Minister: nauczanie religii w szkołach bez zmian
Religia jest nadal elementem ramowego planu nauczania w szkołach, nic się w tej sprawie nie zmieniło - powiedziała w czwartek w Sejmie minister edukacji Krystyna Szumilas. Zaznaczyła przy tym, że lekcje religii - tak jak innych przedmiotów, które po deklaracji rodziców stają się obowiązkowe - są finansowane w ramach subwencji oświatowej.
- Nic się nie zmieniło, religia nadal jest elementem ramowego planu nauczania. Nadal na tych samych zasadach będzie organizowana i realizowana w polskich szkołach - powiedziała Szumilas, odpowiadając na pytania w tej kwestii ze strony posłów PiS i Solidarnej Polski.
Według rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej, które ma wejść w życie 1 września, w ramowym planie nauczania nie ma lekcji religii ani etyki. Zajęcia te wpisano w szkolny plan nauczania, finansowany przez samorząd.
Zdaniem posłów, nowe rozporządzenie może prowadzić do eliminacji lekcji religii ze szkół lub prowadzić to tego, że rodzice będą musieli za te zajęcia płacić.
Jak wyjaśniła Szumilas, lekcje religii nie zostały przesunięte do grupy zajęć dodatkowych. Przypomniała, że w szkole są trzy rodzaje zajęć: obowiązkowe (np. język polski czy matematyka), nieobowiązkowe, które stają się obowiązkowymi po deklaracji rodziców (np. języki mniejszości narodowych, wychowanie do życia w rodzinie, religia i etyka), oraz zajęcia dodatkowe, prowadzone przez szkoły na zasadach dowolnych, np. kółka zainteresowań.
- Zajęcia obowiązkowe i te zajęcia, które stają się obowiązkowe po deklaracji rodziców, są bezwzględnie finansowane przez szkołę. Są bezpłatne, a samorząd nie może odmówić ich organizacji, tak jak nie może odmówić organizacji lekcji matematyki - wyjaśniła Krystyna Szumilas. Minister edukacji zaznaczyła przy tym, że lekcje religii - tak jak innych przedmiotów, które po deklaracji rodziców stają się obowiązkowe - są finansowane w ramach subwencji oświatowej.
Szumilas poinformowała też, że w nowym rozporządzeniu zamiast podanej liczby godzin religii w szkołach znajduje się odesłanie do rozporządzenia o nauczaniu etyki i religii. Tak samo jest w przypadku wszystkich przedmiotów nieobowiązkowych, które po wyrażeniu woli rodziców mogą stać się przedmiotami obowiązkowymi.
Wczoraj kwestia nauczania religii w szkole była jednym z tematów zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
Wiceprzewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki zwrócił uwagę, że niektóre samorządy zgłaszają, iż po wejściu w życie rozporządzenia MEN nie udźwigną nowych zobowiązań finansowych. Wyraził oczekiwanie, że w odniesieniu do nauczania religii i etyki nastąpi powrót do poprzednich praktyk.
Z kolei bp Marek Mendyk, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP w rozmowie z KAI mówił wczoraj, że są duże szanse na znalezienie kompromisu ze stroną rządową. Jego zdaniem, wystarczyłby aneks czy nowelizacja podpisanego już rozporządzenia o ramowym planie nauczania oraz dobra wola Ministerstwa Edukacji Narodowej. Bp Mendyk spotkał się w tej sprawie z minister Krystyną Szumilas. - Jestem optymistycznie nastawiony i ufam, że uda się ten problem rozwiązać - powiedział KAI.
Temat katechezy jest także omawiany na dzisiejszym spotkaniu Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
Skomentuj artykuł