"Nie możemy zaaprobować tej preambuły"

bp Bernard Fellay (for. archdioceseofcolombo.com)
KAI / pz

O tym, że lefebryści nie mogą zaaprobować "preambuły dogmatycznej" w jej obecnej postaci, dokumentu, który Stolica Apostolska uznała za niezbędny do przywrócenia pełnej jedności i włączenia Bractwa św. Piusa X do struktur Kościoła poinformował jego przełożony generalny, bp Bernard Fellay. Wywiad z przełożonym lefebrystów zamieścił ich serwis informacyjny DICI.

Bp Fellay zaznaczył, że w najbliższych dniach przekaże stanowisko lefebrystów do Stolicy Apostolskiej. Jej odpowiedź pozwoli z kolei określić istniejące możliwości działania. Jak wynika z wywiadu do preambuły dołączono towarzyszącą jej notę, w której zaznaczono, że lefebryści mogą zwrócić się do Watykanu z prośbą o wyjaśnienia i proponować ewentualne modyfikacje. Jak zaznacza dobrze poinformowany włoski watykanista, Andrea Tornielli zdaniem prefekta Kongregacji Nauki Wiary oraz sekretarza Papieskiej Komisji Ecclesia Dei - ks. prał. Guido Pozziego zmiany te nie mogą być jednak istotne. Tak więc droga ku ewentualnemu uzgodnieniu stanowisk wydaje się trudna i potwierdzają się ujawniane w minionych tygodniach niedyskrecje o wewnętrznej opozycji na propozycje watykańskie - twierdzi Tornielli. Zaznacza, że bp Fellay nie wyklucza, iż w przypadku otrzymania wyjaśnień odpowiedź Bractwa św. Piusa X może być negatywna. Zdaniem hierarchy jedyną doktryną niezmienną jest wyznanie wiary - Credo, natomiast II Sobór Watykański był soborem duszpasterskim, który nie określił dogmatów ani też nie dodał nowych artykułów wiary. Sugeruje tym samym, że grupa na której czele stoi opowiada się za zaakceptowaniem Credo, ale nie "preambuły dogmatycznej".

