"Nergal sobie poradzi bez Księdza parasola!"

(fot. wikimedia.org/ pl.wiki Kolanin)
KAI/im

Bp Wiesław Mering wystosował list otwarty do ks. Adama Bonieckiego, upominając go, by "nie szerzył zamętu w umysłach wiernych opowiadając schizofreniczne tezy".

Ostre słowa padły po wypowiedzi wieloletniego naczelnego "Tygodnika Powszechnego", który stwierdził, że nie widzi związku między Nergalem satanistą a jurorem telewizyjnego show. Bp Mering mocno protestuje przeciwko obecności muzyka odwołującego się do satanizmu, który m.in. podarł na scenie Biblię, w telewizji publicznej.

DEON.PL POLECA


"Był czas kiedy każdą książkę Adama Bonieckiego z radością brałem do ręki; tak zresztą postępowali prawie wszyscy moi koledzy - dzisiejsi księża. Podobnie było z Tygodnikiem Powszechnym, na który - jako student - "polowałem" w kioskach; potem, już w latach 70-80-tych korzystałem ze znajomości Pań w kioskach Ruch: odkładały mi egzemplarz." - czytamy w liście.

Ostatnie wydarzenia w naszym Kraju sprawiają, że zwracam się do Księdza Redaktora w formie Listu Otwartego.

Był czas kiedy każdą książkę Adama Bonieckiego z radością brałem do ręki; tak zresztą postępowali prawie wszyscy moi koledzy - dzisiejsi księża. Podobnie było z "Tygodnikiem Powszechnym", na który - jako student - "polowałem" w kioskach; potem, już w latach 70-80-tych korzystałem ze znajomości Pań w kioskach Ruch: odkładały mi egzemplarz.

Po roku 1989 TP stał się inny; jego nowy Redaktor Naczelny - też; aż pismo stało się niszowe, niskonakładowe, przeznaczone dla dobrze o sobie myślących elit. Boleję nad tą ewolucją, do której się Ksiądz Redaktor bardzo przyczynił. To na łamach Księdza pisma pojawiały się nazwiska takich "autorytetów" jak Magdalena Środa (córka prof. Ciupaka, marksisty i "religioznawcy" z czasów PRL), ks. Tomasz Węcławski (ileż się "Znak" natrudził w promocji jego książek), Stanisław Obirek...

Podobny ciąg nazwisk mógłbym dalej tworzyć. Widocznie bliżej było Księdzu Redaktorowi do tych "światłych" niż do "moherowych" (do których siebie z satysfakcją zaliczam). Pracuję we Włocławku, gdzie silne jest dziedzictwo księdza kardynała Wyszyńskiego; ostrzegał kiedyś, że to ci Moherowi nadstawią karku za Kościół; nie "elita". Moje 40-letnie życie kapłańskie nauczyło mnie, że Ksiądz Prymas miał rację.

Piszę to wszystko na marginesie ekwilibrystki słownej Księdza Redaktora w TVN24; to nie jest moja stacja; słowa zaś Księdza Redaktora też nie mogą być przeze mnie przyjęte. Nie widzi Ksiądz związku między Nergalem jako satanistą i jako jurorem? Proszę zatem zafundować sobie badania okulistyczne i nie szerzyć zamętu w umysłach wiernych opowiadając schizofreniczne tezy. "Ani jedna Jota" nie może być zmieniona w Ewangelii, a nasze wypowiedzi powinny być: "Tak, tak - nie, nie!"

Może Ksiądz Redaktor popierać "znakomitego artystę"(klasyk powiedziałby: Jakie poparcie taki artysta) i próbować tłumaczyć jego zachowanie! Jednak dziesiątki tysięcy ludzi nie rozumieją Księdza stanowiska i trudno im je przyjąć z ust dawnego Generała Zgromadzenia.

Ujawniam swoje zdanie, żeby fragmenty moich opinii nie docierały do Księdza z innych źródeł.

Życzę więcej tolerancji, uwzględniania zdań mniejszości i tego, co kiedyś nazywano "Sentire cum Ecclesia": Nergal sobie poradzi bez Księdza parasola!

Łączę pozdrowienie w Panu!

