Ks. Attalla: papieska wizyta w Iraku balsamem na rany zadane przez islamistów

fot. Depositphotos
KAI / pk

Balsamem na rany zadane przez tzw. Państwo Islamskie nazwał zbliżającą się wizytę apostolską papieża w Iraku ks. Majeed Attalla z syrokatolickiej diecezji Mosulu. Według niego obecność Franciszka będzie dla tamtejszych chrześcijan odpłatą za doznane cierpienia.

"Oczekiwania są wielkie. Przyjazd papieża jest niczym balsam na wciąż otwarte rany zadane przez bojówki Państwa Islamskiego, które 6 sierpnia 2014 r. najechały równinę Niniwy, historycznie zamieszkałą przez chrześcijan, zmuszając około 120 tys. osób do ucieczki w ciągu jednej nocy. To wspomnienie jest ciągle żywe. Przeżyliśmy najgorsze dni, pełne bólu, lata spędzone w obozach uchodźców, w prowizorycznych schronieniach, nie mając nic oprócz kilku rzeczy, które udało nam się ze sobą zabrać tamtej nocy" - przypomina ks. Attalla, sekretarz syrokatolickiego arcybiskupa Mosulu Youhanny Boutrosa Moshe.

Dodaje, że wielu chrześcijan czerpie otuchę ze słów papieża Franciszka, aby odnaleźć siłę i odwagę, gdyż "niełatwo jest stracić wszystko i wrócić, by zaczynać od zera". Do dziś do Karakosz - położonego na równinie Niniwy największego miasta chrześcijańskiego w Iraku - wróciło około 6 tys. rodzin. Przed inwazją Państwa Islamskiego było ich dwa razy tyle. Jest to dla nas kolejny powód do cierpienia" - podkreśla duchowny.

DEON.PL POLECA

Wskazuje, że Państwo Islamskie "zburzyło nie tylko nasze domy i kościoły, ale również rozbiło, podzieliło nasze rodziny". Wielu chrześcijan schroniło się bowiem w Kanadzie, Australii, USA, Europie i w rezultacie "rodzice żyją z dala od dzieci, dziadkowie od wnuków". "Ja sam nie mam już nikogo w Iraku. Rodzice, siostry, krewni wyjechali" - wyznał ks. Attalla.

Zauważa, że w Karakosz i wioskach na równinie Niniwy "chrześcijanie odliczają godziny do przyjazdu papieża". "Jego obecność będzie odpłatą za tyle cierpień i zachęci do zaufania Bogu. Papież Franciszek przyjedzie umocnić nas w wierze i da nam siłę, by iść dalej" - podkreśla sekretarz arcybiskupa Mosulu.

Zwraca uwagę, że będzie to odpowiedź chrześcijan dana Państwu Islamskiemu i jego ekstremistycznej mentalności, nadal rozpowszechnionej w Iraku: "nawet jeśli na nas polowaliście, prześladowaliście, nawet jeśli zrzuciliście na ziemię nasze krzyże, zniszczyliście domy i najechaliście nasze ziemie, oto wróciliśmy, by rozpocząć od nowa i dawać świadectwo naszej wiary".

Według oficjalnego programu papież przyleci w niedzielę 7 marca helikopterem z Mosulu do Karakosz, gdzie w katedrze pw. Niepokalanego Poczęcia spotka się z miejscowymi katolikami i odmówi z nimi modlitwę "Anioł Pański". Transmitowana na cały świat modlitwa sprawi, że przez kilka minut Karakosz będzie centrum chrześcijaństwa. Po drodze z lądowiska do świątyni będą papieża pozdrawiać liczni wierni, trzymający w dłoniach kartki ze słowami powitania. Gospodarzem papieskiej wizyty w Karakosz będzie patriarcha syrokatolicki Ignacy Józef III Younan.

Przygotowaniem do wizyty papieża w Karakosz ma być zaplanowane na 15 lutego spotkanie młodzieży, którego uczestnicy rozważać będą temat podróży "Jesteście wszyscy braćmi". Spodziewanych jest 5 tys. młodych katolików. "Spotkanie jest możliwe, gdyż na tych terenach nie ma zakażeń koronawirusem" - wyjaśnił ks. Attalla.

Podczas planowanej na 5-8 marca wizyty w Iraku papież ma odwiedzić Bagdad, Nadżaf, Ur, Irbil, Mosul i Karakosz.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Attalla: papieska wizyta w Iraku balsamem na rany zadane przez islamistów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.