Kościół na Kubie o swobodach obywatelskich
„Nie ma żadnych racji, by ograniczać korzystanie z ludzkiej wolności” – czytamy w wydawanym przez diecezję Hawany piśmie Palabra Nueva. W wakacyjnym, lipcowo-sierpniowym numerze miesięcznika pisze o wolności jego redaktor naczelny Orlando Márquez, będący równocześnie rzecznikiem prasowym stołecznej archidiecezji.
Podejmując tak gorący na karaibskiej wyspie temat, dziennikarz przytacza krytykę idei głoszonych przez Karola Marksa, jaką przeprowadził Benedykt XVI w encyklice Spe salvi.
„W swojej encyklice o nadziei Papież ukazuje, na czym polega fundamentalny błąd Marksa w jego atrakcyjnej, rewolucyjnej propozycji społecznej – zauważa Márquez – Uważał on, że z rozwiązaniem problemów gospodarczych czy wykluczeniem nadużyć ze strony kapitalistów zostaną rozwiązane na zawsze wszystkie problemy społeczne. Była to koncepcja materialistyczna, ignorująca naturę ludzką, która opiera się zawsze wzorcom ujednolicającym, zrównywaniu i niezgodnym z nią ograniczeniom. Marks «zapomniał o człowieku i o jego wolności. – pisze Papież. – Zapomniał, że wolność pozostaje zawsze wolnością, nawet, gdy wybiera zło». Uwaga, Papież nie usprawiedliwia zła! – dodaje kubański publicysta. – Trzeba uczyć się codziennie wolności i codziennie ją zdobywać, bo codziennie może nam zostać skradziona i codziennie też my możemy ją skraść innym”.
Rzecznik prasowy arcybiskupa Hawany na łamach diecezjalnego miesięcznika wskazuje, jak fałszywym jest sprowadzanie wszystkiego do dylematu: kapitalizm albo socjalizm. Zwraca uwagę, że ludzka rzeczywistość społeczna jest o wiele bardziej złożona. W naszej epoce przecież Komunistyczna Partia Chin z radością otwiera podwoje dla kapitalistów, a rząd Stanów Zjednoczonych zachowuje się jak komuniści, aby zastosować większą kontrolę państwową.
Skomentuj artykuł