Mniej katolików w niemieckich kościołach
Liczba osób, które wystąpiły z Kościoła w Niemczech, przekroczyła w ubiegłym roku liczbę nowoochrzczonych. Najnowsze dane o stanie Kościoła w tym kraju opublikował niemiecki episkopat. Katolicy stanowią 30 proc. społeczeństwa (24.651.001) i jest ich ponad 450 tys. więcej niż protestantów.
Z Kościoła wystąpiło w ubiegłym roku ponad 180 tys. wiernych; w tym samym czasie udzielono ponad 170 tys. chrztów. Jednocześnie do Kościoła katolickiego powróciło prawie 7,5 tys. katolików, którzy z różnych przyczyn z niego wcześniej wystąpili. Przyjęto też ponad 3,5 tys. ludzi ochrzczonych, którzy przeszli na katolicyzm z innych wyznań, głównie z protestantyzmu. Najwięcej wystąpień odnotowano w archidiecezji Monachium-Fryzynga, a powrotów - w archidiecezji kolońskiej.
W niemieckich zakonach coraz częściej brakuje nowych powołań. Taką diagnozę stawia oficjalny portal Kościoła katolickiego w Niemczech www.katholisch.de powołując się na dane Niemieckiej Konferencji Przełożonych Zakonnych. Inaczej niż w Polsce, od 2006 r. zgromadzenia żeńskie i męskie mają tam jedną organizację. W ciągu ostatnich 20 lat liczba zakonników w Niemczech zmalała o połowę, a tendencja jest nadal spadkowa. Dzisiaj za naszą zachodnią granicą żyje ok. 21 tys. zakonnic i ok. 4 900 zakonników.
- Niemieckie zakony przechodzą proces restrukturyzacji - mówi wiceprzewodnicząca Niemieckiej Konferencji Przełożonych Zakonnych s. Miriam Altenhofen SSpS (ze zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego). Jej zdaniem za kilka lat ze względów personalnych i finansowych będzie trzeba zamykać następne klasztory. Wiele wspólnot skarży się na brak powołań, a większość zakonników i zakonnic w Niemczech ma ponad 65 lat. - Gdy do zakonu wstąpi trzydziestolatka, będzie miała szczęście, jak znajdzie się wśród sióstr, które mogłyby być jej mamą. Najczęściej będą to jednak jej babcie - alarmuje franciszkanka s. Katharina Kluitmann OSF.
Według analizy portalu katholisch.de w Niemczech zmalało zainteresowanie życiem religijnym. Innym powodem rzadkich powołań może być kryzys związany z aferą molestowania nieletnich przez duchownych oraz zmieniająca się rola klasztorów w społeczeństwie: dzisiaj działania charytatywne, jak np. prowadzenie szpitala czy szkoły, przejmują z powodzeniem organizacje świeckie.
Niemieccy przełożeni dostrzegają problem: zakony powinny poszukać nowych zadań. Jednym z nich na pewno jest powrót do bycia oazą duchowości w nowoczesnym społeczeństwie. W Niemczech modny jest ostatnio tzw. urlop w klasztorze. W ubiegłym roku aż 255 tys. młodych ludzi szukało wyciszenia w niemieckich klasztorach.
Skomentuj artykuł