Kradzież figury kościelnej. "Okazało się, że figurka leży w pojemniku na śmieci"
W kościele św. Wojciecha w Białymstoku doszło do kradzieży. Z kruchty przy wejściu do świątyni zerwana została figura Jezusa Chrystusa. Ostatecznie rzeźbę odnaleziono w pojemniku na śmieci przy kościele.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (12 lipca). Policja, która zajmuje się sprawą, zatrzymała już we wtorek 64-latkę, która jest podejrzana o wspomniane przestępstwo. Kobietę nagrała kamera monitoringu.
– Prowadzimy czynności w kierunku artykułu 196 Kodeksu karnego, czyli obrazy uczuć religijnych. Za to przestępstwo grozi grzywna, kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do lat dwóch – powiedziała Izabela Kłosowska, sierżant sztabowy z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Pierwszym, który zauważył kradzież figury Jezusa Chrystusa był zakrystian. Zauważył on, że ktoś wyrwał ze ściany przy wejściu do kościoła św. Wojciecha tabliczkę z figurą Jezusa Chrystusa.
- Natychmiast po odkryciu tego zdarzenia proboszcz parafii wezwał policję. Funkcjonariusze dokonali oględzin miejsca, zabezpieczyli ślady oraz nagranie monitoringu. Widać na nim kobietę w ciemnych okularach przeciwsłonecznych niosącą figurkę. Wkrótce okazało się też, że figurka leży w pojemniku na śmieci przy świątyni – zrelacjonował rzecznik Archidiecezji Białostockiej ks. dr Andrzej Dębski.
Źródło: tvn24.pl / kb
Skomentuj artykuł