieludzko wykorzystać i podporządkować niemal w każdy, najbardziej obsceniczny i brutalny sposób.
Gail Dines mówiła też o tym, że kultura masowa ułatwia wykorzystanie dzieci w przemyśle pornograficznym. Ta niby-kultura wręcz zmieniła ludzką wrażliwość, wytworzyła potrzebę obnoszenia się ze swoją seksualnością.
Dalej podkreślała, że przemysł pornograficzny jest ogromną machiną, która w dobie internetu jest niemal nie do zatrzymania. Przemysł pornograficzny zarabia ponad 3 tys. dolarów na sekundę. W ciągu dnia więcej osób korzysta ze stron pornograficznych niż ze wszystkich razem wziętych portali społecznościowych czy komunikatorów.
- Porno-biznes działa jak każdy inny biznes. Posiada reklamę, księgowych, plany biznesowe, zarządzających itd. - dodała amerykańska socjolog.
Dr Gail Dines przywołała także szokujące skutki oglądania filmów pornograficznych, które wpływają na rozwój nastoletnich chłopców, a także mają wpływ na całe pokolenia, które zostają "odarte z intymności". - Ta "kultura" próbuje odebrać moralność i nie chodzi tu o moralność religijną, ale o pewne granice, które posiada każdy człowiek - zaznaczyła.
Zaapelowała także o działania mające na celu ochronę dzieci przed biznesem pornograficznym, ponieważ zacznie on jeszcze nachalniej wkraczać do życia każdej rodziny. Jak wyjaśniła, pornografia niesie za sobą inne dewiacje seksualne, począwszy od pedofilii. Podczas swojego wystąpienia przywołała także treść rozmów jakie odbyła w więzieniu z pedofilami, którzy oglądając pornografię byli tak "znudzeni kobietami", że chcieli coś zmienić.
Dr Donald Hilton, profesor neurochirurgii na Uniwersytecie w San Antonio, zajmujący się uzależnieniem od pornografii, mówił o wpływie konsumpcji pornografii na pracę mózgu. Podkreślił, że podczas oglądania pornografii dochodzi do uszkodzeń mózgu, takich samych jakie zachodzą u osób uzależnionych od narkotyków czy nikotyny. Medyczne mechanizmy uzależnienia od pornografii są identyczne jak w przypadku narkotyków i mają tak samo destrukcyjne działanie.
Tak jak kokaina ma wpływ na strukturę połączeń nerwowych w obszarach mózgu odpowiedzialnych za nagrodę i odczuwanie przyjemności, tak samo dzieje się w przypadku pornografii.
- Po długotrwałym przyjmowaniu takich narkotyków jak kokaina czy oglądaniu filmów pornograficznych, wytwarza się trwałe uzależnienie w postaci ciągłego pragnienia, które utrzymuje się nawet po długotrwałym odwyku - wyjaśnił.
Dodał, że kokaina powoduje uzależnienie nie tylko psychiczne, ale także fizyczne, zwane lokomotorycznym, co w efekcie prowadzi do degradacji psychicznej i obniżenia sprawności intelektualnej. To samo dzieje się przy uzależnieniu od porno rozrywek.
- Nasze mózgi lubią to, co jest nowe i tak właśnie pornografię odbiera nasz mózg. Niestety, jak wykazują badania, uzależnienie od pornografii znacznie zmniejszają obszar pamięci roboczej - podkreślił lekarz.
Także dr Bogdan Stelmach, seksuolog, kierownik Poradni Seksuologii i Patologii Współżycia przy Szpitalu Nowowiejskim w Warszawie mówił o konsekwencjach częstej konsumpcji pornografii.
- Destrukcyjne skutki pornografii mają ogromny wpływ na dalsze życie. To jest mitologia, że sporadyczne oglądanie pornografii nie ma żadnego wpływu na życie. Uzależnienie od pornografii zawsze prędzej czy później prowadzi do uzależnień od zachowań seksualnych - podkreślił lekarz.
Przywołał także kilka przykładów ze swojego medycznego doświadczenia i stwierdził, że bardzo niepokojący jest spadający wiek dzieci, w którym po raz pierwszy zetknęły się one z pornografią. W jego opinii, jeszcze niedawno inicjacja następowała w wieku 13-14 lat, a teraz w wielu przypadkach mówi się o dzieciach 7-letnich.
Zdaniem organizatorów konferencji, w Polsce istnieje pilna potrzeba zmiany nastawienia do przemysłu pornograficznego i zrozumienia, jak niebezpieczne dla życia społecznego treści ten przemysł produkuje i dystrybuuje. Pilna jest dyskusja na temat tego, co obywatele i organizacje pozarządowe oraz organy władzy i przedsiębiorcy mogą zrobić, aby ograniczyć szkodliwe skutki dostępu dzieci do pornografii.
W najbliższych latach problem pornografii wśród dzieci i młodzieży będzie bowiem narastać. Gail Dines uważa, że Polska i kraje Europy Wschodniej mogą stać się przedmiotem większego zainteresowania przemysłu pornograficznego. Ze względu na coraz większe ograniczenia w USA, związane z nakazem stosowania przez aktorów środków chroniących przed zakażeniami, co ogranicza "atrakcyjność" filmów porno, przemysł ten szuka krajów, do których może przenosić swoje produkcje.