+Wiesław Mering
Biskup Włocławski

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nergal sobie poradzi bez Księdza parasola!"
Komentarze (71)
BS
boisz się ?
29 września 2011, 18:57
To śmieszne, jak prostym jest dla ludzi wyrzucić Boga, a potem dziwić się, dlaczego świat zmierza do piekła. To śmieszne, jak bardzo wierzymy w to, co napisane jest w gazetach, a poddajemy w wątpliwość to, co mówi Biblia. To śmieszne, jak bardzo każdy chce iść do nieba, pod warunkiem, że nie będzie musiał wierzyć, myśleć, mówić, ani też czynić czegokolwiek, o czym mówi Biblia. To śmieszne, jak ktoś może powiedzieć "Wierzę w Boga" i nadal iść za szatanem, który, tak a'propos również "wierzy" w Boga. To śmieszne, jak łatwo osądzamy, ale nie chcemy być osądzeni. To śmieszne, jak możesz wysyłać tysiące "dowcipów" przez e-mail, które rozprzestrzeniają się jak nieokiełzany ogień, ale kiedy zaczynasz przesłania dotyczałce Pana, ludzie dwa razy zastanawiają się czy podzielić się nimi. To śmieszne, jak wiadomości sprośne, bezwstydne, pikantne i wulgarne swobodnie przenoszą się w cyber-przestrzeni lecz publiczna dyskusja o Bogu w szkole i w miejscu pracy jest tłumiona. To śmieszne, jak ktoś może być zapalony dla Chrystusa w niedziele, a przez resztę tygodnia jest niewidzialnym chrześcijaninem. Śmiejesz się? To śmieszne, że kiedy przeczytasz tę wiadomość nie wyślesz jej do zbyt wielu osób z twojej listy adresowej, ponieważ nie jesteś pewny, w co wierzą lub co pomysią o tobie kiedy im to wyślesz. To śmieszne, jak bardzo mogę być przejęty tym co inni ludzie pomyślą o mnie, zamiast tym, co Bóg pomyśli o mnie. Czy myślisz? Przekaż to dalej, jeśli uważasz, że warto. Jeśli nie, to wyrzuć... Nikt się o tym nie dowie. Lecz jeśli to wyrzucisz, nie stój z boku i nie narzekaj nad fatalnym stanem tego świata!"
NW
no właśnie
29 września 2011, 18:36
Benedykt XVI nie uległ szatańskim podszeptom modernistów i powiedział, że kryzys Kościoła wynika z „letniości chrześcijan” i ta letniość dla Kościoła jest groźniejsza niż otwarte ataki na katolicyzm. Tym samym Benedykt XVI odrzucił twierdzenia, że Kościół albo się zmieni według liberalnych recept, albo zginie. A czym jest „letniość” wiary chrześcijańskiej ? Wystarczy np. zapoznać się z wypowiedziami ks. Bonieckiego i co niektórych forumowiczów ! No ale, jak zwykle Papież swoje, a katolewica swoje ! Sakralny charakter Kościoła nie uznaje katolicyzmu cząstkowego. Albo się jest katolikiem, albo się nim nie jest. Trzeba przyjąć wszystko lub wszystko odrzucić. I dzisiejszy religijny laicyzm na tym właśnie polega, że nie chce przyjąć wszystkiego. Wolność, postęp, tolerancja... Wystarczy przecież zajrzeć do jakiejkolwiek encyklopedii i sprawdzić hasło „Masoneria” lub „Wolnomularstwo”, aby te i tym podobne ideały owego tajnego związku znaleźć. Czyż to nie one właśnie są wciąż nam podsuwane przez naszych „postępowych” katolików ? Te ateizujące w istocie działania wspomagała wydatnie nasza katolewica, milcząc konsekwentnie w sprawach zagrożeń, powodując podział w Kościele (ten, o który teraz oskarża się katolików nielewicowych), zapraszając laicyzatorów na łamy swoich czasopism i na organizowane przez siebie konferencje (z udziałem zaprzyjaźnionych duchownych) oraz wspierając te środki polityczne, które przewodzą całej akcji antyreligijno-antynarodowej. Papież swoje, a katolewica jak widać poniżej swoje
.
.
29 września 2011, 16:59
A ja nie lubię pozorowanych emocji. A emocje zawarte w liście, do tego szeroko publikowanym nie mogą być prawdzie. Emocje to sprawa chwili a nie namysłu.
K
klara
29 września 2011, 16:52
Poza tym jest w tym liście sporo emocji, a nie jest przecież przypadkowa wypowiedż do kamery. Te emocje są swiadome i zamierzone. I bardzo dobrze. Lubię emocjonalne wypowiedzi. Zwłaszcza kiedy dotyczą spraw Królestwa Bożego. Nic mnie tak nie odstręcza jak "pergaminowi święci, straszydła zasuszone". Albo 'świergolenie", żeby broń Boże nie uchybić współczesnym bożkom - tolerancji, pluralizmowi, demokracji, i wszelkim dewiantom (tudzież mniejszościom)
.
.
29 września 2011, 16:35
Klaro, ale czego konkretnie miałoby to upominanie ks. Bonieckiego dotyczyć? Poza tym jest w tym liście sporo emocji, a nie jest przecież przypadkowa wypowiedż do kamery. Te emocje są swiadome i zamierzone. Może warto się zastanowić czemu ten list tak naprawde miał służyć.
K
klara
29 września 2011, 16:19
Proszę zatem zafundować sobie badania okulistyczne i nie szerzyć zamętu w umysłach wiernych opowiadając schizofreniczne tezy. Czy to jest upominanie ? Zdecydowanie to nie jest upomninanie takie jakie uczy Pan Jezus! Nikt jednak nie jest doskonały!  Niestety, widzę, że Błękitne Niebo nie zna dobrze Pana Jezusa. Oto próbki Jego upominania: - Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie!" - Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, - Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. - Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz - Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? - O zadymie w światyni już nawet nie wspomnę. Ale Błękitne Niebo chętnie uwierzyła fałszywym nauczycielom, robiącym z Jezusa bezwolnego mydłka, i nakazującym chrześcijanom go naśladować. Pewnie po to, żeby obrzydzić ludziom chrześcijaństwo. Albo ułatwić triumf zła, bo wiadomo, że do tego trzeba, żeby dobrzy ludzie nic nie trobili.
