Łódź: Synodalność – nowa reformacja? – wykład Mistrzowski ks. prof. Tomáša Halíka

fot. archidiecezja łódzka
KAI

- Jeśli jakaś forma Kościoła traci swoją autentyczność, wiarygodność, jasność, przekonywalność i żywotność, to bezwzględnie należy ją przekształcić i zreformować - powiedział czeski teolog ks. prof. Tomáš Halík. W auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi zakończył się pierwszy z cyklu Wykładów Mistrzowskich, którego pomysłodawcą jest arcybiskup Grzegorz Ryś, metropolita łódzki.

Wykłady Mistrzowskie zainicjowane przez abp Rysia adresowane są do środowiska naukowego, akademickiego zarówno dla wykładowców, pracowników, uczonych jak i studentów, doktorantów. – Chciałbym, żeby się stworzyła taka przestrzeń spotkania, dla której gruntem będzie wspólne szukanie prawdy – tłumaczy metropolita łódzki.

DEON.PL POLECA

Pierwszym Mistrzem prezentującym wykład zatytułowany: Synodalność – nowa reformacja? był znany czeski teolog katolicki ks. prof. Tomáš Halík. – To człowiek, który czuje Kościół, czuje ewangelizację w świecie, który jest zsekularyzowany. To jest nasze ogromne szczęście, że razem z księdzem profesorem rozpoczynamy nasze spotkania, które będą się odbywały co pół roku pod wspólnym tytułem – Wykłady Mistrzów. Dzisiaj mamy Mistrza numer jeden! – mówił abp Ryś podczas wprowadzenia do wykładu.

Czeski duchowny wskazywał, że w czasach drugiego oświecenia, czyli rewolucji kulturalnej lat 60., Kościół wydawał się współczesnemu człowiekowi czymś, co moglibyśmy nazwać nazbyt leciwą i niezbyt atrakcyjną Oblubienicą. W Gaudium et spes Kościół zadeklarował gotowość do współtworzenia nowoczesnego społeczeństwa w partnerstwie ze wszystkimi ludźmi dobrej woli. Mimo to, ocenił ks. Halík, w większości dokumentów soborowych, a potem w swojej praktyce w okresie posoborowym skupiał się on przede wszystkim na sobie.

- Także i dziś swojej refleksji synodalnej skupia się przede wszystkim na reformie instytucjonalnych struktur Kościoła. Owa reforma instytucjonalnych struktur Kościoła jest koniecznym, lecz nie wystarczającym krokiem na drodze synodalnej transformacji Kościoła. Nie może być ani pierwszym ani ostatnim krokiem na tej drodze - zauważył prelegent.

- Jeśli jakaś forma Kościoła traci swoją autentyczność, wiarygodność, jasność, przekonywalność i żywotność, to bezwzględnie należy ją przekształcić i zreformować - podkreślił czeski teolog. - Reforma jakiejkolwiek formy Kościoła jest konieczna nie tylko dla tego, że zmienia się środowisko, kontekst społeczno-kulturowy, ale dlatego, że treść, której ta forma ma służyć, a zatem ta łaska i życie samego Boga, czy też obecność Chrystusa Zmartwychwstałego ma charakter dynamiczny – zaznaczył.

Zdaniem ks. Halíka żadna z form chrześcijaństwa na przestrzeni dziejów nie może zostać uznana za doskonałą, za taką, która w pełni wyczerpuje głębię, bogactwo i dynamizm Bożej obecności w świecie. - Tutaj postrzegamy Bożą obecność tylko częściowo. Trochę tak, jak w zwierciadle, jak w układance. Zawsze trzeba otwierać więcej przestrzeni na działanie Ducha Bożego, który na przestrzeni dziejów stopniowo wprowadza nas w eschatologiczną pełnię prawdy - wskazał duchowny.

- Zawsze należy zachęcać do ciągłego i głębokiego poszukiwania prawdy. Do odważnego przekraczania horyzontów, ale jednocześnie do pokornej świadomości, że żaden krok na tej drodze nie jest krokiem ostatnim. – podkreślił w wykładzie czeski kapłan.

Ks. prof. Halik powiedział, że rozumienie znaków czasów zakłada wewnętrzną wolność od wolnych ideologii i utopii. Jej podstawowym założeniem jest kontemplacyjne podejście do rzeczywistości. - Kontemplacja to taka królewska podróż od powierzchni do głębi. Od ego do samego siebie. Zejściem do wewnętrznego sanktuarium – sumienia. Tam, gdzie możemy wsłuchać się w głos Boga, rozeznać Go w tych wszystkich zewnętrznych i wewnętrznych hałasach - zachęcał prelegent.

- Papież Franciszek słusznie podkreśla że proces rozeznania duchowego, który zakłada przestrzeń dla ciszy, kontemplacji i adoracji jest najważniejszą częścią podróży synodalnej - powiedział ks. Halík. - Kiedy zapytano Chestertona w ankiecie dziennikarskiej: co należy w trybie pilnym zmienić na świecie? Odpowiedział: mnie, szanowni państwo. To nie jest ostateczny cel reformy, ale niewątpliwie jest to konieczny punkt wyjściowy – zakończył czeski duchowny.

Wykłady Mistrzowskie odbywać się będą dwa razy w roku jesienią i wiosną, a wśród zapraszanych, jak zapewnia abp Ryś, pomysłodawca Wykładów Mistrzowskich, znajdą się nie tylko duchowni, ale uczeni z różnych dziedzin i dyscyplin naukowych. W planach jest zaproszenie prof. Krzysztofa Meissnera oraz prof. Norman Daviesa.

