Kuria lubelska: wypowiedzi ks. Guza stoją w jaskrawej sprzeczności z dokumentami i decyzjami Episkopatu
W związku z ostatnimi wypowiedziami ks. Guza, rzecznik archidiecezji lubelskiej ks. dr Adam Jaszcz przekazał do mediów oświadczenie, w którym informuje o krokach urzędowych podjętych przez metropolitę lubelskiego. Ksiądz Jaszcz precyzuje, które wypowiedzi ks. Guza są błędne i dlaczego.
Jak zauważył, rzecznik archidiecezji lubelskiej, ks. Guz nie podporządkował się poleceniu swojego przełożonego, pomimo, że już kilka dni temu za pośrednictwem mediów został wezwany do sprostowania swoich wypowiedzi.
- W dniu wczorajszym drogą pocztową i mailową zostało wysłane do ks. Guza pismo urzędowe sygnowane przez abp. Stanisława Budzika, będące istotnym elementem możliwej procedury, którą opisuje numer 21 norm KEP o udziale duchownych w mediach: „w wypadku poważnego naruszenia powyższych norm ordynariusz winien upomnieć duchownego lub członka instytutu zakonnego i zobowiązać go do naprawienia szkody, np. poprzez sprostowanie lub odwołanie błędnej czy krzywdzącej wypowiedzi. W uzasadnionych i poszczególnych przypadkach ordynariusz może zabronić wypowiadania się w mediach lub zastosować inne sankcje przewidziane przez prawo” – przytacza v-ce kanclerz lubelskiej kurii.
Ks. Jaszcz przypomina, że według norm podjęcie regularnej współpracy z rozgłośnią radiową lub stacją telewizyjną wymaga zgody własnego ordynariusza. - Ks. Guz nigdy takiej zgody nie otrzymał. Zgodnie z normami Episkopatu duchowni wypowiadający się w mediach winni cechować się „wiedzą, roztropnością i odpowiedzialnością za wypowiedziane słowo. Jeśli nie są w danej dziedzinie wystarczająco kompetentni, powinni zrezygnować z występowania w mediach, zwłaszcza w kwestiach trudnych i kontrowersyjnych”. Ksiądz arcybiskup stwierdza w piśmie, że ostatnie wypowiedzi ks. Guza były wyjątkowo kontrowersyjne i spotkały się z protestami z wielu stron – wyjaśnia rzecznik.
- Normy o udziale duchownych w mediach wymagają, aby kapłani wypowiadający się w środkach społecznego przekazu respektowali „zdanie Konferencji Episkopatu w kwestiach, które były przedmiotem jej oficjalnego stanowiska”. Ostatnie wypowiedzi ks. Guza stoją w jaskrawej sprzeczności z dokumentami i decyzjami Episkopatu – napisał w oświadczeniu rzecznik archidiecezji lubelskiej.
Ks. prof. Tadeusz Guz jest kapłanem archidiecezji lubelskiej oraz pracownikiem Wydziału Nauk Ścisłych i Nauk o Zdrowiu na KUL. Od wielu lat współpracuje ze środowiskiem związanym z „Radiem Maryja”. W swoich wypowiedziach skupia się na krytyce m.in. współczesnego katolicyzmu, protestantyzmu, judaizmu oraz neomarksizmu.
Treść oświadczenia poniżej:
"Kilka dni temu za pośrednictwem mediów ks. Guz został wezwany do sprostowania swoich wypowiedzi. Nie podporządkował się poleceniu swojego przełożonego. W dniu wczorajszym drogą pocztową i mailową zostało wysłane do ks. Guza pismo urzędowe sygnowane przez abp. Stanisława Budzika, będące istotnym elementem możliwej procedury, którą opisuje numer 21 norm KEP o udziale duchownych w mediach: »w wypadku poważnego naruszenia powyższych norm ordynariusz winien upomnieć duchownego lub członka instytutu zakonnego i zobowiązać go do naprawienia szkody, np. poprzez sprostowanie lub odwołanie błędnej czy krzywdzącej wypowiedzi. W uzasadnionych i poszczególnych przypadkach ordynariusz może zabronić wypowiadania się w mediach lub zastosować inne sankcje przewidziane przez prawo«.
Według norm podjęcie regularnej współpracy z rozgłośnią radiową lub stacją telewizyjną wymaga zgody własnego ordynariusza. Ks. Guz nigdy takiej zgody nie otrzymał. Zgodnie z normami Episkopatu duchowni wypowiadający się w mediach winni cechować się »wiedzą, roztropnością i odpowiedzialnością za wypowiedziane słowo. Jeśli nie są w danej dziedzinie wystarczająco kompetentni, powinni zrezygnować z występowania w mediach, zwłaszcza w kwestiach trudnych i kontrowersyjnych«. Ksiądz arcybiskup stwierdza w piśmie, że ostatnie wypowiedzi ks. Guza były wyjątkowo kontrowersyjne i spotkały się z protestami z wielu stron.
Wezwanie do sprostowania dotyczy szczególnie dwóch wypowiedzi. W programie »Rozmowy niedokończone« ks. Guz stwierdził, że »żadne udzielanie Komunii świętej nie zagraża ani jednemu Polakowi obywatelowi RP roznoszeniem jakichkolwiek wirusów, bo to jest akt święty«. Z kolei na łamach »Naszego Dziennika« padły słowa: »w porządku wiary i łaski nie musimy się w ogóle obawiać, że Najświętszy Sakrament i konsekrowane dłonie kapłana staną się przyczyną czyjegoś zarażenia«.
Takie tezy są sprzeczne z katolicką nauką o przeistoczeniu i ze zdrowym rozsądkiem. Zgodnie z Notą Komisji Nauki Wiary KEP w związku z pandemią koronawirusa za szkodliwe uznaje się »nierozróżnianie porządku natury i łaski, wymiaru duchowego i materialnego, prowadzące do lekceważenia zasad bezpieczeństwa podczas liturgii«. Normy o udziale duchownych w mediach wymagają, aby kapłani wypowiadający się w środkach społecznego przekazu respektowali »zdanie Konferencji Episkopatu w kwestiach, które były przedmiotem jej oficjalnego stanowiska«. Ostatnie wypowiedzi ks. Guza stoją w jaskrawej sprzeczności z dokumentami i decyzjami Episkopatu".
Skomentuj artykuł