"Nie dajmy zniszczyć tego, co najcenniejsze"

"Nie dajmy zniszczyć tego, co najcenniejsze"
(fot. Maciek 86 / (CC BY-SA 3.0) / Wikimedia Commons)
KAI / slo

O tym, że na co dzień ludzie zmagają się ze złem, które chce zniszczyć to, co dla nich najcenniejsze i że mimo trudności należy cieszyć się młodością wiary, mówił bp Piotr Libera 18 sierpnia w Rostkowie w diecezji płockiej. W parafii pochodzenia św. Stanisława Kostki - patrona diecezji, przewodniczył uroczystościom odpustowym.

Bp Libera prosił, aby mimo płynącej zewsząd krytyki, cieszyć się "młodością wiary", która podpowiedziała papieżowi Benedyktowi decyzję o odejściu i która sprawiła, że kardynałowie wybrali na papieża Franciszka, co był w stanie przewidzieć jedynie Duch Święty; która zgromadziła na Copacabanie w Rio de Janeiro 3 miliony młodych ludzi "autentycznie spragnionych Boga"; dzięki której na Stadionie Narodowym w Warszawie było ponad 60 tysięcy ludzi na nabożeństwie prowadzonym przez egzorcystę z Ugandy ks. Johna Bashoborę.

"W życiu każdego z nas, naszych rodzin, gospodarstw niemało jest zmagania ze `smokiem`, który chce pożreć to, co najcenniejsze, a często najbardziej bezbronne. Ilu nazywa napychanie własnych kieszeni - odpowiedzialnością za dobro wspólne; ciągnące się latami i niechlujnie prowadzone śledztwo w sprawie katastrofy `smoleńskiej` - troską o sprawiedliwość; tchórzostwo - rozwagą polityczną; niepojętą rozrzutność i fuszerkę, choćby przy budowie autostrad - zapewnieniem naszemu krajowi godnej infrastruktury. Ilu karierowiczów bogaci się Waszym codziennym trudem? `Smok` wciąż działa, ale nie on jest najsilniejszy - najsilniejszy jest Bóg" - akcentował hierarcha.

DEON.PL POLECA

W homilii przywołał rocznicę "cudu nad Wisłą" sprzed kilku dni. Zastanawiał się, skąd duch walki wziął się u polskich żołnierzy. "Tak, był świetny plan kontrataku marszałka Piłsudskiego, były mądre działania dowódców, była bezgraniczna ofiarność żołnierzy. Ale były też procesje z relikwiami św. Andrzeja Boboli, męczennika Wschodu. Była błagalna nowenna, podczas której 12 i 13 sierpnia 1920 roku pod jasnogórskim szczytem leżały krzyżem dziesiątki tysięcy ludzi. Były adoracje Najświętszego Sakramentu, jak ta, odbywana w niedzielę 15 sierpnia 1920 roku, w katedrze płockiej, od piątej rano do dwudziestej drugiej w nocy, `dla uproszenia u Boga ratunku przed bolszewicką nawałą`", przypominał bp Libera.

Dodawał, że przykład dawali także księża, którzy "z wiarą i odwagą podtrzymywali w wiernych, w żołnierzach ufność w pomoc Bożą". Pochodzący z okolic Rostkowa kardynał Aleksander Kakowski, arcybiskup warszawski, wziął sobie do serca prośbę marszałka Józefa Piłsudskiego, aby dać wojsku kapelanów, którzy będą żołnierzy podnosić na duchu. W odpowiedzi arcybiskup skierował wezwanie w tej sprawie do duchowieństwa. Zgłosił się m.in. ks. Ignacy Skorupka, który pod Ossowem mężnie poprowadził do walki wycofujące się wojsko polskie, co przypłacił to życiem. Ale odtąd to bolszewicy zaczęli uciekać przed Polakami, a nie odwrotnie.

Biskup płocki głosił, że na oczach tamtego pokolenia i ostatecznie na naszych oczach spełniły się objawienia fatimskie, w których Matka Boża ostrzegała przed rewolucją bolszewicką, która kilka miesięcy później dokonała się w Rosji. "Troje portugalskich dzieci z Fatimy nie mogło wymyślić, że `Rosja się nawróci`, ale na końcu serce Maryi zwycięży. Może również dlatego został wezwany papież `z dalekiego kraju`, był potrzebny zamach na placu św. Piotra, 13 maja 1981 roku, aby to wszystko stało się bardziej przejrzyste i zrozumiałe, ażeby głos Boga mówiącego poprzez dzieje człowieka w `znakach czasu` mógł być łatwiej słyszany i łatwiej zrozumiany" - głosił hierarcha.

Bp Libera w parafii pw. św. Stanisława Kostki w Rostkowie przewodniczył uroczystościom odpustowym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie dajmy zniszczyć tego, co najcenniejsze"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.