Ks. prof. Muszala: szczepionka na koronawirusa musi spełnić wiele standardów
W rozmowie z „Gościem Niedzielnym” znany bioetyk przypomina stanowisko Kościoła katolickiego w sprawie szczepionek i opowiada o wątpliwościach w stosunku do testowanej obecnie szczepionki na COVID-19.
Ks. prof. Andrzej Muszala, bioetyk z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II przypomina, że szczepionki są moralnie dopuszczalne ponieważ wpisują się w jeden z trzech celów medycyny jakim jest prewencja, czyli zapobieganie chorobom. Powinny spełniać jednak kliniczne i etyczne standardy. Do tych pierwszych wlicza się skuteczność i bezpieczeństwo względem tego, kto się szczepi. Po drugie osoba, która uczestniczy w szczepieniu, powinna zostać dobrze poinformowana o przewidywanych skutkach i możliwych efektach ubocznych szczepienia.
„Trzecim standardem jest to, że szczepionki nie powinny pochodzić z nieetycznego źródła, szczególnie z tkanek dzieci, które zostały poddane aborcji. Niestety, szczepionka przeciwko koronawirusowi, nad którą prace trwają w Wielkiej Brytanii, nie jest pozbawiona tej ostatniej wątpliwości moralnej” – twierdzi ks. prof. Muszala.
Wątpliwości etyczne w stosunku do testowanej przez Uniwersytet w Oksfordzie szczepionki ChAdOx1 nCoV-19 pojawiły się ze względu na doniesienia dr Helen Watt z The Anscombe Bioethics Centre, która twierdzi, że w szczepionce z Oxfordu są wykorzystywane linie komórkowe pochodzące z komórek nerki nienarodzonego dziecka z 1972 roku (linia komórkowa HEK 293) oraz siatkówki dziecka abortowanego w 1985 roku (linia komórkowa PER C6).
Pytany o to, co zrobić dopóki nie będzie na rynku alternatywnej szczepionki, co do której nie pojawiają się powyższe wątpliwości, odpowiada, że sytuacja wymaga istotnego rozeznania.
„Uważam, że nie należy odmawiać szczepień, gdy nie ma alternatywnej szczepionki o godziwym pochodzeniu. (…) gdy w grę wchodzi ludzkie życie i zdrowie, można sięgnąć po takie szczepionki, ale jednocześnie wyrazić swój sprzeciw wobec sposobu ich pozyskiwania poprzez pisanie protestów do rządu czy firm farmaceutycznych i domaganie się zmiany zaistniałej sytuacji” – mówi duchowny powołując się na punkt 35. instrukcji „Dignitas personae”.
Ks. prof. Muszala podkreśla, że szczepienia nie są sprawą prywatną. Na pojawiający się w dyskusji o szczepieniu dzieci argument, że to „sprawa rodziców”, odpowiada, że odmowa szczepienia „może być formą zaniedbania i narażania dziecka na cierpienie spowodowane chorobą. Gdyby dorosły człowiek decydował sam o sobie, mógłby odmówić określonej interwencji medycznej” – mówi bioetyk.
„Jeśli więc działanie szczepionki jest udowodnione medycznie, to nie powinno się jej odrzucać, a jedynie kontestować sposób jej uzyskania oraz szukać lepszych jej wersji. Zapobieganie chorobom jest chrześcijańskim obowiązkiem wynikającym z piątego przykazania Bożego oraz z zasady sprawiedliwości społecznej. Rodzic odmawiający szczepienia swojego dziecka - nie mówiąc już o narażeniu dziecka na choroby - stwarza poważny problem społeczeństwu, obciążając je o wiele większymi kosztami leczenia” – dodaje.
Całość rozmowy z ks. prof. Andrzejem Muszalą przeczytasz tutaj >>
Skomentuj artykuł