5
5YP89
29 września 2011, 16:04
Benedykt XVI nie uległ szatańskim podszeptom modernistów i powiedział, że kryzys Kościoła wynika z „letniości chrześcijan” i ta letniość dla Kościoła jest groźniejsza niż otwarte ataki na katolicyzm. Tym samym Benedykt XVI odrzucił twierdzenia, że Kościół albo się zmieni według liberalnych recept, albo zginie.  A czym jest „letniość” wiary chrześcijańskiej ? Wystarczy np. zapoznać się z wypowiedziami ks. Bonieckiego i co niektórych forumowiczów ! No ale, jak zwykle Papierz swoje, a katolewica swoje ! Sakralny charakter Kościoła nie uznaje katolicyzmu cząstkowego. Albo się jest katolikiem, albo się nim nie jest. Trzeba przyjąć wszystko lub wszystko odrzucić. I dzisiejszy religijny laicyzm na tym właśnie polega, że nie chce przyjąć wszystkiego. Wolność, postęp, tolerancja... Wystarczy przecież zajrzeć do jakiejkolwiek encyklopedii i sprawdzić hasło „Masoneria” lub „Wolnomularstwo”, aby te i tym podobne ideały owego tajnego związku znaleźć. Czyż to nie one właśnie są wciąż nam podsuwane przez naszych „postępowych” katolików ? Te ateizujące w istocie działania wspomagała wydatnie nasza katolewica, milcząc konsekwentnie w sprawach zagrożeń, powodując podział w Kościele (ten, o który teraz oskarża się katolików nielewicowych), zapraszając laicyzatorów na łamy swoich czasopism i na organizowane przez siebie konferencje (z udziałem zaprzyjaźnionych duchownych) oraz wspierając te środki polityczne, które przewodzą całej akcji antyreligijno-antynarodowej.
K
klara
29 września 2011, 15:54
Proszę zatem zafundować sobie badania okulistyczne i nie szerzyć zamętu w umysłach wiernych opowiadając schizofreniczne tezy. Czy to jest upominanie ? Tak, analogiczne do:" Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych". Niestety wtedy nie było okulistów i Jezus nie mógł im polecić badań:)
.
.
29 września 2011, 15:48
Proszę zatem zafundować sobie badania okulistyczne i nie szerzyć zamętu w umysłach wiernych opowiadając schizofreniczne tezy. Czy to jest upominanie ?
K
klara
29 września 2011, 15:44
Przypomnę tylko, że argumenta ad personam są niedozwolonym środkiem erystycznym i używanie ich przez ludzi inteligentnych świadczy o braku argumentów (vide Erystyka Schopenhauera). Przypomnę, że upominanie błądzących to nie żadna "sztuka prowadznia sporów", tylko obwiązek chrześciajński i duszpasterski.
.
.
29 września 2011, 15:42
Dziwni ludzie zostają biskupami, sądząc po poziomie listu...
J
jh
29 września 2011, 15:33
Czytając list ks. bpa odniosłam wrażenie, że cała sytuacja jest tylko pretekstem, żeby powiedzieć, że już nie lubi książek ks. Bonieckiego, ani Tygodnika Powszechnego, ewentualnie żeby z rozrzewnieniem wspomnieć panie z kiosku. Sprawa poważna, a list niepoważny.   Sprawa b. poważna, a komentarz wręcz idiotyczny
NP
no proszę
29 września 2011, 03:22
~no proszę jak to można się rozpisać nie wnosząc nic w dyskusję. Bo odnoszenie się do życiorysu ks. Lemańskiego i jego pracy dotyczącej stosunków polsko-żydowskich chyba nie jest przedmiotem dyskusji. Ale może się mylę... Skoro ks. biskup używa argumentów ad personam, to i niektórzy się uczą. Przypomnę tylko, że argumenta ad personam są niedozwolonym środkiem erystycznym i używanie ich przez ludzi inteligentnych świadczy o braku argumentów (vide Erystyka Schopenhauera). M-A-R-C-I-N, mylisz się i to bardzo, albo... raczej chcesz się mylić; bo to taka moda wyniesiona z uprawiania - jak to piszesz - stosunków polsko-żydowskich, w których właśnie jedna ze stron (bez przerwy czegoś się domagająca !) w zasadzie uczyniła z „argumentum ad personam” jedyny środek realnej dyskusji, a sama jednocześnie próbuje wykorzystać do granic absurdu naiwność interpretacji nauki Chrystusa i samych chrześcijan (no bo przecież jest interes do zrobienia). No ale jako osoba inteligentna zapewne masz już tego świadomość. Tak więc, odnoszenie się do działalności ks. Lemańskiego wnosi w tą dyskusję i to w sposób istotny wiele, gdyż wskazując na szczególną jakość tych "stosunków polsko-żydowskich" księdza KK tym samym czyni zrozumiałym jego stanowisko w tej i innych kwestiach. PS zastanawiające jest jednak dlaczego z tego całego mojego "rozpisania" (jak to raczyłeś zauważyć) jedynie wymieniony przez Ciebie "życiorys" ks. Lemańskiego wzbudził Twoje zainteresowanie ? Jeśli znasz jakieś interesujące fakty, to proszę - koniecznie podziel się nimi !
M
M-A-R-C-I-N
29 września 2011, 00:43
~no proszę jak to można się rozpisać nie wnosząc nic w dyskusję. Bo odnoszenie się do życiorysu ks. Lemańskiego i jego pracy dotyczącej stosunków polsko-żydowskich chyba nie jest przedmiotem dyskusji. Ale może się mylę... Skoro ks. biskup używa argumentów ad personam, to i niektórzy się uczą. Przypomnę tylko, że argumenta ad personam są niedozwolonym środkiem erystycznym i używanie ich przez ludzi inteligentnych świadczy o braku argumentów (vide Erystyka Schopenhauera).
SO
sojusz ołtarza z tronem
28 września 2011, 23:38
