MEiN wstrzymuje obowiązek wyboru religii lub etyki. Czarnek: To pomysł na następną kadencję

fot. Depositphotos
KAI / pk

Minister Edukacji i Nauki w roku szkolnym 2023/2024 nie będzie wprowadzał żadnych zmian w zakresie nauczania etyki w szkołach. Nauka tego przedmiotu będzie organizowana na wniosek zainteresowanych rodziców uczniów lub na wniosek samych uczniów, o ile są pełnoletni - dowiedziała się KAI w Ministerstwie Edukacji. Z danych MEiN wynika, że nauka etyki jest obecnie organizowana jedynie w 13% polskich szkół. Lekcje prowadzi 3 tys. 884 nauczycieli. Pod auspicjami resortu przygotowuje się 440 nowych pedagogów.

Planowane przez MEiN wprowadzenie zasady obowiązkowego uczęszczania ucznia na religię lub etykę, miało objąć pierwsze roczniki szkolne od 1 września 2023 r. Tak się jednak, przynajmniej na razie, nie stanie, choć w czerwcu 2021 r. minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, zapowiadając zmianę przepisów, podkreślał: "Szkoła musi mieć funkcję wychowawczą, a jeśli tak, to skoro ktoś nie chce chodzić na religię - jego sprawa, ale musi chodzić na etykę. Do tego modelu musimy powrócić".

Na wprowadzenie nowych zasad czekali m.in. biskupi

We wrześniu ub. roku Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski wyraziła "jednoznaczną potrzebę wsparcia inicjatywy rządowej o wprowadzeniu obowiązkowej lekcji etyki". "Wychowanie ukierunkowane na wartości jest obowiązkiem wspólnym rodziny, państwa i wspólnoty Kościoła" - stwierdziła Komisja.

Miesiąc później przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego bp Wojciech Osial powiedział KAI: "Ufamy, że to [obowiązek uczęszczania na etykę lub religię - KAI] będzie, ale musi być zapis prawny, którego jeszcze nie ma".

DEON.PL POLECA

Na razie jednak obligatoryjnej nauki etyki lub religii nie będzie. Poinformował o tym najpierw Przemysław Czarnek w rozmowie z portalem Onet: "Etyka może być obligatoryjna i wybór między etyką a religią może być obligatoryjny. Można się zastanowić nad tym, czy jak ktoś wybierze religię, to będzie zwolniony z etyki. Nie można jednak zrobić odwrotnie. Nigdy religia nie może być obowiązkowa" - powiedział.

Jego zdaniem, "to pomysł na następną kadencję". - Z chęcią powróciłbym do tematu zorganizowania obowiązkowych zajęć z etyki w szkole. W tym celu uruchomiliśmy w kilku miejscach w Polsce studia podyplomowe, które mają na celu przygotować nauczycieli do nauczania etyki - podsumował szef MEiN.

O sprecyzowanie odstąpienia od nowych zasad dla religii i etyki w szkole KAI zapytała resort edukacji.

W odpowiedzi usłyszeliśmy, że "w roku szkolnym 2023/2024 Minister Edukacji i Nauki nie będzie wprowadzał żadnych zmian w zakresie nauczania etyki w szkołach. Nauka etyki, tak jak dotychczas, będzie organizowana na wniosek zainteresowanych rodziców uczniów lub na wniosek samych uczniów, o ile są pełnoletni" - poinformował Tomasz Głowacki, zastępca dyrektora Departamentu Kształcenia Ogólnego i Podstaw Programowych MEiN.

Z odpowiedzi MEiN nie wynika jednoznacznie czy chodzi o definitywną rezygnację czy jedynie tymczasowe wstrzymanie planowanych zmian oraz co konkretnie stanęło na przeszkodzie.

