Lombardi: to jest jedynie dokument roboczy

(fot. Catholic Church England and Wales / flickr.com)
KAI / pz

"Relacja po dyskusji" jest jedynie dokumentem roboczym, który jest przedmiotem dalszej dyskusji - stwierdził podczas dzisiejszego briefingu w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej, rzecznik Watykanu, ks. Federico Lombardi SJ.

Ks. Lombardi w imieniu sekretarza generalnego Synodu, kard. Lorenzo Baldisseriego wyraził zaskoczenie, że nie wszystkie elementy relacji były zrozumiane właściwie. Jednocześnie zaznaczył, że w czwartek opinia publiczna zapozna się z syntezą wypowiedzi, jakie padły w małych grupach.

Natomiast prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, kard. Fernando Filoni wyznał, że w jego grupie dokument przedstawiony przez kard. Erdő wzbudziła pewną konsternację. Zaskoczeniem była także reakcja mediów, sugerujących jakby papież już coś postanowił. Cieszyłbym się, gdyby dziennikarze pomogli w zrozumieniu tej dynamiki i bogactwa debat - stwierdził kard. Filoni.

Kard. Wilfrid Fox Napier OFM, arcybiskup Durbanu w RPA, podkreślił, że zadaniem małych grup jest rozwijanie aspektów pozytywnych nauki o rodzinie, a wszelkie wyjaśnienia znajdą się w dokumencie końcowym. Będzie on uwzględniał to, co jest wynikiem zgodnej opinii wszystkich ojców, a nie poszczególnych mówców - stwierdził afrykański purpurat.

