Marek Blaza SJ: krytycy Marcina Zielińskiego orzekają, że jest szarlatanem, bo tak im się wydaje

(fot. prywatne archiwum Marka Blazy SJ / youtube.com)

Jak ci autorzy tego filmu chcą kogoś osądzać, jak oni się na teologii nie znają? Można się domyślać, że wypowiedzi księży w tym filmie też zostały odpowiednio zredagowane.

To dopiero jest pentekostalizacja i protestantyzacja! Autorzy filmu bawią się w Urząd Nauczycielski Kościoła (nie mając do tego z pewnością żadnego upoważnienia od kompetentnej władzy Kościoła). Innymi słowy: krytykują charyzmatyka, a sami tymi samymi metodami się posługują. Na mocy jakiej władzy orzekają, że Marcin Zieliński głosi nieortodoksyjne nauki, że jest szarlatanem? Bo im się tak wydaje! Czyli promocja "Kościoła anarchicznego".

W Kościele każdy ma prawo do obrony, a wyroki wydaje kompetentna władza kościelna. Nawet ksiądz ot tak sobie, gdy się wypowiada, nie ma prawa wydawania wyroku, jeśli nie jest sędzią kościelnym. Może sobie jedynie wygłaszać opinie teologiczne. Ale one są niewiążące.

Innymi słowy: na złodzieju czapka gore! Wołają: łapać Marcina Zielińskiego, a sami wydają wyroki w formie samosądu (samosąd w formie bardziej brutalnej to lincz), bo to oni przecież są od Boga. A skąd oni to wiedzą? No, wiedzą, czyli charyzmatycy! Trzeba by rozeznać, jaki duch im to powiedział.

DEON.PL POLECA

Do tego jeszcze sprzedają "tanie kawałki teologiczne", np. że kapłan może wkładać ręce na głowę tego, nad kim odbywa się modlitwa, bo kapłan ma ręce namaszczone krzyżmem. Po pierwsze, obrzęd namaszczenia rąk przy święceniach prezbiteratu nigdy nie należał do istotnych obrzędów święceń, a jedynie do obrzędów wyjaśniających. Po drugie, namaszczenie rąk nowo wyświęconemu prezbiterowi nie jest zwyczajem Kościoła rzymskiego, ale przeszło ono z liturgii galijskiej. To znaczy, że w starożytności w Kościele rzymskim nie namaszczano nowo wyświęconych prezbiterów. Ponadto w rycie święceń prezbiteratu do reform po Soborze Watykańskim II biskup namaszczał ręce nowo wyświęconemu nie olejem krzyżma, tak jak to jest teraz, tylko olejem katechumenów. Innymi słowy, znacznie dłużej namaszczano w historii w Kościele rzymskokatolickim ręce przy święceniach prezbiteratu olejem katechumenów. Czyli co? To znaczy, że prezbiterzy wyświęcani np. w Bractwie Kapłańskim św. Piotra, gdzie używa się wciąż oleju katechumenów, mają "gorsze" święcenia niż te, które otrzymuje większość kapłanów, którzy mają ręce namaszczone krzyżmem? Co więcej, w Kościele greckokatolickim w ogóle nie namaszcza się nowo wyświęconym prezbiterom rąk, bo nigdy takiego zwyczaju nie było.
No, ale to najpierw by trzeba było zdobyć jakąś wiedzę.

Jak ci autorzy tego filmu chcą kogoś osądzać, jak oni się na teologii nie znają? Można się domyślać, że wypowiedzi księży w tym filmie też zostały odpowiednio zredagowane.

Wniosek po zobaczeniu tego filmu: jego autorzy twierdzą: "nie lubimy Marcina Zielińskiego. Ba, więcej, bardzo go nie lubimy".

