Ks. Grzegorz Strzelczyk napisał do parafian. "Bardzo mi przykro, że musicie być świadkami tego gorszącego spektaklu"
Duchowny odniósł się do listu biskupa Janiaka. "Jeśli czujecie, że powinniście zareagować, a nie wiecie jak, umieśćcie na swoich tablicach, profilach itd. te dwa zdania z Mateuszowej Ewangelii" - zaproponował.
Dziś muszę dwa słowa napisać o sprawie, która od wczoraj wstrząsa mediami i dziś pewnie będzie ciąg dalszy. Chodzi o list biskupa, który - oskarżony o zaniedbania w ochronie dzieci i młodzieży przed wykorzystaniem seksualnym sam oskarża Prymasa o nadużycie władzy i szkodzenie Kościołowi (bo zgłosił sprawę tego biskupa do Watykanu). Bardzo mi przykro, że musicie być świadkami tego gorszącego spektaklu. Nie będę tego szerzej komentował, napiszę krótko: to jest moment, w którym waży się, czy Kościół w Polsce - jako instytucja - będzie umiał zdecydowanie stanąć po stronie bezbronnych ofiar. Bo o to w istocie chodzi (zupełnie niezależnie od ewentualnego rozgrywania tego tematu w kościelnej lub państwowej polityce). Jeśli nastawicie się na solidarność z nimi, to nawet to pasmo zgorszeń zdołamy przetrwać jako wspólnota pamiętająca o słowach Jezusa z Mateuszowej Ewangelii: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". "Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili" (Mt 25,40.45). To jest czas, w którym nie wolno milczeć. Jeśli czujecie, że powinniście zareagować, a nie wiecie jak, umieśćcie na swoich tablicach, profilach itd. te dwa zdania z Mateuszowej Ewangelii (wersja graficzna niżej). To jest czas, żeby wykrzykiwać Ewangelię.
Miejcie dobry dzień - na przekór wszystkiemu! Bóg jest dostępny przez cały czas. Farorzowe błogosławieństwo leci!"
List ukazał się w grupie facebookowej parafii św. Maksymiliana Kolbego, a także na profilu ks. Grzegorza Strzelczyka.
Skomentuj artykuł