Łódź: profanacje w kaplicach szpitalnych
Nieznani sprawcy wyrwali tabernakulum ze ściany kaplicy w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi. W środku znajdował się Najświętszy Sakrament. Do podobnego zdarzenia doszło też w szpitalu MSWiA przy ul. Północnej. Tam złodzieje rozdarli tabernakulum, ukradli puszki, a hostie zostawili w środku. Obie profanacje miały miejsce w weekend.
Profanację w kaplicy św. Ojca Pio w szpitalu Biegańskiego zauważył kapelan, ks. Stefan Bujak. "W sobotę o godzinie 16.00 przyjechałem do kaplicy, żeby ją zamknąć i zobaczyć, czy nie ma jakichś dodatkowych indywidualnych wezwań do chorych. Zobaczyłem ten widok, nie wchodziłem dalej i wezwałem ochronę. Zaraz potem zadzwoniliśmy po policję" - opowiada ks. Bujak.
Policja przyjechała po godzinie. "Oględziny trwały półtorej godziny. Między innymi znaleziono na ścianie ślady krwi. Prawdopodobnie złodziej skaleczył się w trakcie rabunku" - opisuje kapelan.
Następnego dnia w parafii Najświętszego Serca Jezusowego, na terenie której znajduje się szpital, odbywały się modlitwy ekspiacyjne. Specjalne nabożeństwo zostanie też odprawione w samej kaplicy w środę 2 marca, o godz. 16.30.
Do podobnego zdarzenia doszło w weekend także w innym łódzkim szpitalu - MSWiA przy ul. Północnej. Tam nieznani sprawcy wyłamali drzwiczki do tabernakulum, ukradli puszki na komunikanty, ale Najświętszy Sakrament zostawili w zniszczonej konstrukcji. Według policji widać tam również ślady usiłowania kradzieży puszki na ofiary. Profanację zauważył kapelan szpitalny, który w niedzielę rano przyszedł przygotować się do świątecznej posługi.
Obie kaplice są w ciągu dnia otwarte, żeby pacjenci mogli w każdej chwili z nich skorzystać. Policja, mimo przesłuchania potencjalnych świadków, nie wpadła na razie na ślad sprawców.
Skomentuj artykuł