Modlitwa cierpiących dzieci ma ogromną moc

(fot. by Meanest Indian / flickr.com)
Radio Watykańskie / slo

Szczególny wymiar miał dzień postu i modlitwy w Indiach. Jego głównymi bohaterami były dzieci, które w swych kościołach parafiach i wspólnotach modliły się na różańcu za swych cierpiących rówieśników.

Ta inicjatywa nabiera szczególnego znaczenia, gdy uświadomimy sobie, że połowa z dwóch milionów syryjskich uchodźców to dzieci.

- Cierpienie dzieci jest ogromne, ale i ich modlitwa ma ogromną moc - mówi nuncjusz apostolski w Syrii abp Mario Zenari.

- Znaczące jest, że modlitwę Papież połączył z postem. Praktyka ta jest ważna zarówno dla chrześcijan jak i muzułmanów, łącząc nas dziś jeszcze bardziej. Pamiętajmy ponadto, że w Syrii, i nie tylko tu, miliony ludzi cierpią od dwóch lat przymusowy post - mówi abp Zenari. - Jeśli uświadomimy sobie, że głód dosłownie zagląda im w oczy, ponieważ nawet jeśli jest jedzenie, to i tak nie mają za co go kupić, to inaczej spojrzymy na nasz własny post. Głodują też dzieci. Ten dzień naszego dobrowolnego postu pozwala nam okazać solidarność z tymi ludźmi i tymi dziećmi, które przymusowo poszczą od wielu, wielu miesięcy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Modlitwa cierpiących dzieci ma ogromną moc
Komentarze (1)
W
wierny
8 września 2013, 20:11
Zobaczymy jaki tego będzie skutek. Moim zdaniem niewielki, bo jakby był duży to już dawno walczące strony zawiesiłyby działania zbrojne i zaczęły rozmowy pokojowe. A mimo tak wielkiego cierpienia nic się w Syrii nie zmieniło a może być gorzej. Więc może modlitwa głodujących dzieci ma moc tylko nie jest ona tak duża jak to jest konieczne, aby zapanował pokój. Zatem mimo wszystko jest ona nieskuteczna.