Na takie słowa czekałem. To moralny i chrześcijański obowiązek mówić wprost i konkretnie. Tylko taka postawa pozwala na uniknięcie zamętu. Jestem pod wrażeniem działań ks. Biskupa! W końcu pojawił się jasny głos hierarchy Kościoła Katolickiego w sprawie satanisty i jego "intelektualnych parasoli" niestety także ze strony niektórych sług Kościoła. Tygodnik Powszechny to zwykłe siedlisko masońskie z życiorysami TW. Ma on już niewiele wspólnego z nauką Jezusa Chrystusa. Przykłada niestety rękę do walki z Ewangelią z ustami pełnymi frazesów wyjętych wybiórczo (np. jak w Gazecie Wiadomej). Przesłanie Benedykta XVI: „letni chrześcijanie” są dla Kościoła groźniejsi niż otwarte ataki na katolicyzm. Ale ono widać obowiązuje tylko w Niemczech u nas mamy lepsze autorytety wśród tych czyniących sojusz ołtarza z tronemTo już mamy dwóch tzw. "księży": Boniecki i teraz Lemański. Kto następny
NP
no proszę
28 września 2011, 23:30
Dziękuję ks. Lemańskiemu, że zabrał głos.Ks. Wojciech Lemański: kapłan według serca wyborczego. Stało się to, co było do przewidzenia. Cyngle Wyborczej znalazły się także w szeregach duchowieństwa. Nie podoba się im imienne wskazywanie na przedstawicieli satanizmu. W ogóle imienne upominanie się im nie podoba i jest zdaniem Tego kapłana czymś niedopuszczalnym. Zamiast tego należy się kierować pseudoreligijną poprawnością. Czytając jego list można dojść do prostego wniosku - należy zawsze mówić "Nie wolno kraść" a nigdy "Wojtku, nie kradnij". Tylko czy takie postępowanie ma z chrześcijaństwem coś wspólnego? Nie wiem w jakim stopniu ks. Lemański za Nowy Testament. Wydaje mi się (biorąc pod uwagę jego działaność), że lepiej zna Torę, ale mniejsza o to. Otóż w Nowym Testamencie mamy wiele przykładów imiennego upominania. Robią to patroni Kościoła: św. Piotr czy św. Paweł. Szczególnie to napomnienie jest ważne dla członków wspólnoty, aby Ci "unikali wszystkiego co ma choćby pozór zła". Biskup Mering dba o dobro chrześcijan i robi to co zalecał św. Paweł: Prosimy was, bracia, upominajcie niekarnych, pocieszajcie małodusznych, przygarniajcie słabych, a dla wszystkich bądźcie cierpliwi! (Tes 5, 14) Trwających w grzechu upominaj w obecności wszystkich, żeby także i pozostali przejmowali się lękiem. (1 Tm 5, 20) Może najwyższy czas, aby Ksiądz przestał przeznaczać swój czas na wykraczającą poza obowiązki kapłana filosemicką działaność i zaczął w końcu zapoznawać się z nauczaniem Kościoła, za którego członka się uważa. Wszak jak przypomina św. Paweł: Jest bowiem wielu krnąbrnych, gadatliwych i zwodzicieli, zwłaszcza wśród obrzezanych (Tt 1, 10)
NP
no proszę
28 września 2011, 23:27
Dziękuję ks. Lemańskiemu, że zabrał głos.Ks. Lemanski pisze takie rzeczy w Słowie na niedzielę: rocznica śmierci (w Jedwabnem) "Dlaczego miejscowi księża nie idą sami i nie wiodą za sobą wiernych na mogiły Żydów wymordowanych w Jedwabnem, w Wąsoszu, w Radziłowie i w tylu jeszcze miejscach naszej usianej grobami Ojczyzny? (...) Reakcją Jezusa na pełną współczucia obecność Żydów przy pogrążonych w żałobie Marii i Marcie, było Jego głębokie wzruszenie i bosko-ludzkie łzy. To jeden, jedyny moment w publicznej aktywności Nauczyciela z Nazaretu, gdy otaczający Go uczniowie zobaczyli Go płaczącym i pewnie dlatego dobrze zapamiętali tę scenę. Jak Jezus zareagowałby dziś patrząc sponad tych mogił na nieodległe przecież domostwa, kościoły i krzątających się tam ludzi? Co by powiedział do zgromadzonym w Licheniu polskich biskupów? Może poprosiłby o poddanie pod głosowanie propozycji oddelegowania na takie uroczystości przewodniczącego Komisji do spraw Dialogu z Judaizmem." Tutaj pomoże tylko inkwizycja albo mocne egzorcyzmy. 
NP
no proszę
28 września 2011, 23:24
Dziękuję ks. Lemańskiemu, że zabrał głos. http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,10368614,List_otwarty_ks__Lemanskiego_do_biskupa_Meringa___To.html Ks. Wojciech Lemański - współzałożyciel Społecznego Komitetu Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich oraz członek Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. W Wielki Piątek 2001 roku ks. Lemański przygotował w swojej parafii dekorację grobu Pańskiego nawiązującą do gorąco wówczas dyskutowanej tragedii Jedwabnego - figura Ukrzyżowanego leżała w zgliszczach spalonej stodoły, a pod monstrancją widniał napis: Wybaczcie.
Martino
28 września 2011, 16:56
Ooops! Czy w podobny sposób ks. biskup zwraca się w listach pasterskich do swoich diecezjan? Jeśli tak, to współczuję... Księże biskupie, następnym razem zanim Ksiądz coś napisze, niech policzy do dziesięciu, a po napisaniu przedstawi tekst do przeczytania dwóm osobom. Stosuję tę zasadę do siebie, do swoich asystentów i z reguły pomaga:-)
J
Ja
28 września 2011, 16:51
Bp Mering na Prymasa! Takich pasterzy nam trzeba.
S
sebastian
28 września 2011, 16:20
Ks. Boniecki w sposób spokojny, wyważony, kulturalny i z należnym szacunkiem odpowiedział ks biskupowi Meringowi. Brawo ks. Adamie. Warto sie uczyc takiej postawy. List ks Bonieckiego cytuje portal wiara.pl
M
M-A-R-C-I-N
28 września 2011, 14:02
Dziękuję ks. Lemańskiemu, że zabrał głos. http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,10368614,List_otwarty_ks__Lemanskiego_do_biskupa_Meringa___To.html
