Ks. Niewęgłowski o uniewinnieniu Nergala

ks. Wiesław Niewęgłowski (fot. Beax / wikipedia.pl)
KAI / wm

Każde działanie podlega normom etycznym i prawu - powiedział ks. prałat Wiesław Al. Niewęgłowski. Duszpasterz środowisk twórczych skomentował dla KAI dzisiejszy wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni w sprawie obrazy uczuć religijnych przez lidera grupy death metalowego zespołu Behemot.

W 2007 r. Adam Darski, używający pseudonimu Nergal podarł w klubie nocnym Pismo Święte nazywając je "księgą kłamstw" i rozrzucając wyrwane kartki. Sąd uznał ten czyn za "swoistą formę sztuki", oświadczył też, że "nie zamierza wyznaczać żadnych granic dla wolności wypowiedzi, wolności artystycznej i religijnej. Sentencją wyroku zdumiony jest ks. Niewęgłowski.

Wieloletni duszpasterz środowisk twórczych przypomina, że każdy czyn bez wyjątku podlega normom etycznym o ocenom z punktu widzenia etyki, a także paragrafów prawnych. Polskie prawo chroni zaś uczucia religijne obywateli. Fakt, że jakieś wydarzenie zostało zakwalifikowane przez sąd jako "wydarzenie artystyczne" nie oznacza, że jest poza dobrem i złem. Czy gdyby artysta, w ramach wolności wypowiedzi, chciał zjeść kogoś na scenie, to jego zachowanie też byłoby chronione jako wolność wypowiedzi? - pytał retorycznie ks. Niewęgłowski. - Wyrok sądu w Gdyni świadczy o braku elementarnego rozeznania, którym rządzi się świat, pomylenie hierarchii wartości - ubolewał duchowny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Niewęgłowski o uniewinnieniu Nergala
Komentarze (16)
S
smutna
20 sierpnia 2011, 11:48
jestem katoliczka ale mnie nie obrazil bardziej mnie obraza pazernosc ksiezy ubolewanie nad bieda ludzi nie dajac nic z siebie /chodzi o kosciol kat / za pieniadze pochowaja z pompa samobojce jednoczesnie odmawiajac pochowku osobie uposledzonej motywojac ze nie chodzila do kosciola ito mnie bulwersuje i obraza klerowi dobrze sie zyje, mają utrzymanie, mieszkanie za które nie płacą, brak jakichkolwiiek opłat, darmowe studia. Jak więc moga pochylic sie nad biedą ludzi? Opisana przez panią sprawa jest mało jasna. Nie wątpię, że zabolało panią decyzja o pochówku znanej pani osoby, ale przed osądem trzeba rozważyć wiele rzeczy. Jeżeli osoba upośledzona nie była wyznania katolickiego, to z jakiej racji miałaby mieć pochówek katolicki? Jeżeli zaś była i nie mogła uczęszczać do kościoła to istnieje też coś takiego jak odwiedziny chorych przez kapłanów by podtrzymać daną osobę we Wspólnocie. Jeżeli nie miała nikogo kto mógł by zadbać o kontakt z kapłanem- to rzeczywiście problem. Jeżeli zaś sama odrzuciła sakrament chorych i odwiedziny kapłana to jak wbrew jej woli (jeżeli odrzuciła Chrystusa) można by ją pochować po katolicku? Nie znam sprawy. Przykro mi, że pani jest zgorszona. Na szczęście Miłosierdzie Boże jest większe od naszych ludzkich błędów i nawet bez katolickiego pochówku wierzę, że Bóg przyją ja do siebie. Co do wypowiedzi ~free. Twoje wypowiedz jest gorzka. Owszem znam różnych kapłanów. Jednak wolę koncentrować się na tym co ja mogę i ile, zamiast uogólniać i krzywdząco oskarżać wszystkich. Przykro mi, że dostrzegasz tylko ludzi błądzących. I tacy są. Krytykę lepiej osobiście w grzeczny sposób lepiej przedstawiać zainteresowanym. Może jakiegoś złego i skąpego twoim zdaniem przekonasz do zmiany.
19 sierpnia 2011, 11:55
O. O tym nie słyszałem. Na pierwszy rzut oka obraza symbolu religijnego wydaje się bzdurą (w sensie że symbol się obrazi), ale może trzeba to inaczej sformułować. W końcu nie wolno znieważać symboli państwowych. To mogłaby być ta sama kategoria. Osobiście uważam, że w tych i podobnych sprawach należy wprowadzać dość mocno ograniczające prawa, bo ludzie już tak mają, że jak nie mają nic do powiedzenia to starają się niepotrzebnie prowokować. Straty będą niestety po stronie tych, którzy jednak mają coś do powiedzienia, ale będą przez takie prawo ograniczani. Idealnie byłoby gdybyśmy traktowali uczucia innych w taki sam sposób w jaki sami chcemy być traktowani.
19 sierpnia 2011, 10:20
