Kościoły po rezygnacji prezydenta Niemiec
Dwa największe Kościoły w Niemczech wyraziły zaskoczenie i ubolewanie z powodu rezygnacji Horsta Köhlera z urzędu prezydenta Niemiec.
Zdaniem katolików i protestantów ustępuje człowiek, który przyznawał się do swojej chrześcijańskiej wiary i potrafił jej godnie bronić. Wczoraj Horst Köhler niespodziewanie zrezygnował z urzędu. Bezpośrednią przyczyną miały być kontrowersje wokół jego wypowiedzi, w której powiązał udział Bundeswehry w misjach zagranicznych także z potrzebą ochrony niemieckich interesów gospodarczych. Takie zaangażowanie byłoby jednak niezgodne z konstytucją.
Większość niemieckich komentatorów podkreśla, że Horst Köhler nie wytrzymał krytyki mediów nie będąc typowym politykiem, ale kierując się własnymi zasadami, jednak Kościoły chrześcijańskie w Niemczech chwalą te zasady. Abp Robert Zollitsch nie krył zaskoczenia, ale też podkreślił, że „Horst Köhler był wzorem do naśladowania i w sposób szczególny interesował się losami Kościoła. Osobiście bardzo mi go będzie brakowało” – powiedział przewodniczący niemieckiego episkopatu.
Podobnie wypowiedział się przewodniczący Rady Kościołów Ewangelickich w Niemczech. Prezes Nikolaus Schneider podkreślił, że Horst Köhler swój urząd sprawował w oparciu o wyznawaną przez siebie wiarę chrześcijańską, otwarcie przyznając się do niej i dbając o losy zwykłych ludzi. „W ten sposób działał jako wzorowy ewangelik”.


Skomentuj artykuł