Jednocześnie przypomniano, że po raz pierwszy stwierdzono, iż każdy z ojców synodalnych może swobodnie udzielać wywiadów i wyrażać swoje opinie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Lombardi: to jest jedynie dokument roboczy
Komentarze (14)
N
non
14 października 2014, 20:02
Jeszcze przed ogłoszeniem relatio prefekt Kongregacji Doktryny Wiary kard. Mueller w wypowiedzi dla amerykańskiej telewizji Catholic TV powiedział, że jego zdaniem do opinii publicznej przedostają się tylko niektóre wątki, a informacja przekazywana przez biuro prasowe Watykanu jest manipulowana.  "Chrześcijanie mają prawo wiedzieć co ich biskupi mówią na synodzie” – skwitował kard. Mueller. Jego wypowiedź zamieścił szybko na swoim blogu Antonio Socci. Watykanista i pisarz podał także linki do amerykańskich mediów, które relacjonują jego zdaniem starannie synod. I jak wynika z zamieszczonych pod linkami wypowiedzi, wielu purpuratów na auli synodalnej i zdecydowana większość biskupów jest oburzona propozycjami kard. Kaspera i nie zgadza się z nim.
T
tomi
14 października 2014, 18:32
Siegnalem do tego dokumentu w wersji angielskiej. W zasadzie opisuje on ogolnie pewne procesy zachodzace w świecie. Nie cytalem go od deski do deski, bo pewnie zajeloby to mi dobrych kilka godzin, jednak to co wypisuje sie na roznych forach i portalach to jest wyolbrzymione, zmyslone albo tworzone przez rozne nurty. Jesli ktos chce cos konstruktywnego powiedziec to niech wezmie tekst i na tej podstawie cos pisze, mowi. A przytaczanie oskarzen i wymyslow z powietrza wzietych jest swiadomym niszczeniem Kosciola i robia to ludzie ktorzy sie mienia katolikami, w ich mniemaniu gorliwymi.  
T
tomi
14 października 2014, 19:20
przyczytalem jednak dokladniej ten dokument i nie jestem wniebowziety jego trescia, a momentami zszokowany. Choc jest to tylko dokument roboczy, to niestety pokazuje ze co niektorzy czlonkowie tego synodu, musza byc czyms zainfekowani, bo niektore punkty porazaja. Wszak to dokument roboczy i nie ma on zadnych konsekwencji ale skoro ujrzal swiatlo dzienne zaszkodzil Kosciolowi.  Nie wiem czy Ojciec Świety dobrze zrobil pozwalajac na taka swobode w wypowiedziach. Niestety zdaje sie ze sa potrzebne pewne srodki dyscyplinujace pewna czesc hierarchii albo zmiany w hierarchii niektorych panstw. Przepraszam ze nie doczytalem do konca i za szybko ocenilem tutaj niektore wypowiedzi.
K
klara
14 października 2014, 17:04
Dyskusja może i szczera. Ale jeśli w prezydium synodu zasiadają praktycznie sami zwolennicy komunii dla cudzołożnych i biskupi określani jako liberalni, to co z tej dyskusji? To oni mają w ręku wszystkie nici. To oni redagują dokumenty. W sobotę papież dokooptował do kierownictwa synodu 6 nowych duchownych. Wszyscy jawni zwolennicy poglądów Kaspera. Ktoś się jeszcze łudzi, że końcowy dokument będzie różny od relatio? A tymczasem zewsząd tylko uspokajanie: bo dokument roboczy, bo to tylko propozycje. Mają katolików za naiwniaków, którym wszystko można wcisnąć.
K
klara
14 października 2014, 20:01
W zasadzie się zgadzam. Pozdrawiam imienniczkę. Ale może dla odróżnienia jedna podpisuje się "Klara", a druga "klara"?
J
Japko
15 października 2014, 00:21
To są nasi pasterze i nasz papież KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO! Nie ma My i Oni- jesteśmy wszyscy razem KATOLIKAMI. Pierwsze co winni jesteśmy  jako katolicy, to wierność Chrystusowi i Kościołowi który założył. Posłuszeństwo jest miarą naszej wierności właśnie, ponad osobistymi poglądami. Byli już tacy co odchodzili od KK po soborach, ale owocem Ducha jest jedność, a owocami szatana podziały. Tyle w temacie
A
Arek
14 października 2014, 15:44
Czytajcie Dzieje Apostolskie...  Tam też były trudne sytuacje, szczere dyskusje i nawet pewnie i awantury wśród apostołów. Podoba mi się otwartość Franciszka, który przypomina mi św. Piotra, który był OTWARTY i nie myślał, że to on wie lepiej, że poganie nie mogą być zbawieni itd i że muszą się obrzezywać czy inne rzeczy robić tylko był OTWARTY na Ducha Świętego, który go przekonał jak z tymi sprawami postępować A mam wrażenie, że w niektórych katolickich środowiskach jest straszny lęk przed nawet dotknięciem doktryny, bo to święte i nieskalane jest przez to lud zasklepia się w fundamentalizmie bez wiary. Bo wiara to nie jest to, że wierze w doktryne tylko UFAM JEZUSOWI. Wystrzegajmy się faryzeizmu
X
xxx
14 października 2014, 20:53
Doktryna jest bardzo ważna. Obrona doktryny - to nie faryzeizm
M
ministrant
14 października 2014, 15:23
Cały pen synod jest niepotrzebny. Każdy dzień utwierdza mnie w tym przekonaniu. Niech w końcu precyzyjnie wypowie sie papież Franciszek. 
14 października 2014, 15:18
W mojej skromnej ocenie problem bierze się po części stąd, że dotychczas wydawano ogólne komunikaty – biskupi dyskutują, debatują, rozważają… na koniec (kilka tygodni po zakończeniu spotkania) publikowano dokument końcowy. Wszystko było cacy. Ten sposób postępowania budził w wielu biskupów dyskomfort „czcigodnej presji” niemówienia co się naprawdę myśli. Teraz mamy karty na stole. Nikt nie udaje, że problemu nie ma. Problem jest. Krytykuje się już dokument i rozmywanie nauczania, nie zasiadłszy nad nim jeszcze do stołu! Co za paranoja. Obserwuję to wszystko z perspektywy amerykańskiej. Tutaj przynajmniej przetłumaczono dokument roboczy na otwarcie synodu "Instrumentum laboris" (Polski Episkopat widać uznał, że nie potrzeba tego tłumaczenia, skoro bp Gądecki nam wszystko w blogu napisze), oraz całość raportu z poprzedniego tygodnia, który już dziś rano mogłem przeczytać w czytelni dla nauczycieli… W Polsce natomiast jest panika „bo nikomu się w głowie nie mieści”. Problem jest więc z raczej z głowami a nie z synodem.
14 października 2014, 15:22
Cogito - dokument był dostępny publicznie i każdy mógł sie z nim zapoznać. Internet ma tę zaletę, iz jeżli widac coś publicznie w USA, to widac to też w Polsce.
H
Hela
14 października 2014, 16:26
No właśnie że nie był... nie każdy zna angielski / włoski na tyle biegle (specyficzne słownictwo) czy móc się z nim zapoznać.
14 października 2014, 22:21
Podaj mi, proszę, linki do tych dokumantów w języku polskim. Będę wdzięczny, choć już przeczytałem po angielsku.
S
Słaba
14 października 2014, 14:52
Papież prosił o szczerą dyskusję na synodzie (także w sprawach bardzo trudnych) i taka dyskusja się toczy. To, że szczera dyskusja jest możliwa, że kardynałowie o różnych poglądach mogą się swobodnie wypowiedzieć i że faktycznie to robią - to mocny znak działania Ducha Świętego. Zwłaszcza w obecnych czasach, w których świat "dyskutuje" na zasadzie przekrzykiwania się i dezawułowania drugiej strony.