Małżeństwo traktowane jak chwilowa przygoda
Uczcie miłości, pomagajcie zrozumieć, że miłość powinna się nieustannie rozwijać - mówił abp Józef Michalik do doradców życia rodzinnego z archidiecezji przemyskiej, którzy przeżywają obecnie rekolekcje w Wybrzeżu niedaleko Przemyśla. Hierarcha wskazywał również, że obecnie wielkim dramatem jest to, że rodziny są niestabilne, a związki traktowane jako przygoda.
- Wasza praca jest bardzo ważna, potrzebna i piękna. Uczcie miłości, pomagajcie zrozumieć, że miłość powinna się nieustannie rozwijać. Trudności muszą wzmacniać, a nie osłabiać. Uczcie też miłości do kolejnego dziecka, macierzyńskiej, ojcowskiej. Nie bójcie się stawiać wymagań, rozumiejąc jednocześnie ludzką słabość - radził metropolita przemyski.
Abp Michalik uznał, że "dzisiaj wmawia się człowiekowi, że właściwą drogą jest wolność dla egoizmu, która prowadzi do ranienia innych osób". - To jest dramat, że rodziny są niestabilne, związki są traktowane jako chwilowa przygoda, najwyżej na kilka lat. Zadeptano miłość, która jest wierna, trwała, oddaje życie za drugiego - mówił hierarcha. Ubolewał, że "miłość zrównało się wyłącznie do wymiaru biologicznego, a człowieka odarło się z jego sumienia i wymiaru duchowego".
Kolejnym problemem, na jaki zwrócił uwagę abp Michalik to stosunek do życia. Podkreślił, że aborcja musi być nazywana po imieniu i wyraził zadowolenie, że coraz więcej ludzi traktuje ją nie jako zabieg medyczny, ale pozbawienie dziecka życia. Zauważył jednak, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci, co jest sytuacją dramatyczną.
- Będzie się tłumaczyć emigracją, to też jest prawda. Ale zobaczmy jak jest w naszych rodzinach. Daliśmy sobie wmówić, że dziecku trzeba zapewnić szkołę, zajęcia dodatkowe, studia, mieszkanie, samochód. Zatraciliśmy coś głębszego: odwagę ofiarnej miłości. Ojcostwo i macierzyńska miłość w Europie zamiera. Bez tego zamiera człowieczeństwo w człowieku, człowiek się rozwija dając siebie - mówił metropolita przemyski.
Grzechem ciężkim abp Michalik nazwał szydzenie i kpienie z rodzin wielodzietnych. Opowiedział o rodzinie wielodzietnej w archidiecezji przemyskiej, którą poznał podczas wizytacji jednej z parafii. - Małżeństwo miało 16 dzieci i nie było w tym domu mowy o żadnej patologii. Piękna, zdrowa rodzina - podkreślił hierarcha.
Kilkudziesięciu doradców życia rodzinnego przeżywa trzydniowe rekolekcje w ośrodku KSM "Nadzieja" w Wybrzeżu k. Dubiecka, oddalonym 30 km od Przemyśla. Każdego roku organizowane są co najmniej dwie serie takich spotkań.
Skomentuj artykuł