Marek Blaza SJ - jezuita i birytualista. Wykłada teologię ekumeniczną i dogmatyczną na Papieskim Wydziale Teologicznym, sekcja św. Andrzeja Boboli Collegium Bobolanum w Warszawie, na Katolickim Uniwersytecie Ukraińskim we Lwowie oraz w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów z siedzibą w Krakowie. Jako kapłan-birytualista posługuje w rycie bizantyjsko-ukraińskim i bizantyjsko-rumuńskim, zachowując przy tym swój rodzimy ryt łaciński. Na mocy dekretu Metropolity Przemysko-Warszawskiego Arcybiskupa Jana Martyniaka z dnia 4 kwietnia 2007 r. został ustanowiony duszpasterzem akademickim dla młodzieży studenckiej obrządku greckokatolickiego (bizantyjsko-ukraińskiego) w Warszawie

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Marek Blaza SJ: krytycy Marcina Zielińskiego orzekają, że jest szarlatanem, bo tak im się wydaje
Komentarze (15)
Michael Tav
20 października 2018, 12:43
Super!!! Ten passus o namaszczeniu rąk jest the best! Ci samozwańczy "obrońcy katolicyzmu" nie znają Boga, ale to im może ukazać tylko On sam. Nie znają również wiary i Tradycji, której wyznawcami się mienią, a to już można im udowodnić rozumowo. Proszę o więcej.
Z
Zatroskany
10 października 2018, 13:08
Drodzy Kaplani i liderzy podpisani pod listem, upominajac - powinnismy trzymac sie Prawdy. Czemu potwierdziliscie swoimi podpisami klamstwo cytuje: "Trudno też przejść tak obojętnie wobec osądzających wypowiedzi, które w materiale zostały skierowane wobec duchownego opiekuna Wspólnoty "Głos Pana" - Księdza Jana Rawy, Członków tejże Wspólnoty oraz czcigodnego Księdza Biskupa Andrzeja Dziuby - Pasterza diecezji łowickiej". Kto podjal trud obejrzenia filmu wie, ze pod adresem Ksiedza Biskupa Andrzeja Dziuby nie pada zadne osadzenie czy zle slowo. Pada tylko stwierdzenie, ze zostal wprowadzony w blad przez Wspolnote. Z Bogiem !!
GQ
Grzegorz Q
10 października 2018, 11:13
Czekam już drugi dzień na odpowiedź na mój argument przeciwko Marcinowi ks.Tomasza (w rozmowie z tszalanda poniżej). Może ma ważniejsze sprawy, może mnie "zbanował od razu", a może nie wie co odpisać. Jeśli nie on to może jakiś inny apologeta Marcina. O.Recław, o.Kramer, o.Szustak lub jeszczy inny może mi odpowie, bo wg nich jestem w błędzie i "fałszywie oskarżam bliźniego".
MM
Marek Marczak
8 października 2018, 18:46
A ks. Blaza zna się na teologii? A p. Marcin Zieliński po AWF'ie się na niej zna? Jak można mylić ekstazę mistyczną z psychozą jaka miała miejsce w Toronto? Czemu Marcin Zieliński kłamie z premedytacją o świętych Kościoła katolickiego? Np. tutaj [url]https://www.facebook.com/marcinzielinskiposluga/posts/1924917541127626[/url] Albo w trakcie swojego wystąpienia w Wilnie gdy wprowadza w błąd na temat tego co pisał św. Ireneusz z Lyonu. Tym tekstem ks. Blaza stracił resztki mojego szacunku jako teolog. Wstyd.
TS
Tomasz Szałanda
8 października 2018, 11:03
Bardzo konkretny przykład niekompetencji autorów strony "zwiedzeni", a takich przykładów jest o wiele więcej. Ojcze Marku - dziękuję.
GQ
Grzegorz Q
8 października 2018, 14:17