Rzeczniczka prasowa resortu w przesłanej KAI odpowiedzi stwierdziła, że w Ministerstwie Edukacji i Nauki "trwały prace koncepcyjne, które nie pozwoliły na określenie kierunku preferowanych zmian, a tym samym na przedłożenie do konsultacji projektów aktów prawnych zawierających stosowne zmiany w przepisach dot. organizacji nauki religii/etyki".

Jak dodała Adrianna Całus-Polak, minister edukacji i nauki "nadal uważa to zagadnienie za istotne z punktu widzenia jak najlepszej realizacji dydaktycznej i wychowawczej funkcji szkoły. Jest przekonany, że w tej materii będzie się toczyła spokojna i rzeczowa debata publiczna, której efektem będzie konsensus w odniesieniu do istotnego znaczenia nauczania etyki (dyscypliny filozoficznej) oraz szczególnych walorów wychowawczych przekazywania tej wiedzy".

Brak obowiązkowych lekcji etyki spowodowany małą liczbą nauczycieli

Jednym z powodów wstrzymania lub rezygnacji z obligatoryjnej nauki może być niewystarczająca na razie liczba nauczycieli uprawnionych do prowadzenia etyki.

Jak dowiedziała się KAI z resortu edukacji, nauka tego przedmiotu realizowana jest w Polsce jedynie w 2753 z 20738 szkół, czyli w 13% z nich. Etyka jest organizowana w 2007 szkołach podstawowych, 452 liceach ogólnokształcących, 173 technikach i 121 pozostałych szkołach ponadpodstawowych.

Nauczycieli etyki w osobach jest 3 tys. 884 (w etatach 720), w tym: w szkołach podstawowych 3 tys. 117 osób (560 etatów), w liceach ogólnokształcących 461 osób (102 etaty), w technikach 176 osoby (35 etatów), a w pozostałych szkołach ponadpodstawowych - 130 osób (23 etaty).

Resort przypomniał w korespondencji z KAI, że Minister Edukacji i Nauki w 2021 r. i w 2022 r. podpisał umowy z dziewięcioma uczelniami wyższymi na realizację studiów podyplomowych z etyki dla nauczycieli. Obecnie uczestnikami studiów podyplomowych jest 440 nauczycieli.

Zgodnie z podpisanymi umowami w 2021 r. termin realizacji studiów podyplomowych powinien zakończyć się do 30 września 2023 r., natomiast zgodnie z umowami podpisanymi w 2022 r. – do 1 grudnia 2023 r. Prawdopodobnym powodem opóźnienia jest zatem zbyt mała liczba nauczycieli etyki do podjęcia obowiązków dydaktycznych od nowego roku szkolnego.

Przypomnijmy, że zgodnie z przedstawionym przez MEiN harmonogramem, obowiązek chodzenia albo na religię, albo etykę miał wejść w życie 1 września 2023 r., obejmując najpierw uczniów klas IV szkół podstawowych i I klasy szkół ponadpodstawowych wszystkich typów.

Od 1 września 2024 miałoby to dotyczyć uczniów klas IV-V szkół podstawowych i I-II klas szkół ponadpodstawowych. Od 1 września 2025 - uczniów klas IV-VI szkół podstawowych i I-III klas szkół ponadpodstawowych. Od 1 września 2026 - uczniów klas IV-VII szkół podstawowych i I-IV klas szkół ponadpodstawowych. Wreszcie od 1 września 2027 - uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i wszystkich klas szkół ponadpodstawowych.

Odsetek uczniów, którzy w polskich szkołach nie chodzą ani na religię, ani na etykę, jest znaczący. W Warszawie taką opcję wybrało 19% uczniów podstawówek i aż 67% uczniów liceów i techników, w Łodzi ten drugi odsetek doszedł do 70%. W innych dużych miastach sytuacja jest podobna.

Z danych Systemu Informacji Oświatowej wynika, że w polskich szkołach uczy ok. 40 tys. katechetów i niespełna 4 tys. nauczycieli etyki.

