Lekarz z Lourdes: wciąż mamy do czynienia z cudownymi uzdrowieniami
Sanktuarium w Lourdes, słynne na całym świecie z maryjnych objawień, wciąż jest miejscem uzdrowień niewytłumaczalnych z medycznego punktu widzenia - mówi PAP dr Alessandro de Franciscis, dyrektor Biura Lekarskiego w Lourdes, które bada takie przypadki.
Lourdes we Francji jest 15-tysięcznym miasteczkiem u stóp Pirenejów. Według tradycji katolickiej między lutym a lipcem 1858 r. Matka Boża ukazała się w tamtejszej grocie 18 razy 14-letniej Bernadetcie Soubirous. To właśnie wtedy miało trysnąć w tym miejscu źródło wody, które bije do dziś.
Sanktuarium słynie jako miejsce uzdrowień. Przyjmuje codziennie setki obłożnie chorych, którzy kąpią się w specjalnych basenach z wodą pochodzącą ze źródła w Grocie Massabielskiej, zwanej Grotą Objawień.
Jak przypomniał dr Franciscis, równocześnie z objawieniami rozpoczął się w Lourdes fenomen uzdrowień, który trwa do dziś. Według statystyk sanktuarium, do końca lipca 1858 r. odnotowano tam 20 przypadków uzdrowień, których nie potrafiono medycznie wyjaśnić. Do końca 1858 r. takich przypadków było już 100.
Według dyrektora biura lekarskiego w Lourdes, do tej pory lekarze stwierdzili ponad 7 tys. niewyjaśnialnych z medycznego punktu widzenia powrotów do zdrowia. Spośród nich 69 Kościół uznał za cud. Ostatni został zatwierdzony w 2012 r.
- W naszych archiwach znajduje się opis 7 tys. uzdrowień, których medycyna nie jest w stanie wytłumaczyć. Po uwagę brane są cztery kryteria: uzdrowienie musi być niespodziewane, natychmiastowe, kompletne i trwałe - zaznaczył dr Franciscis.
Jak dodał, procedura uznania uzdrowienia za trwałe jest długa i trwa od 5 do 10 lat. - Zabiera to tak dużo czasu, bo mówimy o uzdrowieniu tylko wtedy, gdy jesteśmy pewni, że naprawdę nie ma dla niego żadnego wyjaśnienia medycznego - podkreślił lekarz.
Jak poinformował, podczas jego kadencji jako przewodniczącego Biura Lekarskiego (Bureau des Constatations Medicales) i Międzynarodowego Komitetu Lekarskiego w Lourdes (Comite Medical International de Lourdes - CMIL) odnotowuje się corocznie między 30 a 40 deklaracji uzdrowień zgłaszanych przez pielgrzymów, które poddawane są weryfikacji.
- Nie wszystkie te przypadki przejdą całą procedurę dotyczącą uznania ich za uzdrowienie. Musimy być delikatni, ale też nie może być wątpliwości - jeżeli jest choć cień niepewności, to sprawa ląduje w archiwum. W Lourdes musimy mówić prawdę - zaznaczył dr Franciscis. Dodał, że wśród uzdrowionych są też osoby niewierzące lub innych niż katolickie wyznań.
Lourdes - przypomniał dyrektor Biura Lekarskiego - jest jedynym sanktuarium katolickim na świecie, w którym Kościół uznał objawienia według trzech kryteriów: oprócz dwóch podstawowych dotyczących wiarygodności osoby widzącej oraz owoców duchowych objawień dodano trzecie - uzdrowienia chorych.
W związku z tym miejscowy biskup diecezji Tarbes i Lourdes powołał już w 1883 r. specjalne biuro zajmujące się badaniem tego rodzaju przypadków - Bureau des Constatations Medicales. Zbadano też skład chemiczny wody ze źródełka w Grocie Massabielskiej - okazało się, że nie różni się niczym od zwykłej wody źródlanej.
W 1958 r. Pierre-Marie Theas, ówczesny biskup Tarbes i Lourdes poprawił procedurę uznawania uzdrowień, powołując Międzynarodowy Komitet Lekarski w Lourdes. Jest to komisja złożona ze specjalistów z różnych dziedzin medycyny z całego świata. Obecnie liczy blisko 40 członków.
Grotę w Lourdes odwiedza co roku 5-6 mln wiernych. W 2008 roku, gdy w 150. rocznicę objawień Bernadetty Soubirous do słynnego miejsca przybył papież Benedykt XVI, odnotowano tam rekordową liczbę 9 mln pielgrzymów.
Jan Paweł II pielgrzymował do Lourdes dwa razy: w sierpniu 1983 r., po zamachu na placu św. Piotra w Rzymie, oraz w sierpniu 2004 r. Była to ostatnia podróż papieża poza granice Włoch. Zgodnie ze swoim życzeniem Jan Paweł II zamieszkał wtedy w hospicjum dla chorych pielgrzymów znajdującym się na terenie sanktuarium.
Skomentuj artykuł