Bardzo dobry przykład ignorancji i fanatycznego zaufania (klerykalizmu, a jakże) z Twojej strony. Nawet jeśli w filmie byłby błąd nie umniejsza to siły pozostałych argumentów (których jest multum). Obrona ks.Marka to w istocie argument ad personam niedopuszczalny w uczciwej dyskucji (przyklejanie łatki nienawistnych ignorantów, tyle, że nie powiedziane wprost). Ks.Marek wybrał co mu wygodne i nawet to zmanipulował ogłaszając triumfalne zwycięstwo. W filmie pada zarzut, że świeccy nie powinni nakładać rąk na głowę, że ten gest jest zarezerwowany dla kapłana. W odpowiedzi na ten zarzut Ojciec Marek daje wywód na temat historii święceń prezbiterów. Ma się to jak piernik do wiatraka wobec zarzutów. Jeszcze jeden detal: Można się domyślać, że wypowiedzi księży w tym filmie też zostały odpowiednio zredagowane. W filmie jest wypowiedzi jednego księdza + fragment konferencji innego, więc ks.Marek nie zadał sobie trudu, żeby obejrzeć całość.
TS
Tomasz Szałanda
8 października 2018, 19:28
Szanowany Panie Ów "film" naszpikowany jest błędami, co dostrzeże każdy logicznie myślący człowiek. Jeden z nich pokazał publicznie o. Marek.  Już sam zarzut, że świeccy nie powinni nakładać rąk na głowę w czasie modlitwy jest p r y w a t n y m  stanowiskiem niektórych księży ale nie ma poparcia w obowiązującym nauczaniu Kościoła. Nim więc zechce Pan dalej bronić treści w owym "filmie" proszę zapoznać się z obowiązującą nauką Kościoła.
GQ
Grzegorz Q
8 października 2018, 22:34
Zgadzam się. Nie ma jasnego stanowiska w tej sprawie w nauczaniu kościoła. Pańska obrona jest lepsza od teksu ks.Marka. To jest jeden z łatwiejszych do podważenia argumentów w filmie, aczkolwiek to nie dowodzi, że taka praktyka jest duchowo bezpieczna, więc nie można tego nazwać błędem. Choć kościół oficjalnie tego nie roztrzyga, są  kapłani (łącznie z występującym w filmie ks.Rajchelem), którzy przed tym ostrzegają (czego pan też nie kwestionuje). Skoro film jest naszpikowany błędami i tak łatwo go obalić, to proszę o odniesienie się do jednego z moim zdaniem mocniejszych argumentów. Marcin mówi "nigdy nie osądzaj tego jak przychodzi Duch Święty". A Pismo Święte mówi "duchy badajcie". Kto ma rację? Takie nauczanie ma bardzo destrukcyjne konsekwencje. Odbiera prawo do wątpliwości i stawia Marcina w pozycji guru sekty (bo oczywiście on nazywa, że pewne zachowania są od Ducha, a inne nie na podstawie... no właśnie na podstawie czego?)
GQ
Grzegorz Q
9 października 2018, 09:19
Pozwoliłem sobie skrócić dystans (pisząc "z Twojej strony"), ale nie bez szacunku dla osoby (dlatego duże "T"), bo zasugerowałem się zwrotem "Ojcze Marku - dziękuję". Pomyślałem, zagubiony wierny, który nie wie co ma myśleć i znalazł łatwą, ale naiwną odpowiedź ks.Marka. Potem jeszcze fraza "dostrzeże każdy logicznie myślący człowiek", utwierdziła mnie w przekonaniu, że pisze to myślący logicznie zwykły świecki, który sam dostrzega rzekome naszpikowanie błędami (bo skąd ks. miałby wiedzieć, co myślą zwyklii logicznie myślący). Ale wczoraj przeglądając listę sygnatariuszy listu broniącego Marcina zauważyłem to: ks. dr hab. Tomasz Szałanda, proboszcz parafii pw. św. Jakuba Starszego Apostoła, Stawiguda i skojarzyło mi się z nickiem tszalanda. To chyba nie przypadkowa zbierzność, nieprawdaż? Tym niecierpliwiej czekam na odpowiedź na moje pytanie o argumenty w filmie, bo domyślam się, że doktorat i habilitacja są z tematów bliskich teologii.
MM
Marco M
7 października 2018, 15:54
Jeden nieuk próbuje bronić drugiego nieuka. Całość wypada groteskowo. Przerażające, że jeden z nieuków podpisuje się jako wykładowca teologii... Co do pana Zielińskiego, to sporo miejsca w swojej najnowszej książce poświęca mu dr Stanisław Krajski. Jest też poruszony temat współpracy Zielińskiego z bp. Rysiem. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie opinii. https://kukonfederacjibarskiej.wordpress.com/2018/05/02/w-dniu-24-maja-br-ukaze-sie-ksiazka-stanislawa-krajskiego-pt-masoneria-polska-2018-wojna-demonow/