Źródło: KAI / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

MEiN wstrzymuje obowiązek wyboru religii lub etyki. Czarnek: To pomysł na następną kadencję
Komentarze (9)
JO
Jan Osa
12 lutego 2023, 19:53
Nacisk lewackiej ideologii jest tak duży że nawet minister Czarnek jest bezradny. No cóż. Więc eliminacja religii nastąpi automatycznie. Nie będzie uczniów, nie będzie lekcji religii. I nikt nie będzie mógł powiedzieć, że to Państwo zlikwidowało religię. Sprytnie. A jak już to nastąpi, to wtedy wprowadzi się obowiązkowo etykę, czyli gender. I po sprawie. Przebiegłe. I my, katolicy, w katolickim kraju nie jesteśmy w stanie się t emu przeciwstawić. A wybór teraz religii lub etyki był taką szansą. Szkoda.
JO
Jan Osa
12 lutego 2023, 19:52
Komentarz dziwnie zniknął... próbuje ponownie.
RC
~Roman Czytelnik
12 lutego 2023, 16:04
Stwierdza Komisja Episkopatu: Wychowanie ukierunkowane na wartości jest obowiązkiem wspólnym rodziny, państwa i wspólnoty Kościoła" . Nie moge sie nadziwic naiwnosci ksiezy Biskupow i ich oderwaniu od rzeczywistosci. Jak mozna zmuszac czlowieka do okreslonego wychowania np. Przez zmuszanie go do sluchania tresci ktore go nie interesuja np. Na etyce, religii. Sam fakt przymusu juz jest odpychajacy i zniechecajacy dany przedmiot.
AM
~Agnieszka Mrozowska
12 lutego 2023, 20:53
Uczeń musi słuchać wielu treści, które go kompletnie nie interesują. Na matematyce, biologii czy geografii. Tak to już jest w szkole.
KM
~Katarzyna Mi.
13 lutego 2023, 09:06
W podobny sposób można spojrzeć na wszystkie przedmioty szkolne - "zmuszamy" wiec dzieci do nauki matematyki czy polskiego lub nie interesującej poszczególnych jednostek biologii czy historii? Raczej dbamy, by dzieciom i młodzieży dać możliwość poznania tego, co w naszym rozeznaniu jest dobre, żeby potem już bardziej świadomie mogli z tym iść w świat, rozwijać się i czynić świat lepszym.
TB
Tomas Bax
11 lutego 2023, 18:14
Etyka ma sens, jeśli nie uczą jej katecheci, gdyż pokazuje wszystkie religie świata, orientację odmienne od wymienionych w Biblii i sens bycia przyzwoitym człowiekiem, co nie oznacza katolikiem! Tego bał się Czarnek i PiS i kościół, więc nie wprowadzą wolnego wyboru.
TB
Tomas Bax
11 lutego 2023, 18:11
Wytłumaczenie jest proste: PiS i kościół boją się i się facto wiedzą, że straciłoby mnóstwo uczniów,a więc i dotacji poprzez etaty dla księży. Na etyce można poznać wszystkie religie świata, czym jest legalna eutanazja lub dlaczego warto zaakceptować osoby innych orientacji niż te wymienione w Biblii. Etyka ma sens, jeśli nie uczą jej katecheci.
WG
~Witold Gedymin
10 lutego 2023, 23:03
Jak bardzo przypomina to PRL. A "to pomysł na następną kadencję" mówi bardzo, bardzo wiele. Między innymi to, że ten pomysł biskupów i Czarnka mógłby negatywnie wpłynąć na wynik wyborczy PiS, że większość Polaków może być przeciwna temu pomysłowi. Ale to nie ważne.
MN
~Mama Nastolatka
10 lutego 2023, 22:22
Młodzież wypisuje się z lekcji religii przede wszystkim z powodu zbyt dużej ilości godzin lekcyjnych w tygodniu. Osoby dojeżdżające z małych miejscowości nie mają nawet kiedy się wyspać. Można powiedzieć, że religia bardziej przegrywa z fizjologią niż z antyklerykalizmem.