W Polsce dotarcie do treści pornograficznych jest dziś "dziecinnie" proste - alarmują organizatorzy konferencji. Dla 72% dzieci podstawowym źródłem dostępu do pornografii jest Internet. Z monitoringu przeprowadzonego przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (2014) wynika, że żadna ze 198 stron VOD z filmami pornograficznymi umieszczonymi na polskich domenach nie posiada skutecznych zabezpieczeń weryfikujących pełnoletniość użytkownika. 124 strony (63%) ograniczyły się jedynie do wyświetlenia tablicy z informacją o pornograficznym charakterze witryny, wraz z pytaniem o pełnoletniość odbiorcy. Jest to stan niezgodny z polskim prawem.
W opinii STS, na razie niestety uczyniono niewiele, by zmienić tę sytuację. Konsekwencją łatwego dostępu do pornografii jest m.in. zjawisko uprzedmiotowienia, czy wręcz odhumanizowania kobiet. Agresja fizyczna i werbalna wobec kobiet jest na porządku dziennym w najbardziej popularnych produkcjach pornograficznych. Pornobiznes próbuje przekonać nas, że kobiety na to zasługują, a nawet tego chcą.
STS wskazuje też na badania pokazujące, że co drugi chłopiec w gimnazjum w Polsce ogląda pornografię regularnie, a 15%, czyli co siódmy, ogląda ją codziennie. Problem ten dotyczy nawet szkół podstawowych. Już 11-letnie dzieci mają kontakt z pornografią, a regularne obcowanie z nią powoduje u nich wiele negatywnych skutków, poczynając od kształtowania się w nich przedmiotowego stosunku do kobiet, poprzez problemy w relacjach z partnerką w przyszłym życiu seksualnym aż po uzależnienie oraz powstawanie w mózgu zmian typowych dla osób uzależnionych. Co gorsza, konsumpcja pornografii prowadzi do eskalacji i sięgania po coraz bardziej wulgarne, obsceniczne i brutalne treści.
- Skala tego zjawiska jest już tak ogromna, że naszym zdaniem mamy do czynienia z problemem społecznym na masową skalę, który będzie wpływał na stosunek do kobiet, sprzyjał stosowaniu przemocy wobec nich, ale również na trwałość relacji w rodzinach i niemożność budowania relacji opartych na szacunku - czytamy w zaproszeniu Stowarzyszenia na konferencję.
Co można zrobić, aby to zjawisko zahamować? Zdaniem Stowarzyszenia Twoja Sprawa już teraz da się wprowadzić regulacje prawne, które znacznie wpłyną na zatrzymanie dostępu do pornografii przede wszystkim dzieci i młodzieży. - Ich celem jest ochrona dzieci na tyle, na ile się da. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że nie ma magicznej różdżki, która jednym dotknięciem usunie ten problem - mówili przedstawiciele STS.
Dostęp do pornografii powinien zostać utrudniony przede wszystkim na poziomie internetu, który jest obecnie najłatwiejszym środkiem dotarcia do takich zdjęć i filmów. Programy do kontroli rodzicielskiej powinny być instalowane obowiązkowo na poziomie dostawcy usług internetowych. W ten sposób można zabezpieczyć wszystkie urządzenia, które w danym gospodarstwie domowym są podłączone do sieci: oprócz komputerów także m.in. telefony i telewizję wraz z konsolami do gier video.
Potrzebne jest także wyłączenie domyślnej kategorii "18+" w internecie dostarczanym w telefonii komórkowej 3G/4G. Dostęp do pornografii w telefonii jest coraz większy, a rośnie dodatkowo wówczas, gdy wprowadza się ograniczenie w dostępie przez inne urządzenia.
STS domaga się także m.in. zablokowania dostępu do pornografii przez publiczne sieci wi-fi (np. ogólnodostępne sieci miejskie) oraz takie same sieci bezprzewodowe oferowane przez różne firmy komercyjne (banki, sieci kawiarni i restauracji itd.).
Konieczna jest zmiana podejścia policji czy straży miejskiej do egzekwowania przepisów już istniejących. Mimo bowiem częstych zgłoszeń do tych służb, iż np. w witrynach kiosków lub na stacjach benzynowych eksponowana jest prasa pornograficzna, funkcjonariusze pod różnymi pretekstami nie podejmują interwencji.
Innym postulatem jest zaostrzenie polityki karnej oraz przeprowadzanie szkoleń prokuratorów w zakresie skuteczności tych przepisów, które obowiązują obecnie.
STS chce także wpływać na Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby uznał pornografię za treści, które istotnie szkodzą interesowi konsumentów - mimo, że instytucja ta podejmuje interwencję zwykle tylko w sprawach natury ekonomicznej, a nie etycznej. Zdaniem Stowarzyszenia, da się jednak wyliczyć, że zbyt łatwy dostęp do pornografii także przynosi szkody finansowe.
Organizatorem konferencji "Społeczne i rozwojowe konsekwencje pornografii" było Stowarzyszenie Twoja Sprawa, najbardziej aktywna w naszym kraju organizacja zajmującą się naruszeniami dobrych obyczajów w reklamie. Działa od grudnia 2008 r. i ma na koncie kilkadziesiąt akcji konsumenckich i interwencji. Stowarzyszenie zasłynęło m.in. akcją na rzecz ochrony dzieci przed dostępem do pism pornograficznych w największej sieci sprzedaży prasy w Polsce. Zwracało się też skutecznie do operatorów telefonii komórkowej o zablokowanie usług związanych z wysyłaniem tzw. SMS-ów Premium w celu zakupu treści pornograficznych.
Skomentuj artykuł