28 września 2011, 13:54
Skoro wymieniony został S. Obirek, to polecam audycję w TOK FM z jego udziałem nt. książki Wyd. WAM o mistycyzmie Wschodu i Zachodu: <a href="http://www.tok.fm/TOKFM/0,89521.html?str=1">http://www.tok.fm/TOKFM/0,89521.html?str=1</a> Koknretnie tu: <a href="http://bi.gazeta.pl/im/3/9751/m9751633.mp3">http://bi.gazeta.pl/im/3/9751/m9751633.mp3</a>
KL
kumpel lumpa
28 września 2011, 13:52
A czy zauważyłeś w Ewangelii jakiś fragment, gdzie Jezus oceniałby kogoś po tym kto jest jego ojcem (vide ocenianie M. Środy przez to kto jest jej ojcem, a nie przez to jakie niedobre rzeczy robi)? Jezus napominał z mocą, ale nie ze złośliwością (vide "proszę zafundować sobie badania okulistyczne"). W czym "badania okulistyczne" są bardziej obraźliwe niż "ślepi przewodnicy ślepych". Albo czemu stwierdzenie, że ktoś "jest z ojca diabła" jest lepsze od stwierdzenia, że ktoś miał oja komucha.
28 września 2011, 13:50
Skoro wymieniony został S. Obirek, to polecam audycję w TOK FM z jego udziałem nt. książki Wyd. WAM o mistycyzmie Wschodu i Zachodu: <a href="http://www.tok.fm/TOKFM/0,89521.html?str=1">http://www.tok.fm/TOKFM/0,89521.html?str=1</a>
A
alu
28 września 2011, 13:49
Zlo, nalezy z cala stanowczoscia wyciagac na swiatlo dzienne i glosno napietnowac, gdyz w przeciwnym razie moze zostac uznane za norme. Zadanie to, nalezy wlasnie do Zwierzchnikow Kosciola i Ksiadz Biskup postapil jak najbardziej slusznie, dziekuje. Trzeba byc slepym, zeby nie dostrzegac walki zla z dobrem. Dobro w oparciu o Prawde moze w pierwszym momencie bolec ale w efekcie koncowym prowadzi zawsze do wolnosci. Zlo natomiast  wykorzystujac hasla tolerancji, ukladnosci, poprawnosci, wyrozumialosci, filantropi w zakamuflowany sposob wciska sie na miejsce dobra, zwodzac biednych ludzi, ktorzy nawet moga sie nie zorientowac ze zamiast Panu Bogu,  sluza diablu!
M
M-A-R-C-I-N
28 września 2011, 13:43
A użyte w liście sformułowania (niezależnie od tego kto ma rację czy biskup czy ks. Boniecki) i tak urągają miłości chrześcijańskiej. O kurcze, to Jezus też naurągał miłości chrześcijańskiej zwracając się per "plemię żmijowe", "groby (...) wszelkiego plugastwa pełne" , "wy z ojca diabła jesteście" itp. A czy zauważyłeś w Ewangelii jakiś fragment, gdzie Jezus oceniałby kogoś po tym kto jest jego ojcem (vide ocenianie M. Środy przez to kto jest jej ojcem, a nie przez to jakie niedobre rzeczy robi)? Jezus napominał z mocą, ale nie ze złośliwością (vide "proszę zafundować sobie badania okulistyczne").
J
jus
28 września 2011, 13:43
No nie, Nergal naprawde ma chyba konszachty z szatanem, skoro skłócił ze sobą hyerarchów KK w Polsce, że nie wspomnę o szeregowych duchownych. Skoro kłócą się biskupi... wiedz, ze dzieje się coś podejrzanego. Bez przesady, Nergal jest za cienki w uszach - hierarchowie są podzieleni już od dawna. A skoro kłócą się biskupi... wiedz, że wypełniają się słowa Matki Bożej z Akita, która w 2 poł. XX w zapowiedziała: Działania diabła przenikną do Kościoła tak, że kardynał stanie przeciwko kardynałowi, a biskup przeciwko biskupowi. Wielbiący Mnie księża będą wyszydzani przez kolegów... kościoły i ołtarze zostaną splądrowane. Kościół będzie pełen tych, którzy akceptują kompromisy, a demon zmusi wiele poświęconych dusz do opuszczenia służby u Pana.
KL
kumpel lumpa
28 września 2011, 13:37
A użyte w liście sformułowania (niezależnie od tego kto ma rację czy biskup czy ks. Boniecki) i tak urągają miłości chrześcijańskiej. O kurcze, to Jezus też naurągał miłości chrześcijańskiej zwracając się per "plemię żmijowe", "groby (...) wszelkiego plugastwa pełne" , "wy z ojca diabła jesteście" itp.
R
reszka
28 września 2011, 13:35
No nie, Nergal naprawde ma chyba konszachty z szatanem, skoro skłócił ze sobą hyerarchów KK w Polsce, że nie wspomnę o szeregowych duchownych. Skoro kłócą się biskupi... wiedz, ze dzieje się coś podejrzanego.
M
M-A-R-C-I-N
28 września 2011, 13:32
Jeśli ks. Boniecki nie zgrzeszył swoją wypowiedzią to po co ten list? A jeśli zgrzeszył to ks. biskup powinien go upomnieć według Mt 18,15-20. Jezus nakazał ostatecznie donieść Kościołowi po to, by Kościół , a nie jeden człowiek ocenił czy ktoś zgrzeszył. A użyte w liście sformułowania (niezależnie od tego kto ma rację czy biskup czy ks. Boniecki) i tak urągają miłości chrześcijańskiej.
28 września 2011, 13:30
Drogi Biskupie Wiesławie mój znajomy z lat pelplińskich. Jeden z Twoich ,,kotków'' radzi Tobie byś nie plótł bredni, bo kiedy donosiłeś na Ks. Jankowskiego i byłeś ,,TW LUCJAN'' to my Tobie przebaczyliśmy, ale nie zapomnieliśmy. Upominaj co wieczór swe sumienie, a nie porządnego kapłana jakim jest Ks. Boniecki. Wyciągnij wnioski ! <a href="http://www.rp.pl/artykul/130761.html?p=1">http://www.rp.pl/artykul/130761.html?p=1</a> ...
28 września 2011, 13:17
Miało nie być w chrześcijaństwie tytulatury, ale kontakt równego z równym, brata z bratem...
V
veritas
28 września 2011, 13:06
Dla przypomnienia - tak zwrócił się do Ojca Św. rabin Menachem Joskowicz "Panie papież, powiedz pan swoim ludziom żeby zabrali ten krzyż!"
V
veritas
28 września 2011, 13:02