Ze swej strony Tornielli dodaje, że sam wywiad nie jest jeszcze odpowiedzią skierowaną do Stolicy Apostolskiej. Wydaje się, że bp Fellay zwróci się do Watykanu o istotne zmiany. W tej sytuacji należy oczekiwać na decyzje kompetentnych organów Kurii Rzymskiej - stwierdza włoski watykanista.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Nie możemy zaaprobować tej preambuły"
Komentarze (15)
K
katolik
3 grudnia 2011, 15:15
Dziękuję J.E. bp Bernardowi Fellay’owi za nieugiętą postawę w sprawach Wiary. "A bez wiary nie można podobać się Bogu. Hbr 11:6 Czy wiesz po co żyjesz? <a href="http://tradycja-2007.blog.onet.pl/">tradycja-2007.blog.onet.pl/</a>
G
Gustaf
3 grudnia 2011, 12:23
Czy ktoś kiedykolwiek miał jakiekolwiek złudzenia że z lefebrystami można się porozumieć?Jan Paweł II jeżeli je nawet miał to się ich wyzbył o czym świadczą jego decyzje Błędne i bezpodstawne decyzje i nie do końca JP2. O czym świadczy decyzja jego następcy, wykonana bez żadnych warunków wstępnych. Póki co, to raczej nie można sie porozumieć z lawendową mafią a nie z SSPX
K
katolik
30 listopada 2011, 09:41
SW II zadekretował bałwochwalstwo, więc szaleństwem jest należec do posoborowego Kościoła kłamców i fałszywych nauczycieli. Nic tak nie zaślepia jak chodzenie na Novusa. Mt 7:21 "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
30 listopada 2011, 09:14
Na skutek trwającego od 50 lat kryzysu powołań, we Francji na przykład są proboszczowie, którzy mają po 80 kościołów filialnych. Młodzi kapłani i biskupi, którzy dziedziczą Kościół w takim stanie, coraz częściej zdają sobie sprawę z negatywnych konsekwencji posoborowego „otwarcia na świat”. „Gdybyśmy w takiej sytuacji zgodzili się na to, że powrót do tradycji to tylko pewna opcja, oznaczałoby to, że nie uznajemy obecnego kryzysu, bądź próbujemy go minimalizować” – uważa następca abp. Lefebvre’a. Konia z rzędem temu, kto wykaże, że kryzys powołań wynika z Soboru a nie z kryzysu rodziny. Retoryka zbudowana na fałszu nie świadczy najlepiej o intencjach Fellaya.
K
katolik
30 listopada 2011, 09:07
Kościół Katolicki, Kościół wojujący przestał istnieć wraz ze śmiercią papieża Piusa XII, ostatniego katolickiego papieża, jednak walka z piekłem nie ustała i trwać będzie do końca świata. Ap 12: 17 "I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa." "A bez wiary nie można podobać się Bogu. Hbr 11:6 Czy wiesz po co żyjesz? http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
Jadwiga Krywult
30 listopada 2011, 07:46
Wiadomo kto wygra w tej walce. Poza Kościołem nie ma zbawienia. Gdzie Piotr, tam Kościół. Oj, będziecie się smażyć w piekle.
K
katolik
30 listopada 2011, 07:12
"Rozmowy" między reprezentantami Kościoła katolickiego a posoborowego, to nic innego jak Armagedon, ostatnia walka w dziejach świata, walka między prawdą i kłamstwem, między niebem i piekłem. Wiadomo kto wygra w tej walce.
V
vici
30 listopada 2011, 00:11
Bp Bernard Fellay przyznaje, że zgłaszając zastrzeżenia do dokumentu, chce także sprawdzić, co oznacza w praktyce możliwość uprawnionej dyskusji nad Soborem Watykańskim II, na którą pozwala Watykan. Przełożony Bractwa św. Piusa X zwraca uwagę, że kontekstem dialogu ze Stolicą Apostolską jest katastrofalna sytuacja posoborowego Kościoła. Na skutek trwającego od 50 lat kryzysu powołań, we Francji na przykład są proboszczowie, którzy mają po 80 kościołów filialnych. Młodzi kapłani i biskupi, którzy dziedziczą Kościół w takim stanie, coraz częściej zdają sobie sprawę z negatywnych konsekwencji posoborowego „otwarcia na świat”. „Gdybyśmy w takiej sytuacji zgodzili się na to, że powrót do tradycji to tylko pewna opcja, oznaczałoby to, że nie uznajemy obecnego kryzysu, bądź próbujemy go minimalizować” – uważa następca abp. Lefebvre’a.
29 listopada 2011, 20:12
Syn marnotrawny jeszcze nie gotów wrócić do domu. Mocna, przypominam, że syn marnotrawny w dalekim kraju trwonił majatek z nierządnicami. Porównanie lefebrystów do niego jest zupełnie niestosowne. Pierwszy grzech jednak ten sam - pycha.
K
katolik
29 listopada 2011, 16:54
Prawda o świecie nie jest łatwa do przyjęcia, bo nasza duma ludzka nie pozwala nam przyznać się nawet przed samym sobą do tego, że być może całe życie żyliśmy w błędzie. Mnie się udało wyjść z błędu, dlatego polecam prawdę objawiona przez Boga i ostrzegam przed piekłem. http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
V
veritas
29 listopada 2011, 16:26
Syn marnotrawny jeszcze nie gotów wrócić do domu. Mocna, przypominam, że syn marnotrawny w dalekim kraju trwonił majatek z nierządnicami. Porównanie  lefebrystów do niego jest zupełnie niestosowne.
K
katolik
29 listopada 2011, 16:13
Zbawienie tylko w Kościele przedsoborowym.
29 listopada 2011, 14:49
Syn marnotrawny jeszcze nie gotów wrócić do domu.
K
katolik
29 listopada 2011, 14:22
Bogu niech będą dzięki, że Kościół jeszcze będzie trwał. Bramy piekielne Kościoła przedsoborowego nie zwyciężą!
29 listopada 2011, 13:57
Czy ktoś kiedykolwiek miał jakiekolwiek złudzenia że z lefebrystami można się porozumieć?Jan Paweł II jeżeli je nawet miał to się ich wyzbył o czym świadczą jego decyzje