Małżeństwo traktowane jak chwilowa przygoda

(fot. Ryszard Hołubowicz / Wikimedia Commons)
KAI / kn

Uczcie miłości, pomagajcie zrozumieć, że miłość powinna się nieustannie rozwijać - mówił abp Józef Michalik do doradców życia rodzinnego z archidiecezji przemyskiej, którzy przeżywają obecnie rekolekcje w Wybrzeżu niedaleko Przemyśla. Hierarcha wskazywał również, że obecnie wielkim dramatem jest to, że rodziny są niestabilne, a związki traktowane jako przygoda.

- Wasza praca jest bardzo ważna, potrzebna i piękna. Uczcie miłości, pomagajcie zrozumieć, że miłość powinna się nieustannie rozwijać. Trudności muszą wzmacniać, a nie osłabiać. Uczcie też miłości do kolejnego dziecka, macierzyńskiej, ojcowskiej. Nie bójcie się stawiać wymagań, rozumiejąc jednocześnie ludzką słabość - radził metropolita przemyski.

Abp Michalik uznał, że "dzisiaj wmawia się człowiekowi, że właściwą drogą jest wolność dla egoizmu, która prowadzi do ranienia innych osób". - To jest dramat, że rodziny są niestabilne, związki są traktowane jako chwilowa przygoda, najwyżej na kilka lat. Zadeptano miłość, która jest wierna, trwała, oddaje życie za drugiego - mówił hierarcha. Ubolewał, że "miłość zrównało się wyłącznie do wymiaru biologicznego, a człowieka odarło się z jego sumienia i wymiaru duchowego".

Kolejnym problemem, na jaki zwrócił uwagę abp Michalik to stosunek do życia. Podkreślił, że aborcja musi być nazywana po imieniu i wyraził zadowolenie, że coraz więcej ludzi traktuje ją nie jako zabieg medyczny, ale pozbawienie dziecka życia. Zauważył jednak, że w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci, co jest sytuacją dramatyczną.

- Będzie się tłumaczyć emigracją, to też jest prawda. Ale zobaczmy jak jest w naszych rodzinach. Daliśmy sobie wmówić, że dziecku trzeba zapewnić szkołę, zajęcia dodatkowe, studia, mieszkanie, samochód. Zatraciliśmy coś głębszego: odwagę ofiarnej miłości. Ojcostwo i macierzyńska miłość w Europie zamiera. Bez tego zamiera człowieczeństwo w człowieku, człowiek się rozwija dając siebie - mówił metropolita przemyski.

Grzechem ciężkim abp Michalik nazwał szydzenie i kpienie z rodzin wielodzietnych. Opowiedział o rodzinie wielodzietnej w archidiecezji przemyskiej, którą poznał podczas wizytacji jednej z parafii. - Małżeństwo miało 16 dzieci i nie było w tym domu mowy o żadnej patologii. Piękna, zdrowa rodzina - podkreślił hierarcha.

Kilkudziesięciu doradców życia rodzinnego przeżywa trzydniowe rekolekcje w ośrodku KSM "Nadzieja" w Wybrzeżu k. Dubiecka, oddalonym 30 km od Przemyśla. Każdego roku organizowane są co najmniej dwie serie takich spotkań.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Małżeństwo traktowane jak chwilowa przygoda
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.