Maciej Zięba OP: tak dalej być nie może! Chciałem publicznie zaprotestować i jako kapłan, i jako obywatel

(fot. Ziębim Głosem / youtube.com)
rp.pl / df

W Kościele w Polsce uczyniono za mało, stanowczo za mało, aby zadośćuczynić ofiarom i ukarać ich krzywdzicieli - mówi dominikanin.

Kościół musi w sposób systemowy i transparentny dokonać swego oczyszczenia. Przede wszystkim w imię pomocy niewinnym i bezbronnym, straszliwie skrzywdzonym ofiarom. Po drugie, w imię odbudowania wiarygodności Kościoła, niezmiernie nadszarpniętej w ostatnich latach - apeluje Maciej Zięba OP, prezes fundacji Tertio Millenio, w artykule opublikowanym w "Rzeczpospolitej".

DEON.PL POLECA

Zdaniem dominikanina nie jest prawdą, że Kościół nie zrobił przez ostatni rok nic w sprawie pedofilii - zakonnik przywołuje tu szkolenia prawne i psychologiczne, w których brali udział duchowni, działalność Fundacji świętego Józefa, a także zauważa, że normy prawne oraz procedury zgłaszania przypadków pedofilii zostały poprawione. Zaznacza także, że nie jest prawdą, iż Kościół to jedyna instytucja, która chroni sprawców przestępstw.

A jednocześnie, jak sam zaznacza, to nie może być żadnym wytłumaczeniem. "Od 2001 roku w całym Kościele obowiązuje jednoznaczna norma ścigania i karania tej „strasznej zbrodni”. Jak zatem utrzymywać, że Kościół jest unikalną bosko-ludzką instytucją, jeżeli jego hierarchowie zachowują się wedle najgorszych wzorców mentalności korporacyjnej?" - pyta, wskazując na utratę wiarygodności przez Kościół.

"Jedno, co z pewnością można powiedzieć po kolejnym filmie braci Sekielskich, to tyle, że w Kościele w Polsce uczyniono za mało, stanowczo za mało, aby zadośćuczynić ofiarom i ukarać ich krzywdzicieli" - podkreśla.

Zwraca także uwagę na to, że dziennikarze nie mogą zastąpić państwa w ściganiu przestępców. "Dlatego urągająca nie tylko normom sprawiedliwości, ale najzwyklejszej przyzwoitości, jest wciąż niezapisana karta komisji do spraw pedofilii. Wyłącznie werbalne jej powołanie w blasku jupiterów to oskarżenie oraz jawny dowód obłudy i hipokryzji polskiej klasy politycznej".

Dominikanin podkreśla, że w obecnej sytuacji nie wolno zachować milczenia. "Dlatego chciałem publicznie zaprotestować i jako kapłan Kościoła katolickiego i jako obywatel Rzeczypospolitej. Tak dalej być nie może!" - pisze. - "„Protestuję również jako człowiek, który był świadkiem pontyfikatu Jana Pawła II i który stara się ukazywać wagę jego nauczania dla Kościoła oraz dla Polski i świata. Konsekwentnie stosowaną przez niego normą działania było pokazywanie, że Bóg jest zawsze po stronie ofiar, a Kościół stoi zawsze po stronie prawdy."

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Maciej Zięba OP: tak dalej być nie może! Chciałem publicznie zaprotestować i jako kapłan, i jako obywatel
Komentarze (3)
EZ
~ert zawe
2 czerwca 2020, 22:45
A teraz Gądecki przeprowadzi śledztwo w sprawie swoich kolegów. Powiedzieć że to kabaret to za mało. Czyli mafia lawendowa ma się dobrze - jakby powiedział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski :)
WR
~Wow Ras
31 maja 2020, 15:34
Z tej racji, że mój pierwszy komentarz nie został opublikowany, powtórzę (może nieco łagodniej): Do kogo Autorze ten apel? Każdy z hierarchów i nie-hierarchów może to powiedzieć: trzeba, musimy, należy, potrzeba, protestuję. Ale jakie konkretne działania? Jakiś przykład?
WR
~Wow Ras
31 maja 2020, 12:50
Drogi Autorze, Do kogo ten apel? Do papieża, biskupów, proboszcz ów? Do kogo? Odnoszę wrażenie, że generalnie cała hierarchia mówi to samo, tyle że nic z tego nie wynika. Można by rzec "i szympans powie to, czego się go nauczy"... Tylko czy tu chodzi o kolejne mówienie w podobnym tobie?