Nie żyje ks. Michał Czajkowski. Teolog, ekumenista i tajny współpracownik SB

W sobotę, 15 lutego 2025 roku, we Wrocławiu zmarł ks. prof. Michał Czajkowski. Miał 90 lat. Był teologiem, biblistą i ekumenistą, przez wiele lat pełnił funkcję asystenta kościelnego miesięcznika „Więź”. Pełnił również rolę współprzewodniczącego Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz członka Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. Jednocześnie przez 25 lat pozostawał jednym z najbardziej aktywnych tajnych współpracowników SB, angażując się w inwigilację środowisk kościelnych.
- prof. Michał Czajkowski, teolog i ekumenista, zmarł 15 lutego 2025 r. we Wrocławiu w wieku 90 lat.
- Był profesorem, autorem publikacji teologicznych i członkiem ważnych komisji kościelnych.
- Przez 25 lat współpracował z SB, donosząc m.in. na ks. Blachnickiego i ks. Popiełuszkę.
- Po ujawnieniu swojej działalności w 2006 r. wycofał się z życia publicznego.
- Przyznał się do winy, wyraził skruchę i prosił o wybaczenie.
Kim był ks. Michał Czajkowski?
Michał Czajkowski urodził się 3 października 1934 roku w Chełmży, w wielodzietnej rodzinie, jako syn Teofila i Marii. Ojciec był kolejarzem. Maturę zdał w Gorzowie Wielkopolskim.
Studia rozpoczął w 1953 w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym we Wrocławiu. Studiował również na KUL w Lublinie, Papieskim Instytucie Biblijnym i Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza w Rzymie (1960–1964) oraz w École biblique et archéologique Française w Jerozolimie (1964–1966). Doktorat obronił w 1966 r. na Papieskim Uniwersytecie Świętego Tomasza z Akwinu. Habilitację uzyskał w 1987 roku, w 1992 roku został profesorem ATK, w 1997 roku został profesorem zwyczajnym.
Święcenia kapłańskie przyjął 15 czerwca 1958 roku we Wrocławiu z rąk bp. Bolesława Kominka. W latach 1958–1959 był wikariuszem i katechetą w Oleśnicy, w latach 1967–1972 wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego, rektorem kościoła św. Marcina i duszpasterzem we Wrocławiu, w latach 1972–1976 proboszczem parafii w Zgorzelcu, zaś od 1976 do emerytury był kierownikiem Katedry Teologii Ekumenicznej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Był autorem wielu publikacji z zakresu teologii biblijnej. Był także członkiem Komisji Episkopatu Polski do spraw Dialogu z Niewierzącymi oraz Komisji Episkopatu Polski do spraw Dialogu z Judaizmem. W latach 2003–2005 był kierownikiem Katedry Egzegezy i Teologii Biblijnej Starego Testamentu na Uniwersytecie Szczecińskim. Członek Collegium Invisibile.
W latach 1984–2006 był asystentem kościelnym miesięcznika „Więź” oraz współpracownikiem „Tygodnika Powszechnego”. W latach 2000–2006 ks. Czajkowski był chrześcijańskim współprzewodniczącym Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Ostatnie dwadzieścia lat życia, po ujawnieniu jego współpracy z SB, spędził dyskretnie, wracając do rodzinnej diecezji i Wrocławia, z dala od publicznego oka, duszpasterzując bardzo kameralnie.
Tajny współpracownik SB
Z raportu opublikowanego przez „Więź” w 2006 r. wynika, że pierwszy kontakt Michała Czajkowskiego z bezpieką odbył się, gdy ten był alumnem w Wyższym Seminarium Duchownym w Gościkowie – Paradyżu. Miał wówczas 22 lata. 12 lipca 1956 r. został wezwany przez SB i w trakcie przesłuchania, pod dyktando funkcjonariusza podpisał zobowiązanie.
Przez następne cztery lata nie ma jednak śladów jego współpracy – Michał Czajkowski otrzymał święcenia w 1958 r. Przez rok pracował w parafii, a w 1959 został skierowany na studia na KUL. W sierpniu 1960 nastąpiło wznowienie kontaktów z SB, do czego posłużono się szantażem. Nadano mu pseudonim „Jankowski”.
Donosy na ks. Blachnickiego i ks. Popiełuszkę
Autorzy raportu „Więzi” podkreślają, że z dokumentów wynika, że „Jankowski” był nie tylko zwykłym współpracownikiem SB, ale wyrósł w tych latach na swego rodzaju „konsultanta” Departamentu IV. „Bohaterami” donosów „Jankowskiego” są także Grażyna Kuroniowa i ks. Franciszek Blachnicki, a także ks. Jerzy Popiełuszko. W archiwach zachowały się sprawozdania z rozmów „Jankowskiego” z kapelanem „Solidarności”.
Śmierć kapelana Solidarności z rąk funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa była dla Czajkowskiego szokiem. Zerwanie współpracy ks. Czajkowskiego z SB było gwałtowne i nastąpiło 28 października 1984 r., zaledwie dziewięć dni po zamordowaniu ks. Popiełuszki i dzień po poinformowaniu przez gen. Czesława Kiszczaka, że duchownego zamordowało trzech esbeków z podlegającego mu resortu.
Ustosunkowując się do przedstawionego mu w 2006 r. raportu „Więzi” ks. Czajkowski, w krótkim „Oświadczeniu” stwierdził: „Wina moja jest bezsporna. Trudno to 24-letnie uwikłanie tłumaczyć tylko epoką, naiwnością, lękiem, zbytnią swobodą wypowiedzi. Dałem dowód słabości charakteru”. Zapewnił też, że wyraził już skruchę wobec Boga, teraz czyni to wobec ludzi i przeprasza i prosi o wybaczenie zwłaszcza tych, których skrzywdził.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł