Ks. Draguła komentuje skandaliczne zdjęcie opublikowane na profilu franciszkanów z Niepokalanowa

(fot. youtube.com / facebook.com/wydawnictwo.niepokalanow)
"Więź" / jb

W zeszły piątek na profilu facebookowym Wydawnictwa Ojców Franciszkanów z Niepokalanowa pojawiło się zdjęcie przedstawiające kilkuletnią dziewczynkę trzymającą obraz Pana Jezusa oraz... imitację karabinu.

Do tego dodano cytat: "Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość przewyższa perły (Prz 31,10)". W komentarzach pod zdjęciem pomysłodawcy bronią poprawności teologicznej i pedagogicznej, piszą: "najważniejsza jest walka z grzechem i do tej wartości karabin w ręku dziecka nawiązuje w zestawieniu biblijnym z cytatem".

Ksiądz Andrzej Draguła na łamach "Więzi" także komentuje powyższą sytuację.

Zaczyna od zdania: "nie wydaje mi się jednak, że tak winno wyglądać religijnie motywowane «rycerstwo»". Duchowny zwraca uwagę na "renesans idei militarnych w Kościele w Polsce". Za przykłady podaje nowopowstałe plutony modlitwy, szwadrony Maryi, armie Boga, wojowników św. Józefa. Zaznacza, że sam święty nigdy w wojsku nie był. Zwraca uwagę na to, że tym samym różaniec staje się bronią, a modlitwa walką.

Podkreśla, że walkę duchową można rozumieć na dwa sposoby. Pisze: "można się skupić na walce z wrogiem wewnętrznym albo zewnętrznym. Walczyć z grzechem pomieszkującym naszą duszę albo szukać go poza nami". Dodaje, że nikt broni nie używa przeciwko sobie. "Karabin trzeba wycelować ostatecznie w drugiego człowieka".

Powołując się na nauczanie papieża Franciszka, przypomina, że mówi on o walce jako o "heroicznym zmaganiu się z codziennością", które może doprowadzać nas do świętości. Podkreśla także, że w poemacie o dzielnej niewieście, z którego cytat został wyjęty, nie ma mowy o żadnej walce.

Na koniec odwołuje się jeszcze raz do nauczania papieża, który w zimie podczas jednej z Mszy mówił o wojnach oraz o tym, że najbardziej cierpią na nich dzieci. Nazwał je "dziećmi-żołnierzami". Pisze na koniec: "Niech ojcowie franciszkanie wybaczą, ale "karabin w ręku dziecka" na pewno nie jest żadną ewangeliczną perłą".

Cały tekst księdza Andrzeja Draguły można przeczytać TUTAJ.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Draguła komentuje skandaliczne zdjęcie opublikowane na profilu franciszkanów z Niepokalanowa
Komentarze (17)
3 sierpnia 2019, 22:21
A czyż ten obraz nie współbrzmi z opisem św. Pawła, w którym porównuje nasze życie wiarą do zbroi? Mówi też nie raz o mieczu.
3 sierpnia 2019, 06:18
Gdy zabraknie naboi trzeba strzelać perłami ,to trochę jak przetopić złoto liturgiczne w czasie głodu,który ks.w marynarce jeszcze by się na to odważył,gdy nie noszą stuły ,to nie brać ich tak poważnie.Ta wiara dziecka,jego czystość jest perłą w rewolwerze czy kałachu.No ,chyba,że z rock and rollowego kibutza-jak wrażliwe są dzieci ludzi po ekononii i marketingu wie ten co nic nie ma,wzglednie niewiele. A w ogóle to trzeba od czegoś zacząć po tylu latach okupacji -nie zauważył ksiądz?...okupacji,może po Wyższym Śliskim Seminarium Duchownym?-mnie przysłali kartki z Bertesgaden,poważnie!
WDR .
3 sierpnia 2019, 05:51
Jak na to zdjęcie zareagowałby papież Franciszek, gdyby je zobaczył? Co powiedziałby o "nowopowstałych plutonach modlitwy, szwadronach Maryi, armii Boga, wojownikach św. Józefa."? Mniej więcej tak: Jeżeli ktoś jest w plutonach modlitwy, szwadronach Maryi, armii Boga czy czuje się wojownikiem św.Józefa, szuka Boga i ma dobrą wolę to kim ja jestem, by go osądzać?
A
anonimus
2 sierpnia 2019, 19:58
profesor, zadający się z "Więzią" - która głosi "Kosciół otwarty" na wszystko i wszystkich, a nie potrafiący odczytać prostego przesłania
Andrzej Ak
2 sierpnia 2019, 18:28
To zdjęcie to może być bardzo mocne przesłanie, dla nas wszystkich, iż mamy jedynie dwie drogi wyboru nawwrócenia. Albo nawrócimy się wszyscy przez Miłosierdzie Boga, albo Bóg będzie zmuszony nawracać nas rękoma z karabinami. Precyzując albo zaprzestaniemy morderstw nienarodzonych oraz odrzucimy sodomickie ideologie, albo być może będą nas nawracać kule z karabinów maszynowych. Trzecia Wojna Światowa wciąż trwa, choć my Polacy tej wojny prawie nie zauważamy. Ona rozgrywa się na terenach bardzo wielu krajów obecnego świata i na tej wojnie wciąż giną ludzie. Polska jest obecnie poddawana próbom wiary i wciąż nad nami wisi ogromny topór wojenny. Jak będziemy nie ugięci, to być może Pan nas ustrzeże przed cierpieniami, bynajmniej tymi najgorszymi.
Bogusław Płoszajczak
2 sierpnia 2019, 17:48
Będę trochę przekorny pytając: czy aby na pewno ma kto bronić dzieci przed gorszycielami? Może będzie musiało się bronić samo? Może to wezwanie?
2 sierpnia 2019, 16:01
Ale dziewczynka na tym zdjęciu wykazuje prawidłowe odruchy. Dorośli włożyli jej w rękę kałasznikowa, chociaż dobrze, że przynajmniej wyjęli magazynek, ale dziewczynka prawą ręką zasłania oczy Jezusowi na obrazie, żeby na to nie patrzył. Ale i bez tego wiemy, że te oczy na pewno wyrażają głęboki smutek.
Piotr Stanibor
2 sierpnia 2019, 15:29
Militarystyczna retoryka w tym wypadku to odwoływanie się wprost do koncepcji okopów Trójcy Świętej i Kościoła jako oblężonej twierdzy. W oczach niektórych bardzo religijnych katolików (innych chrześcijan też) przy okazji poruszania tematów religii, polityki, moralnośći można dostrzec nienawiść do wszelkiej inności i przebija chęć unieważnienia każdego stanowiska formułowanego poza Kościołem Katolickim z samej mocy autorytetu, myślenia w kategoriach dogmatycznych. Tylko konsekwencje prawne i współczesna mentalność otoczenia powstrzymuje przed zabijaniem (z punktu widzenia katolickiej ortodoksji) bluźnierców. W innych okolicznościach społecznych, historycznych gotowi i z pistoletami maszynowymi walczyć o teokracje, państwo wyznaniowe przeciwko humanizmowi, demokracji i prawom człowieka.
2 sierpnia 2019, 15:12
Jestem zobowiązany do obrony swojej wiary. Zestawienie dziewczynki, obrazu Pana Jezusa i kałacha, to głupie zestawienie. Ale gdyby nie heroizm naszych rycerzy, którzy wojowali mieczem, toporem, szablą i karabinem, to wielebny ksiądz byłby muzułmaninem.
Patryk Gliński
2 sierpnia 2019, 15:05
ok, kiepsko wyszło, ale dlaczego deon nie szczeka tak zaciekle na teologię wyzwolenia, która na sztandarach ma Chrystusa z karabinem?
2 sierpnia 2019, 15:03
Dobrze,że mamy takich mądrych kapłanów.Dziękuję za mądry, rozważny i ewngeliczny głos. 
Patryk Gliński
2 sierpnia 2019, 18:42
wazaliniarzu wstydz się!
2 sierpnia 2019, 13:58
Niby inteligencja, a prowizorka myślowa grubymi nićmi szyta (to o ks. A. Dragule z "Więzi". Politpoprawnośc zaślepia całkowicie. 1. Czy obrona nie potrzebuje karabinów? Jak sie ma bronić państwo napadnięte? Nie wolno strzelać w stronę nieprzyjaciela? Według ponowoczesnych ideologów powinni wołać do napastników: "a sio! A sio!" Najlepiej z rękami podniesionymi do góry. 2. Totalne niezrozumienie, że karabin to symbol. Ale nie słyszałem, żeby "Więź" i czcigodny przewielebny mądrala (ad personam, wiem) zaprotestował, że w sklepach z zabawkami sprzedawane są kopie "kałachów", że w bajkach puszczanych przez politpoprawne i komercyjne stacje przemoc przelewa się strumieniami, do tego z precyzyjnym zobrazowaniem scen zabijania. Cisza, a może nie wiem, proszę o ewentualny link do artykułu ks. A. Draguły na ten temat. 3. No franciszkanie, więc huzia na Józia! 4. W kontekście rocznicy Powstania Warszawskiego zdjęcie kapitalne i żaden Polak nie ma wątpliwości jak je odczytać. Ale oczywiście dla ks. A.D. i towarzystwa "Więzi" bohaterskie dzieci z powstania to oczywiście zgorszenie - powinny grzecznie stanąć w rzędzie by... (przepraszam za brutalne porównanie) być dobrym celem dla Niemców. Ale być mądralą to za mało, by niektóre symbole dobrze zrozumieć, szczególnie zapominając o kontekście i historii własnego narodu.
2 sierpnia 2019, 14:18
Jestem Polakiem, i mam wątpliwości jak to zdjęcie odczytać... Katolik jeśli się ma skupić na walce, to na walce z własnym grzechem. Tymczasem coraz częściej słyszę, że od naszych własnych grzechów (które to nas, katolików prowadzą na zatracenie), interesują nas bardziej cudze grzeczy. Swoich "grzeszków" nie widzimy, inni o ho ho, to dopiero grzesznicy! Toż to faryzeizm. 
3 sierpnia 2019, 22:26
Masz rację, to może być też symbol walki wewnętrznej z sobą samym. Ale równie ważna jest walka zewnetrzna w obronie wiary. Nie mozna milczeć wobec zła. Polecam wspaniałe kazanie abpa Jędraszewskiego z 1 sierpnia. Niestety przemilczane przez DEON (nie zauważyłem żadnego wsponienia o nim) i heretycko zaatakowane przez Tygodnik Powszechny.
2 sierpnia 2019, 13:25
Przecież to jest kałasznikow, najbardziej krwawe i mordercze narzędzie w dziejach ludzkości. Wbrew pozorom, takim narzędziem nie jest wcale bomba jądrowa.
KN
Krzysiek Niepiekło
2 sierpnia 2019, 12:47
"""zdjęcie przedstawiające kilkuletnią dziewczynkę trzymającą obraz Pana Jezusa oraz... imitację karabinu.""" No ale to jest prawdziwy kałach. Na wojnę z zabawkami sie nie idzie.