- Chcielibyśmy pokazać że w tym wspólnym szukaniu prawdy, uprawianiu nauki jest też przestrzeń zajmowana przez ludzi głęboko wierzących – dodaje metropolita łódzki.

Wykłady Mistrzowskie będą rejestrowane i udostępniane w mediach społecznościowych Archidiecezji Łódzkiej – na stronie www.archidiecezja.lodz.pl, kanale YouTube Archidiecezja Łódzka oraz na fanpage Facebookowym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Łódź: Synodalność – nowa reformacja? – wykład Mistrzowski ks. prof. Tomáša Halíka
Komentarze (6)
RC
~Roman Czytelnik
22 listopada 2022, 22:38
Wspolczesny swiat nie jest zainteresowany prawdami i Prawda dlatego ryzykownym jest proba reformowania Kosciola zeby sie provowac do tej mody swiata dostosować....
AS
~Antoni Szwed
21 listopada 2022, 22:46
Dalej: Halik powiada, że to katolicka kontrreformacja spowodowała zeświecczenie Europy. Ta opinia najlepiej świadczy o jego ignorancji. Gdzie najszybciej doszło do osłabienia a potem do wyrzeczenia się gorliwości wiary? Pośród sekt protestanckich w Anglii, Szkocji, Holandii. To w II połowie XVII w. zwyciężyła zasada religijnej tolerancji, która dała początek oświeceniu czyli gremialnemu odejściu od chrześcijaństwa. Gdyby znał myśl Hegla, wiedziałby, że pod koniec XVIII i na pocz. XIX w. postawił on sobie za zadanie OŻYWIĆ luteranizm, bo za jego czasów to wyznanie było już w Niemczech MARTWE. O to samo walczył w Danii Kierkegaard. W tym czasie katolicyzm był żywy: powstawały nowe zgromadzenia, rozrastały się misje, rozwijało się katolickie szkolnictwo, pojawiali się nowi święci, którzy wbrew pozorom, mieli duży wpływ na swoje czasy.
AS
~Antoni Szwed
21 listopada 2022, 22:44
Kościół ma się stale reformować. Ale jak? Głową Kościoła jest Chrystus. Czy Halik pyta się Chrystusa i Ducha Świętego jaki ten zreformowany Kościół miałby być? Czy wspomina coś o tym? Na czym chce oprzeć tożsamość Kościoła Chrystusa na swoim widzimisię? Kto ma odcinać te gałęzie Tradycji, które rzekomo uschły"? Halik i jemu podobni? W imię czego? Chrystus "cierpi w ludziach" - mówi Halik - ale przede wszystkim cierpi za grzechy ludzi wszystkich pokoleń, łącznie ze współczesnymi. Z tego powodu ofiaruje się Bogu Ojcu we Mszach Świętych odprawianych każdego dnia na całym świecie. Ta Ofiara przywraca konkretnych ludzi Bogu, daje im decydującą pomoc w drodze do zbawienia. Oczyszcza także psychikę tych ludzi, a nawet leczy ich ciała. Te mistyczne wydarzenia Halik pomija milczeniem. Widoczne są dla niego nieistotne.
AS
~Antoni Szwed
21 listopada 2022, 22:37
Kościół ma się cały czas w historii rozwijać do coraz większej doskonałości, bo ludzkość się rozwija i otoczenie się zmienia i moralność (np. seksualność) się zmienia. Kościół ma się zmieniać, nie tak jak chce Bóg, ale tak, jak chce świat, jak chce abstrakcyjna ludzkość, a tak naprawdę grupki wpływowych współczesnych ideologów, którzy w ramach globalistycznej agendy chcą sobie podporządkować i świat i Kościół. Halik powiada: Wcielenie Chrystusa to wydarzenie wyjątkowe, ale "niedokończone". Dziwne! Czyżby do zbawienia człowieka Chrystus nie wystarczał? Na kogóż to jeszcze Halik czeka? Kto się ma jeszcze objawić? Jaka to doskonałość ma się objawić na końcu czasów?
AS
~Antoni Szwed
21 listopada 2022, 22:34
Należy się dziwić, że Abp Ryś zaprasza kogoś takiego jak Halik. Co on wie o Tradycji Kościoła, o katolicyzmie? Tyle, ile uczono na kursach marksizmu-leninizmu. To, co Halik ma do powiedzenia, nie pochodzi z teologii nadnaturalnej, opartej na Bożym Objawieniu, lecz z jego własnej teologii naturalnej rodem z XVIII-wiecznego deizmu i pewnych powierzchownie rozumianych tez heglowskich. Halik jest teologicznym ignorantem i filozoficznym sofistą, operującym ogólnikowymi sofizmatami. Powiada, że znaki czasu mają być odnajdywane w kontemplacji. A cóż to jest kontemplacja? Prosta odpowiedź: zejście z powierzchni do głębi rzeczywistości. Jakiej rzeczywistości? Tego już się od Halika nie dowiemy.
AW
~Artur Wojtkiewicz
20 listopada 2022, 20:28
Czyli co? Dalsza protestantyzacja Kościoła? A potem znowu zdziwienie, że nie wyszło? I kolejne reformy, które nie wnoszą nic dobrego.