Marcin Mogielski OP: nie da się prowadzić ewangelizacji przez policję
"Czy człowiek, każdy bez wyjątku, w polskim Kościele czuje się przez Kościół kochany? Przez hierarchię i również przez każdego z nas? Czy może czuje się prześladowany, obarczany, obciążany" - pytał dominikanin w czasie mszy świętej.
Dominikanin sprawował niedzielną mszę w kościele św. Wojciecha we Wrocławiu. W czasie homilii odniósł się do Protestu Kobiet, który od kilku dni dzieje się w Polsce na skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy o aborcji.
"Patrząc na Kościół Katolicki w Polsce: budynki niczego sobie, dachy mamy wyremontowane. Fundusz kościelny cały czas działa, więc ZUS-u dużego nie płacimy. Majątek: czemu nie, każda parafia dostała hektary. Przywileje, mnóstwo tych przywilejów. Ostatnio członek Episkopatu podpisał umowę z panem Kurskim co do udziału kościoła w Telewizji i programów katolickich: Koronka, Msza Święta, audycje" - wyliczał w niedzielę duchowny. "Wszystko pięknie, fajnie. Ale pytanie jest o miłość... Czy człowiek, każdy bez wyjątku, w polskim Kościele czuje się przez Kościół kochany? Przez hierarchię i również przez każdego z nas? Czy może czuje się prześladowany, obarczany, obciążany" - dodał.
W homilii odniósł się także do kościelnej hierarchii: "Można pełnić różne funkcje: poczynając od arcybiskupów, biskupów, kanoników, prałatów, księży, proboszczów, kurialistów, wykładowców, profesorów, wikarych i tak dalej. A chodzi o to, żeby przede wszystkim każdy z nas był miłością. I dopiero z tej miłości wychodząc, może pełnić różne funkcje. A jeżeli są one pełnione bez miłości, biada nam. Biada nam, bo w imię Boga potrafimy czynić złe rzeczy i cieszyć się ze złych rzeczy. Biada nam, jeśli zapomnimy o miłości, jeżeli z miłości nie będziemy wychodzić do świata i nie będziemy kochać ludzi".
"Jeden z mądrych ludzi powiedział ostatnio, że nie da się prowadzić ewangelizacji przy pomocy policji, więziennictwa i prokuratorów. Chrystus tak nie działa. Chrystus oddziałuje siłą miłości. I najpierw jest miłość i życzliwość" - powiedział zakonnik.
"Czy my kochamy człowieka, którego chcielibyśmy zmienić, od którego czegoś chcemy, wobec którego mamy jakieś wymagania. Czy my go przede wszystkim kochamy i chcemy jego dobra? Czy może najważniejsza jest litera prawa, która staje się martwa i jest ideologią, bo brakuje ducha prawa, który jest miłością" - zakończył homilię Marcin Mogielski OP.
Całość homilii poniżej:
Skomentuj artykuł