Ksiądz Daniel Wachowiak o frekwencji wiernych: "To wezwanie do większego zaangażowania"

Ks. Daniel Wachowiak. Fot. YouTube / Ks. Daniel Wachowiak
Fakt.pl / jh

Kościół katolicki w Polsce staje dziś przed wyjątkowym wyzwaniem. Zmieniająca się rzeczywistość społeczna i rosnąca sekularyzacja sprawiają, że liczba wiernych na mszach maleje. Te trudne czasy mogą być okazją do głębszej refleksji i wzmocnienia wspólnoty.

Niepokojące statystyki

Liczenie wiernych w kościołach to coroczna praktyka, mająca na celu zbadanie kondycji duchowej społeczeństwa. Chociaż dane mogą niekiedy wydawać się przygnębiające, jak te ujawnione przez ks. Daniela Wachowiaka z podpoznańskich Koziegłów, nie powinniśmy patrzeć na nie wyłącznie jako na wskaźnik kryzysu. Wręcz przeciwnie, jest to moment, w którym wierni i duchowieństwo mogą zjednoczyć się w trosce o przyszłość Kościoła.

W parafii ks. Wachowiaka, 13 października, w mszach uczestniczyły 532 osoby, co stanowi 17,44% mieszkańców. Liczba ta, choć niższa niż przed laty, daje obraz realnej sytuacji i przypomina o potrzebie nieustannego działania na rzecz ożywienia wiary.

Kościół w służbie wiernym

Jak podkreśla ks. Wachowiak, spadek frekwencji to nie tylko problem Kościoła, ale całego społeczeństwa. Wierni potrzebują wsparcia, aby na nowo odkryć piękno sakramentów, wspólnej modlitwy i chrześcijańskich wartości, które od wieków kształtują naszą kulturę. To wyzwanie, które Kościół chętnie podejmuje.

DEON.PL POLECA


Droga do odnowy

Choć liczby mogą wydawać się niepokojące, stanowią jedynie punkt wyjścia do głębszej refleksji. W czasach, gdy świat coraz bardziej oddala się od tradycyjnych wartości, Kościół ma wyjątkową okazję, by ponownie przypomnieć o swojej misji. Nie jest to czas na rezygnację, lecz na jeszcze większe zaangażowanie. Ks. Wachowiak, dzieląc się swoimi obserwacjami, pokazuje, że otwartość i autentyczność mogą być kluczem do odbudowy relacji z wiernymi.

Kościół ma bowiem do zaoferowania coś, czego nie znajdziemy w innych miejscach – głębokie doświadczenie wspólnoty z Bogiem. To właśnie sakramenty, modlitwa i życie duchowe stanowią fundament, na którym możemy budować swoją tożsamość i codzienne wybory. Dlatego wsparcie Kościoła, zarówno ze strony wiernych, jak i duchowieństwa, jest dziś kluczowe.

Wspólnota jest siłą

Nie można traktować spadku liczby uczestników jako przegranej, ale raczej jako wezwanie do refleksji i wspólnej pracy na rzecz wzmocnienia wiary w społeczeństwie. Jak mówi ks. Wachowiak, "smutno nie z powodu liczenia, ale braku wierności". Ten brak to szansa na przebudzenie i ponowne odkrycie, czym jest prawdziwe zaangażowanie w życie Kościoła.

Źródło: Fakt.pl / jh

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ksiądz Daniel Wachowiak o frekwencji wiernych: "To wezwanie do większego zaangażowania"
Komentarze (2)
BD
~Bie Dronka
17 października 2024, 17:50
Kościół się kończy, na zachodzie jest cieniutki , w Polsce też się zwija
EB
~Edwin Burski
14 października 2024, 20:33
A czy ks. Daniel zadal sobie pytanie, czy wierni z jego parafii lubia proboszcza-celebryte, który bryluje we wszystkich mozliwych mediach, rowniez tych antykatolickich, rozprawiajac tam i madrzac sie, co katolikowi wolno, a czego mu nie wolno. Ja osobiscie wolabym isc do innej parafii na niedzielna Msze.