Biskupie Mering gdzie tu nauczanie Kosciola, o upomnieniu w cztery oczy, gdzie zycie Ewangelia. Jesli Tygodnik Powszechny Ci nie odpowiada, co zrobiles zeby to pismo było lepsze, kiedy napisales artykul, zeby tam opublikowac? Przeciez twoje listy do wiernych to dno, nic nie wnosza, marny poziom intelektualny wnosisz. Zastanow sie czlowieku co wypisujesz to jest belkot. Ks. Adam to prawdziwy kaplan. Pragniesz wyplynac krytykujac kaplanow, kogo reprezentujesz, czy to donosicielslstwo w SB Biskupie w Tobie odzylo, tego nie bede przypominal. Księze Biskupie jestes wilkiem w owczej skorze. Biskupie czy ty dazysz zeby ludzie wypisywali sie z Kosciola, do tego dążysz? Cała ta wypowiedź zdradza człowieka, który niezbyt dobrze posługuje się językiem polskim. A zwrot "Biskupie Mering" jako żywo przypomina podobny stylistycznie zwrot "Panie Papież"
28 września 2011, 12:55
Z ukłonem w stonę sprawiedliwości - kopiuję link zamieszczony przy innym wątku przez użytkownika elno. <a href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10368614,List_otwarty_ks__Lemanskiego_do_biskupa_Meringa___To.html">wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,10368614,List_otwarty_ks__Lemanskiego_do_biskupa_Meringa___To.html</a> A oto cytat, który jest o tyle ciekawy, że równie dobrze można go odnieść do kogoś innego, niż wkazuje na to intencja autora. Publiczna wypowiedź - publiczna odpowiedź plus publiczne veto ks. Lemańskiego. "Ksiądz Wojciech Lemański, z Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski zareagował na zamieszczony dziś w "Naszym Dzienniku" list ordynariusza włocławskiego, biskupa Wiesława Meringa. - Sytuacja staje się bardzo poważna, kiedy ksiądz katolicki w telewizji mówi głupstwa - pisał hierarcha. - Wtedy ten kapłan staje się wilkiem w owczarni, a nie pasterzem - dodawał."
X
xP
28 września 2011, 12:54
Biskupie Mering gdzie tu nauczanie Kosciola, o upomnieniu w cztery oczy, gdzie zycie Ewangelia. Jesli Tygodnik Powszechny Ci nie odpowiada, co zrobiles zeby to pismo było lepsze, kiedy napisales artykul, zeby tam opublikowac? Przeciez twoje listy do  wiernych to dno, nic nie wnosza, marny poziom intelektualny wnosisz. Zastanow sie czlowieku co wypisujesz to jest belkot. Ks. Adam to prawdziwy kaplan. Pragniesz wyplynac krytykujac kaplanow, kogo reprezentujesz, czy to donosicielslstwo w SB Biskupie w Tobie odzylo, tego nie bede przypominal. Księze Biskupie jestes wilkiem w owczej skorze. Biskupie czy ty dazysz zeby ludzie wypisywali sie z Kosciola, do tego dążysz?
M
MsSalsa
28 września 2011, 11:36
Ja także uważam, że list był potrzebny, a jego dosłowność nie stanowi przegięcia. Biskupi zbyt często zwlekają z zajęciem stanowiska w istotnych kwestiach życia społecznego, a ich wypowiedzi bywają mało jednoznaczne.
28 września 2011, 11:30
Jeśli chodzi o mnie - brawo. Z całym szacunkiem dla ks. Bonieckiego, kłopot zaczyna się wtedy, gdy musi zająć w jakiejś sprawie konkretne stanowisko. Jeśli już uda mu się jakieś zająć, to z reguły jest to stanowisko najbardziej spolegliwe z możliwych. Nie wiem, czy było tak zawsze.
T
Tadeusz
28 września 2011, 11:09
Moim zdaniem taki otwarty list jest pewnym przegięciem... Można było najpierw pogadać w cztery oczy, a nie na forum od razu sobie dowalać... Osobiście stoję po stronie ks. Bonieckiego. Mam wrażenie, że szumem wokół Nergala robimy mu więcej reklamy. A list Biskupa niepotrzebnie trafił do mediów. Pani Katarzyno, gdyby ks. A Boniecki najpierw prywatnie omówił to z Księdzem Biskupem, to Pani propozycja jest słuszna, ale na wypowiedź publiczną należy odpowiadać publicznie.  Pani propozycja jest podobna do reakcji niektórych gazet, na czele z tą, którą wskazałem w mojej wypowiedzi. Publikują wielkie artykuły na pierwsych stronach z dużą czcinką i wielkim zdjęciem oczerniające kogoś lub wprowadzające w błąd, a potem przeproszenie najmniejszą czcionką w krótkim zdaniu, na ostatniej stronie u samego dołu. Kto to zauważy???
T
Tadeusz
28 września 2011, 11:03
Wielkie Bóg zapłać Księdzu Biskupowi za słuszny i odważny głos. Równiez moje doświadczenia i spostrzeżenia od ponad 30 lat co do "Tygodnika Powszechnego" są bardzo podobne. Dużo wyjaśnia książka pana Romana Graczyka "Cena przetrwania? SB wobec Tygodnika Powsdzechnego".  Smutne, że są kapłani (mysle tu też np. o ks. Sowie z TVN, piszącym dla "Gazety Wyborczej") udający intelektualistów a tarzający się w grzechu braku logicznego myślenia, bez elementarnego wyczucia dobra wspólnoty Kościoła.
K
Kasia
28 września 2011, 11:02
 Moim zdaniem taki otwarty list jest pewnym przegięciem... Można było najpierw pogadać w cztery oczy, a nie na forum od razu sobie dowalać... Osobiście stoję po stronie ks. Bonieckiego. Mam wrażenie, że szumem wokół Nergala robimy mu więcej reklamy. A list Biskupa niepotrzebnie trafił do mediów. 
W
wiktor
28 września 2011, 10:17
 A ja cieszę się, że wreszcie jeden z biskupów zabrał głos i otwarcie upomniał "naczelnych dyżurnych" rozmówców stacji tv. Gratuluję Biskupowi odwagi i stanowczości i mam nadzieję, że również na następne wystąpienia będzie reagował podobnie. Skoro Polska jest krajem katolickim (a przynajmniej 90% Polaków tak uważa), to mamy prawo zabierać głos w dyskusji. Jeszcze raz dziękuję Biskupowi!