8 października 2018, 14:36
Doktor Krajski popełnił u początków swej drogi naukowej znamienne dzieło "Czy filozofia współczesna może człowieka doprowadzić do obłędu?" (1994). Zajrzałem do spisu treści sygnowanej przez ciebie pozycji i stwierdzam: słowo stało się ciałem. Tyle komentarza odnośnie rewelacji dra Krajskiego. Jeden z rodziałów tegoż dzieła jest zatytułowany: "Ilu katolików pozostało w Kościele po otrzymaniu chrztu w Duchu Świętym?" Nie wiem ilu, ale ja na pewno (2008) i dziś jestem maryjnym katolikiem sympatyzującym (ale tylko sympatyzującym) z Bractwem św. Piusa X. Ludzie... opamiętajcie się... potworna głupota niektórych braci "katolików" sprawia mi fizyczny ból...
MF
Michał Faflik
9 października 2018, 18:40
Ciekawe czy doktor Kajski czytał Biblię? Np. to Mk 3, 28-30. Kiedyś w przejściu podziemnym na Dworcu Zachodnim na łóżkach polowych mieli porozkładane różne takie rewelacyjne książeczki tropicieli afer, żydów, masonów, itp. Idealnie się wpisuje ta pozycja - jest cymes wszystko: tłumaczy kto jest mason, kto nie, są żydowskie spiski, swąd siarki wśród biskupów. No palce lizać dla nierozgarniętych poszukiwaczy prawdy. Ale jakoś trzeba na chleb zarobić...
Ewa Zawadzka
7 października 2018, 14:17
Koń trojański
GQ
Grzegorz Q
7 października 2018, 13:52
Dla wygody tych co chcą mieć własne zdanie, albo nie więdzą jeszcze o czym w ogóle jest mowa w artykule. <a href="https://zwiedzeni.pl/marcin-zielinski-falszywy-charyzmatyk-zdemaskowany/">Link do filmu</a>. Na stronie <a href="https://zwiedzeni.pl">zwiedzieni.pl</a> jest więcej materiałow wartych polecenia tym którzy nie słyczeli nic o Torronto Blessing, z którego Marcin Zieliński (i inni "charyzmatycy") czerpie garściami.
G
GrzesiekQ
7 października 2018, 13:48
Był tu mój komentarz i gdzieś zniknął z niewiadomych mi powodów. Może dlatego, że podłączyłem link do filmu o którym mowa w artykule? Napiszę jeszcze raz. Ta obrona Marcina i zarzuty wobec autorów filmu to klasyka manipulacji. Przyklejanie łatek (niedouczonych nienawistników) i odbieranie prawa do wypowiedzi, że rzekomo autorzy uzurpują sobie władzę Urzędu Nauczycielskiego Kościoła. Ja w filmie nie słyszałem prób ustalania dogmatów i prawd wiary. Zarzuty o protestanckie nauki Marcina poparte są filmami z jego wypowiedziami. Jest tego dużo. Wybierane z 2 godzin filmu jednego (najwygodniejszego dla autora) wątku i triumfalne obalanie go w powyższym artykule to klasyka propagandy, która liczy na to, że czytający nie obejrzy filmu. Dlaczego autor komentuje coś czego źródła nie linkuje? Boi się, że czytelnicy będą mieli inne zdanie? Zrównywanie krytyki z samosądem i linczem to też klasyka propagandy. Film jest krytyczny, czego nie ukrywa sam tytuł. Ma długą listę zarzutów pod adresem Marcina (ale tak na pradwę wobec wielu innych "charyzmatyków") i Marcin ma wiele sposobów i możliwości, żeby się do tego odnieść. Ba te zarzuty nie są nowe i w filmie również pokazane jest, że Marcin się odnosi do nich w swoich publicznych wypowiedziach, ale bez konkretów nazywa to hejtem, prześladowaniem za wiarę i brakiem miłości. Samosąd lub lincz to osądzenie kogoś i wykonanie na nim wyroku. Lincz mi się kojarzy z westernami i wieszaniem kowboi na drzewie, a samosąd z conajmniej dotkliwym pobiciem. Naprawdę to robi z Marcinem ten film? Marcin naucza i zwodzi publicznie, wolno go zatem krytykować publicznie.