Ktoś spoza Kościoła, nie może go reformować

(fot. Catholic Church (England and Wales)/flickr.com/CC)
KAI / psd

Nie ma prawa reformowania Kościoła, ten, kto jest poza Kościołem - powiedział abp Józef Michalik w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie k. Sanoka. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przewodniczył tam wczoraj Mszy św. z okazji odpustu ku czci św. Andrzeja oraz jubileuszu 25-lecia jego kultu w tej parafii.

Nawiązując do modlitwy Pana Jezusa o jedność, abp Michalik stwierdził, że Pan Jezus już wtedy przestrzegał przed pokusami zmieniania Chrystusowego Kościoła na swój sposób. - Pan Jezus wiedział, że przyjdą reformatorzy i przyszli zaraz w pierwszych wiekach i chcieli, żeby Kościół był na ich modłę - zaznaczył abp Michalik.

Metropolita przemyski przyznał, że niektóre postulaty były słuszne, ale, jak dodał, "domagając się doskonałości Kościoła trzeba w nim być, bo nie ma prawa reformowania Kościoła ten, kto jest poza nim". Podkreślił, że bycie w Kościele oznacza posłuszeństwo biskupom i papieżowi. - Dzisiaj wielu manipuluje tym związkiem z Kościołem - powiedział.

Msza święta odpustowa połączona była z jubileuszem 25-lecia kultu św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. Jest to związane z wydarzeniami z lat 1983-1987, kiedy na plebanii w Strachocinie proboszczowi ks. Józefowi Niżnikowi objawiał się św. Andrzej Bobola. Gdy kapłan zaczął realizować prośbę świętego: "Zacznijcie mnie czcić w Strachocinie", objawienia ustały. Ks. Niżnik jest duszpasterzem w tej parafii do dzisiaj.

- Kiedy zaczynał się kult przyjeżdża człowiek z Częstochowy, którego w życiu nie widziałem i mówi tak: przysłał mnie Andrzej Bobola i kazał księdzu powiedzieć, żeby zawsze podkreślał wszystkim ludziom pielgrzymującym do tego miejsca: "Ja tylko wypraszam tu łaski, a łaski daje Bóg". Patrzcie w jakim cieniu Boga jest nawet teraz, nie chce chwały dla siebie, chce tylko nam pomagać - wspominał podczas uroczystości ks. Niżnik.

Św. Andrzej Bobola urodził się 30 listopada 1591 roku w Strachocinie koło Sanoka. Pochodził ze szlacheckiej rodziny. Wstąpił do jezuitów, w 1622 roku przyjął święcenia kapłańskie. Pracował jako kaznodzieja, spowiednik, wychowawca młodzieży w Wilnie, Połocku, Warszawie, Łomży, Pińsku. Podejmował szczególne wysiłki na rzecz pojednania prawosławnych z katolikami.

Jego gorliwość przyniosła mu określenie "łowcy dusz - duszochwata". Budziła jednak niechęć wśród wielu ortodoksów. W czasie wojen kozackich przerodziła się w nienawiść i miała tragiczny finał. W maju 1657 roku Kozacy napadli na Janów Poleski i dokonali rzezi wśród katolików i Żydów. Andrzeja Bobolę pochwycili w pobliskiej wiosce. Został bestialsko okaleczony, a następnie zamordowany.

Św. Andrzej Bobola jest współpatronem Polski, w archidiecezji przemyskiej patronuje ponadto Akcji Katolickiej. Kult Świętego rozwija się w sanktuarium jemu poświęconym w Strachocinie k. Sanoka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ktoś spoza Kościoła, nie może go reformować
Komentarze (5)
P
piotrek2109
17 maja 2013, 22:12
"{ Podkreślił, że bycie w Kościele oznacza posłuszeństwo biskupom i papieżowi." - czyli według księdza bp. wierni nie mają nic do powiedzenia tylko biskupi któzy nie widzą co się dzieje na parafiach, i co robią księża i jak się zachowuja, to się mija z celem Kościoła katolickiego.
Z
Zdeb
17 maja 2013, 20:09
Reformować może nie! Ale ponieważ każdy (przez budżet) dopłaca do Koscioła, więc każdy może krytykować!!!!!!
S
san
17 maja 2013, 16:56
Nawiązując do modlitwy Pana Jezusa o jedność, abp Michalik stwierdził, że Pan Jezus już wtedy przestrzegał przed pokusami zmieniania Chrystusowego Kościoła na swój sposób. - Pan Jezus wiedział, że przyjdą reformatorzy i przyszli zaraz w pierwszych wiekach i chcieli, żeby Kościół był na ich modłę. Święta racja ! Z tym, że raptem pięćdziesiąt lat temu owym reformatorom KK jednak udało się dopiąć swego.
jazmig jazmig
17 maja 2013, 16:42
To nie jest tak do końca bo przecież kościół katolicki dostaje od państwa Polskiego pieniądze a to są pieniądze podatników. ... Państwo nie daje KK ani złotówki, lecz daje ochłapy z dochodów, jakie czerpie z nieruchomości bezprawnie zabranych KK za komuny. Niech państwo zwróci te nieruchomości, albo je spłaci i niech spada na drzewo, poradzimy sobie bez tych urzędasów.
ID
I dobrze.
17 maja 2013, 16:09
I bardzo dobrze powiedział ks. biskup. Jak ktoś jest nie wierzący (ateista, agnostyk), dokonał apostazji, niech się nie wypowiada na temat Kościoła. To tak jak by muzułamnin chciałby reformy w buddyzmie.