K
klara
28 września 2011, 09:31
Ksieze biskupie, frustracja i złość nie jest postawą chrzescijanska. Odstrasza ludzi od Koscioła. Owco, czy słyszałaś, że obok frustracji i złości jest jeszcze "święty gniew". Do niego chrzescijanin jest zobowiązany, stojąc wobec zła lub krzywdy. Jeśli nie chce być zaliczony do "letnich". Postawa stanowcza i jednoznaczna moralnie miałaby odstraszać od Kościoła? A nie odwrotnie? Mnie zniechęcają śliskie, pokrętne, dwuznaczne kompromisy ze złem.
28 września 2011, 09:27
Ja tez nie widze związku między Nergalem jurorem a Nergalem satanistą... Bo: Nie oglądam tego programu... Ale sądząc ze zdjęć Nergala publikowanych przy różnych artykułach w internecie, osoby oglądające program łatwo dostrzegą ten  związek poprzez amulety i tatuaże, w tym wyznanie będące cytatem z Lucyfera: non serviam... PS. To rzeczywiście niezbyt ładnie wypominać prof. Środzie ojca. Ale słuchając jej wystapień, takiego ojca można potraktować jako okolicznośc łagodzącą - tak została wychowana.
S
smutny
28 września 2011, 09:19
Dziękuję z całego serca za te słowa prawdy. W mieście, z którego wyszedł Jan Paweł Wielki - szatan szczególnie zamiata ogonem. księże Biskupie do nas do Krakowa!
O
owca
28 września 2011, 09:05
Puszczaja nerwy biskupowi. Pisze listy i nic. Ani prezes TVP nie posypał sobie głowy popiołem, ani nadzorujace TVP rady nie nakazały wycofania Nergala z programu. No to dostało się biednemu Bonieckiemu. Ksieze biskupie, frustracja i złość nie jest postawą chrzescijanska. Odstrasza ludzi od Koscioła. Nie tego uczył Chrystus. Mamy demokracje a nie państwo religijne. Trzeba wiec tym bardziej umiec rozmawiac z grzesznikami, upominać ich nie przez połajanki publikowane w gazetach. W Piśmie Świetym jest wszystko zawarte. Jesli ktos ma czas i ochote je czytac...
C
ciekawy
28 września 2011, 09:04
Jeśli wyświęcony kapłan występuje przeciwko biskupom broniąc człowieka, który podarł Pismo Święte i uniewinniony za to zakrzyknął "Szatan zwyciężył!", to komu pytam służy wyświęcony kapłan? 
RJ
Robert Jęczeń
28 września 2011, 09:01
Zawsze czytając "Tygodnik Powszechny" (a co pozostaje katolickiemu intelektualiście jeśli nie "Tygodnik"?) trzeba pamiętać, że jest to prywatna gazeta, która propaguje poglądy zbliżone do telewizji TVN i nie jest polecana po Mszy tak jak chociażby "Familia". No ale coś czytać trzeba, nierealne byłoby przecież ograniczenie się tylko do lektury Biblii, a przecież nikt Nam nie każe wierzyć we wszystko, co podaje "Tygodnik".
D
dorcia
28 września 2011, 08:55
Dziękuję Ks. Biskupowi! Już obawiałam się, że kościelni hierarchowie zapomnieli, że są od nauczania i upominania nas, grzeszników. Niektórzy bardzo chcą się wpisać w polityczna i nowomoralną poprawność. Może niektórzy z nich powinni powrócić do czytania proroka Izajasza? Czy ktos jeszcze pamięta o "reszcie Izraela'?
N!
nareszcie !!!
28 września 2011, 08:27
Na takie słowa czekałem. To moralny i chrześcijański obowiązek mówić wprost i konkretnie. Tylko taka postawa pozwala na uniknięcie zamętu. Jestem pod wrażeniem działań ks. Biskupa! W końcu pojawił się jasny głos hierarchy Kościoła Katolickiego w sprawie satanisty i jego "intelektualnych parasoli" niestety także ze strony niektórych sług Kościoła. Tygodnik Powszechny to zwykłe siedlisko masońskie z życiorysami TW. Ma on już niewiele wspólnego z nauką Jezusa Chrystusa. Przykłada niestety rękę do walki z Ewangelią z ustami pełnymi frazesów wyjętych wybiórczo (np. jak w Gazecie Wiadomej). Przesłanie Benedykta XVI: „letni chrześcijanie” są dla Kościoła groźniejsi niż otwarte ataki na katolicyzm. Ale ono widać obowiązuje tylko w Niemczech u nas mamy lepsze autorytety wśród tych czyniących sojusz ołtarza z tronem
O
obserwator
28 września 2011, 08:13
Wytykanie komuś, że jest dzieckiem marksisty, to dopiero sięgnięcie dna! Szkoda tylko, że nie wszystkich duchownych traktuje się równą miarą pomijajac milczeniem antysemickie wypowiedzi na antenie radia M i wchodzenie w alianse z PiS-em chociażby.
M
mb
28 września 2011, 03:01
 TO JESZCZE TACY BISKUPI W POLSCE ISTNIEJĄ !!! CHWAŁA BOGU !!!
G
Grace
28 września 2011, 02:34
 Dziekuje biskupowi Meringowi za te wypowiedz, poniewaz ks.Boniecki wieksza chyba wage przyklada do swojego image niz do spraw kosciola, bardziej chce blyszczec na zewnatrz w oczach innych, tych, ktorych lubi, i ktorym chce sie przypodobac. Natomiast jesli chodzi o Darskiego, uwazam, ze nalezy mowic o jego satanizmie i nie przestawac mowic gdyz wyciszenie tematu nie rozwiazuje go a jedynie daje aprobate dla takich poczynan. Nalezy mowic jeszcze glosniej.
1
123
28 września 2011, 01:47
Środowisko TP dochowało się kilku TW, których już zdążyliśmy poznać. Dlatego te dziwne wolty tam pracujących ludzi i głoszony relatywizm , bo oni zwyczajnie w świecie bronią swojego curriculum vitae.
U
UNVUJ
28 września 2011, 01:29
Ja jestem z Krakowa ... też chciałbym być dumny ze swojego Biskupa...
MZ
moje zdanie
27 września 2011, 23:06
Nie dajcie się ponieść emocjom, bo jak widać ksiądz Biskup b. dużo emocji zawarł w liście, a z kolei ksiądz Boniecki jakby bezemocjonalny... I tak źle, i tak niedobrze!
W
Weronika
27 września 2011, 23:01