Na koncert przyszli ludzie, którzy kupując bilet wiedzieli jakiego rodzaju muzykę gra ten zespół. Ich uczucia nie zostały obrażone. Mnie nie było na tym koncercie, dlatego moje też nie zostały. 3. Sprawa się rozniosła, więc nie pozostała prywatną sprawą koncertowiczów oraz "artysty". 2. Tym samym uczucia wielu osób zostały urażone. 1. Niezależnie od tego, czy jest się nadmiernym wrażliwcem, warzywem, czy też gdzieś pośrodku - Biblia nie jest uczuciem, a jej publiczne podarcie jest faktem, nie emocją trudną do zmierzenia. Dlatego być może rację ma Tomasz Terlikowski i inni podzielający to zdanie, że czas wprowadzić do prawa pojęcie obrazy przedmiotu/symbolu religijnego, bo wówczas polemika na temat tego, co kto ma w pewnym miejscu lub nie - stanie się rozmową nie na temat. Chociaż oczywiście dopuszczalną.
19 sierpnia 2011, 10:11
Na koncert przyszli ludzie, którzy kupując bilet wiedzieli jakiego rodzaju muzykę gra ten zespół. Ich uczucia nie zostały obrażone. Mnie nie było na tym koncercie, dlatego moje też nie zostały. Gdyby facet wpadł do mojego kościoła i wywrócił kielich w czasie mszy świętej, to pewnie bym go pozwał, ale to co robi w swoim własnym towarzystwie, to minie raczej nie ciekawi. Podarcie zdjęcia prezydenta raczej by mnie nie wzruszyło, ale to zależy od okoliczności i miejsca, bo mogę sobie wyobrazić sytuację, w której bym na takie coś zaprotestował. Ale może ja nie mam korka w pewnym miejscu i nie jestem nadęty jak bania, więc nie jest łatwo mnie obrazić.
F
free
19 sierpnia 2011, 09:43
jestem katoliczka ale mnie nie obrazil bardziej mnie obraza pazernosc ksiezy ubolewanie nad bieda ludzi nie dajac nic z siebie /chodzi o kosciol kat / za pieniadze pochowaja z pompa samobojce jednoczesnie odmawiajac pochowku osobie uposledzonej motywojac ze nie chodzila do kosciola ito mnie bulwersuje i obraza klerowi dobrze sie zyje, mają utrzymanie, mieszkanie za które nie płacą, brak jakichkolwiiek opłat, darmowe studia. Jak więc moga pochylic sie nad biedą ludzi?
R
Robert
19 sierpnia 2011, 08:34
Czy obraza uczuć  byłoby podarcie przez Nergala podczas koncertu "który nie jest miejscem publicznym" :) zdęcia obecnego Prezydenta RP???? Rob
Y
yoka
18 sierpnia 2011, 23:50
jestem katoliczka ale mnie nie obrazil bardziej mnie obraza pazernosc ksiezy ubolewanie nad bieda ludzi nie dajac nic z siebie /chodzi o kosciol kat / za pieniadze pochowaja z pompa samobojce jednoczesnie odmawiajac pochowku osobie uposledzonej motywojac ze nie chodzila do kosciola ito mnie bulwersuje i obraza
18 sierpnia 2011, 22:06
@Kinch: Podarcie Biblii miało miejsce na koncercie, ale nie w miejscu publicznym, gdzie można by kogoś urazić.  ...a to koncert nie jest już miejscem publicznym??
18 sierpnia 2011, 21:40
 Prawdą jest, że może należy rozważyć swoje WŁASNE uczucia religijne. Ale Biblia to nie jest uczucie. 
18 sierpnia 2011, 21:39
 Bóg sam oceni Nergala. Tak. A ks. Niewęgłowski nie ocenia Nergala - ocenia to, co zrobił. To można i należy ocenić.
STANISŁAW SZCZEPANEK
18 sierpnia 2011, 20:14
No tak, zboczeńcom wszystko wolno...
A
Ala
18 sierpnia 2011, 20:01
Ciekawa jestem co by się stało gdyby podarł Koran..............podejrzewam, że w takiej sytuacji zostałby ukarany a protestom wyznawców islamu nie byłoby końca. Czy to nie paradoks, że w kraju gdzie jest duży odsetek katolików jesteśmy coraz bardziej spychani na margines w imię poprawności ( tylko jakiej) politycznej?
18 sierpnia 2011, 19:20
Czy w takim razie obraża moje uczucia religijne sąsiad, który głośno w rozmowie z małżonką twierdzi, że katolicki Bóg jest faszystą? Albo mój współpracownik, który twierdzi, że katolicyzm to zbrodniczy system? Podarcie Biblii miało miejsce na koncercie, ale nie w miejscu publicznym, gdzie można by kogoś urazić. Bardziej moje uczucia religijne obrażają osoby bezczelnie wykorzystujące religię do celów marketingowych i politycznych. Nie wiem dlaczego akurat takie, ale obrażają.
R
robert
18 sierpnia 2011, 17:23
a gdyby podarł lub spalił koran, też sąd uznałby to za wolność wypowiedzi artystycznej? i nie bałby się?
Patryk Stanik
18 sierpnia 2011, 17:05
 Chyba jednak trzeba, bo to są dwie różne sprawy i takie porównanie jest nieuprawnione, tj. niczego nie tłumaczy, wręcz przeciwnie - zaciemnia obraz sytuacji. Uważam, że uczucia religijne osób wierzących powinny być do Boga skierowane, a jeśli tak będzie, to nigdy nie zostaną obrażone, bo Bóg jest Miłością.  Kto na siłę szuka obrazy, ten znajdzie ją wszędzie. Bóg sam oceni Nergala.
18 sierpnia 2011, 15:39
"Czy gdyby artysta, w ramach wolności wypowiedzi, chciał zjeść kogoś na scenie, to jego zachowanie też byłoby chronione jako wolność wypowiedzi? - pytał retorycznie ks. Niewęgłowski." - w zasadzie nie trzeba nic dodawać :-)