Mocny strzał abpa Rysia. Stanął oko w oko z bramkarzem Widzewa Łódź
Chwila napięcia, rozbieg, strzał i... potem stało się coś niespodziewanego.
W czasie otwarcia boiska u salezjanów, metropolita łódzki stanął oko w oko z bramkarzem Widzewa Łódź podczas wykonywania "jedenastki".
Chwila napięcia, rozbieg, strzał i...
… zresztą, zobaczcie sami.
Na tym jednak nie koniec, bo potem abp Ryś stanął na bramce ("Będę łapał w sutannę"), wykonał efektowny taniec mający za zadanie zmylić przeciwnika, piłka poszybowała w górę i…
...niestety.
(fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
"Pan Bóg zna się co najmniej na dwóch dyscyplinach sportowych. Pierwsza z nich to zapasy. W Księdze Rodzaju Pan Bóg się zmaga w zapasach z Jakubem. To jest bardzo ciekawa scena z Pisma Świętego, bo obaj wygrywają. I to jest taka pierwsza uwaga na temat sportu. W sporcie każdy wygrywa. W sporcie nie ma przegranych. Jakub po tej walce stał się innym człowiekiem. Bo człowiek w trakcie zmagań sportowych przemienia się - staniecie się innymi ludźmi poprzez sport" - powiedział do zgromadzonych arcybiskup.
Jako drugą dyscyplinę wymienił bieganie: "Bardzo często św. Paweł pisze o biegach. Mówi, że każdy w biegach dostaje nagrodę pod warunkiem, że biegł czysto. Każdy kto w sporcie gra fair dostaje nagrodę. A jak ktoś nie grał fair, to nawet jak wygrał to przegrał. Czyli w sporcie są pewni przegrani, ale to są tylko ci, którzy nie stosują fair play".
* * *
W ostatnim czasie pojawiło się sporo złych wiadomości o katolikach i Kościele. Media tak mają, że skupiają się na złu i sensacji. Chcemy jednak dawać prawdziwy obraz, pokazać dobro, które płynie z Kościoła. Czy znasz jakieś dobre historie? Znasz fajnego księdza lub robicie coś fajnego przy parafii lub ze wspólnotą? A może przeżyłeś coś takiego, co zmieniło twoje życie? Napisz do nas (kliknij tutaj lub w baner) >>
Skomentuj artykuł