A ja ubolewam nad biskupem,pelnym agresji. Alez przepraszam sam biskup ma o sobie nieskazitelna opinie,jest wspanialy,to dopiero prawdziwy katolik,BEZ GRZECHU!!!!! dziekuje ze sa tacy ksieza jak ks.Adam Boniecki,ktory rozumie ze Ewangelia jest dla wszystkich,a zwlaszcza tych najbardziej pogubionych. Taki biskup,to dopiero sieje nienawisc i podzial w kosciele.
J
jus
27 września 2011, 22:58
Przez takie listy Kościół w Polsce traci ostatnie resztki autorytetu. To bardzo smutne... A dla mnie odzyskuje resztki autorytetu. To bardzo krzepiące...
M
M-A-R-C-I-N
27 września 2011, 22:45
Jeśli tak pisze biskup katolicki do katolickiego księdza, to ja jestem w szoku. Argumenta ad personam (Magdalenie Środzie można zarzucić, że ma poglądy antychrześcijańskie, ale nie to, że jest córką kogoś tam) i złośliwości ("proszę zafundować sobie badania okulistyczne", "jakie poparcie taki artysta"). Do tego jakieś podziały na "mohery" i "elitę". List biskupa jest gorszący. Przez takie listy Kościół w Polsce traci ostatnie resztki autorytetu. To bardzo smutne...
T
tris
27 września 2011, 22:45
Ależ bądźmy sprawiedliwi i nie kłamliwi. Ks Boniecki nie wyraził żadnego poparcia Nergalowi. Potępiając jego niecny czyn uznał, że jego wypowiedzi na temat muzyki są innego pokroju i tyle. Mnie się akurat bardzo nie podoba jedno i drugi tj. podarcie Pisma świętego oraz zatrudnainie go w roli eksperta. I mam o to zal do TVP, ze nie sensowniej nie dobiera osób do publicznych występów. Ale nie mozna oceniać wypowiedzi ks Bonieckiego w ten sposób, ze jest to poparcie dla Nergala bo to po prostu nieprawda
KM
ks. Michał
27 września 2011, 22:13
Nic dodać, nic ująć. Od dawna widać, że ks. Boniecki nie ma wiele wspólnego z katolicką ortodoksją. Swoim poparciem dla oszołoma tylko postawił kropkę nad "i". Pozdrawiam Ks. Biskupa, który zajął czytelne stanowisko
27 września 2011, 22:01
Więcej na ten temat w najnowszym tygodniku: http://tygodnik.onet.pl/32,0,68664,szatan__w_ktorego_nie_wierze,artykul.html  Osobiście bardziej obawiam się własnych grzechów i ciemnych stron niż Nergala.
T
tomaszek82
27 września 2011, 21:54
Przesyłam słowa wielkiego poparcia dla JE Ks. Bp-a Meringa za list otwart skierowany do  "pana" Bonieckiego. Rzeczywiście, bliżej nam dziś do "moherów" niż do "światłych". Wolę stać z pierwszymi z tyłu niż ze sprzedawczykami z przodu. 
M
moher
27 września 2011, 21:52
Bpa Meringa poniosło. Jak zwykle tupanie nogą, bo kto śmie inaczej pomyśleć, jest od razu wyklęty.  Nie można mieć innego zdania z zasady.
T
tak
27 września 2011, 21:37
Hm. Kto to jest ten Cleros, że wie rzeczy, których inni nie wiedzą? Kim trzeba być aby znać pseudonim jaki SB nadało biskupowi? Ubol to czy kłamca? A może by tak ujawnić się, aby być bardziej wiarygodnym? A ja biskupa popieram.
R
Ro
27 września 2011, 21:22
Bardzo smutne jest to, że ze słów Biskupa przebija taka zajadłość, złośliwość i zarozumiałość, a przede wszystkim brak szacunku do ks. Bonieckiego. Bardzo to smutne.... Chętnie bym przeczytał merytoryczne odniesienie do sprawy, a nie złosliwości. To niegodne biskupa.
C
Cleros
27 września 2011, 20:53
Drogi Biskupie Wiesławie mój znajomy z lat pelplińskich. Jeden z Twoich ,,kotków'' radzi Tobie byś nie plótł bredni, bo kiedy donosiłeś na Ks. Jankowskiego i byłeś ,,TW LUCJAN'' to my Tobie przebaczyliśmy, ale nie zapomnieliśmy. Upominaj co wieczór swe sumienie, a nie porządnego kapłana jakim jest Ks. Boniecki. Wyciągnij wnioski ! 
K
klara
27 września 2011, 20:50
 Dzięki gromkim protestom przeciwko "nergalowi" zyskuje on nowych propagatorów, obrońców.   A wśród nich Księdza Redaktora. Zapewne dzięki gromkim protestom.
RJ
Robert Jęczeń
27 września 2011, 20:43
To prawda, że mówienie o Darskim przysparza mu sławy. A jednak milczenie byłoby aprobatą. Potwierdzeniem tego jest milczenie katolików na Facebooku wobec propagandy homoseksualnej czy obrażania Benedykta XVI i Kościoła, przez co ma się wrażenie, że wszyscy popierają poniżanie wartości chrześcijańskich chociaż, mam nadzieję, tak nie jest. Dlatego milczenie o złu nie jest najlepszym rozwiązaniem. Odnośnie "Tygodnika Powszechnego" to jest to świetna gazeta, jakkolwiek nacechowana liberalnie, dlatego czytając ją muszę cały czas patrzeć na prezentowane treści sceptycznie, co zresztą nie jest takie złe, bo nigdy nie powinno się czytać bezkrytycznie.
M
macko
27 września 2011, 20:26
 Czepiają się Nergala. Połowa społeczeństwa zapomniałaby o jego poczynaniach. Jedyną jego reklamą, popularyzowaniem jego działalność, muzyki, propagowaniem jego osoby zajmuje się KK. Uważam, że bardziej szkodzimy wywołując dawne "rany" niż starając się o nich zapomnieć. Wiele ludzi zapomina wybryki KK (chodzi o tzw. Czarne karty Kościoła). Dlaczego nie można zapomnieć wybryków muzyka? Przecież nie propaguje on satanizmu w telewizji publicznej. Jest zwykłym jurorem w programie. Większe zło w telewizji wynika z filmów pornograficznych po 23 niż z jego działalności. Adam zyskuje tylko popularność ;). Dzięki gromkim protestom przeciwko "nergalowi" zyskuje on nowych propagatorów, obrońców. Nie twierdzę że należy się przestrzegać krytyce i opinii, ale jest wiele ciekawszych tematów do dyskusji.