Nick Vujicic przyjedzie do Polski

(fot. vimeo.com)
vimeo.com / pz

Człowiek, który nie ma rąk ani nóg, ale równocześnie uważa się za najszczęśliwszego człowieka na świecie, odwiedzi nasz kraj! Zobacz jego specjalne zaproszenie.

Nick Vujicic - właściwie Nicholas James Vujicic (ur. 4 grudnia 1982 w Brisbane) - australijski kaznodzieja i mówca motywacyjny pochodzenia serbskiego urodzony z rzadką chorobą znaną jako zespół tetra-amelia, czyli całkowitym wrodzonym brakiem kończyn. Na całym świecie prowadzi wykłady na temat niepełnosprawności, motywacji i wiary w Boga.

Kup kubek i wesprzyj DEON.pl & projekt faceBóg:

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nick Vujicic przyjedzie do Polski
Komentarze (17)
P
picassojerzy
30 grudnia 2014, 11:37
Wspaniały człowiek, który potrafił po trudach i walce zaakceptować swą inność i wynikające z tego cierpienie. Dzięki odkryciu Miłości Boga potrafi być dziś wzorem jak te słabości przezwyciężać i motywuje innych do walki z cierpieniem, chorobą, ograniczeniami. Przyjeżdża by dawać nadzieję. Piękne i mądre. Trudno żeby robił to za darmo.
30 grudnia 2014, 14:29
zgadzam się w pełni:)
Paweł Tatrocki
26 grudnia 2014, 11:27
A ja bym chciał uzdrowić pana Nicka tak, aby odrosły mu ręce i nogi, aby mógł uściskać swojego synka i żonę. Teraz ma wielkie możliwości, ale jakby mu odrosły ręce i nogi to by je miał 1000-krotnie większe.
30 grudnia 2014, 11:08
Raczej wątpię. Sam wiele razy pisał i świadczył o tym jak wielkim dobrem okazało się to, że nie ma nóg i rąk. Dzięki temu trafia z tym co mówi do setek tysięcy ludzi, a tak byłby jednym z wielu, o którym pewnie nikt by nie usłyszał:)
P
polo
25 grudnia 2014, 22:30
Najtańsze bilety 130, najdrożsże 900 (!!!). Chyba trochę przesadnie jak na kogoś, kto twierdzi że pełni misję od Boga. Mnie te ceny odstręczają.
25 grudnia 2014, 22:50
bo ten, kto pełni misję od Boga ma za to sobie życzyć 2-5 zł? Wybacz ale niezbyt rozumiem Twój tok rozumowania.
D
dawid
25 grudnia 2014, 23:17
Jak by mi doplacali 130zeta to bym sie grubo zastanawiał. W przeszłości takie atrakcje człowiek bez głowy czy bez nóg chodzący na renkach były po dwa pensy. A on co będzie robił?
K
kola
26 grudnia 2014, 23:07
W kraju, gdzie ludzie muszą przeżyć za 1500 miesięcznie, takie ceny za jedno spotkanie są niemoralne. Zasługuje robotnik na zapłatę swoją, ale apostołowie głosili za darmo. Zwrot kosztów to jedno, pazerność to drugie. Nie tylko mnie dziwi wysokość honorarium, w Wietnamie czy Singapurze były mocne protesty.
30 grudnia 2014, 11:05
Dalej nie widzę żadnej SENSOWNEJ argumentacji. Ludzie płacą po kilka tysięcy za jedno spotkanie z jakimś pseudo trenerem motywacyjnym, który nawet nie jest znany poza Polską! Ich płyty z bzdurami kosztują więcej niż te spotkanie! Swoją drogą bilet na coraz mniej śmieszne kabareciki kosztuje więcej, ale na to w kraju, gdzie ludzie muszą przeżyć za 1500 miesięcznie kasa jest, nie? Na kilkugodzinną wyżerę jutro z litrami wódki za 150-200 zł od osoby też kasa się znajdzie... Ale za cały dzień, który może diametralnie zmienić czyjeś życie (jak każde spotkanie z takimi ludźmi głoszącymi Słowo), to nagle jest "święte" oburzenie.
BK
Bartłomiej Krupa
21 sierpnia 2014, 13:18
Zapraszamy po bilety na stronę http://bez-ograniczen.com.pl/
25 grudnia 2014, 22:51
jakaś dziwna ta strona, brak możliwości kupienia biletów...
ŁM
Łukasz Milewski
14 lipca 2014, 23:48
Nick Vujicic w Polsce. Szanowni Państwo w Państwa artykule wkradł się błąd. Nie podaliście Państwo strony oficjalnej tylko przypadkową grupę niemiecką na Facebook, która organizuje się na spotkanie z Nickiem. Jedyne oficjalne miejsce jest tutaj: https://www.facebook.com/milewskipartnerzypl Z Pozdrowieniami Łukasz Milewski Organizator
I
Ilona
14 lipca 2014, 23:34
szkda że nie w stolicy:(
P
Piotrek
18 sierpnia 2014, 16:57
Szkoda, że nie we Wrocławiu.
G
Gość
14 lipca 2014, 22:16
A gdzie można nabyć bilety?
D
dot
14 lipca 2014, 18:49
A wiadomo, które miasto?
K
krd
14 lipca 2014, 20:09
"Planowane jest tylko jedno spotkanie, 30 kwietnia 2015 r. na stadionie Lecha w Poznaniu."