"Niedługo Polska może mieć problem z islamem"

(fot. flickr.com/nicocrisafulli)
KAI / zylka

Niedługo Polska może mieć problem z islamem - mówi Agatonowi Kozińskiemu z dziennika "Polska" brytyjska publicystka Melanie Phillips, autorka książki „Londonistan”.

- Mam wrażenie, że źle zinterpretowaliśmy to, czym tak naprawdę wielokulturowość jest. Powszechnie rozumie się ten termin jako bycie miłym i tolerancyjnym dla mniejszości. Ale tak naprawdę multikulturalizm to reguła, która mówi, że żadne wartości, zasady nie są ważniejsze od innych. To oznacza, że większość nie może narzucać swych reguł mniejszości. Tyle że przy takim porządku społeczeństwo nie może właściwie funkcjonować, gdyż brakuje mu wspólnych wartości je spajających. Przez to nasza liberalna społeczność, która popiera wolność słowa, sprawiedliwość, postęp, nie może tak naprawdę głosić swoich opinii – mówi publicystka.

W swojej książce „Londonistan” Phillips opisała m.in. problem z dialogiem prowadzonym w Wielkiej Brytanii. - Zapędziliśmy się w ochronie mniejszości. Nie dość, że sami uważamy, że nie powinniśmy mniejszościom narzucać własnych zasad, to jeszcze je usprawiedliwiamy. Gdy one zachowują się niewłaściwie, to sami się obwiniamy za to – mówi.

DEON.PL POLECA

Na pytanie, czemu Europa Zachodnia nie jest w stanie bronić własnych wartości, odpowiada, że część problemu wyjaśnia rozwijająca się w Europie sekularyzacja społeczeństw. - Bardzo długo Kościół katolicki stanowił linię oparcia. Ale w sytuacji, gdy w siłę rośnie społeczeństwo konsumpcyjne, sekularyzja znajduje coraz więcej zwolenników. I tworzy próżnię, w którą wchodzą muzułmanie. W Wielkiej Brytanii te procesy zaszły szybciej, gdyż Kościół anglikański jest jeszcze słabszy niż katolicki na kontynencie. Ale deficyt wiary nie wyjaśnia wszystkiego. Europa stała się bowiem także cmentarzyskiem idei – mówi.

Odnosząc się do sytuacji Polski, Melanie Phillips, radzi: „Potrzebne są jasne zasady: zapraszamy muzułmanów do nas, ale – przyjeżdżając – musicie zrezygnować z szariatu i przestrzegać polskich przepisów i zwyczajów”. Podkreśla, że islam nie współpracuje, nie nawiązuje kontaktów z innymi religiami. „Owszem, pojedynczy muzułmanie mogą żyć obok katolików. Ale islam jako religia nie dopuszcza współistnienia innych wyznań. Także dojdzie do starcia, w którym będzie zwycięzca i przegrany. Nie widzę szansy na kompromis” – zaznacza. Koncepcję, by blisko centrum Warszawy zbudować duży meczet ocenia jako „sygnał do innych muzułmanów: przyjeżdżajcie tutaj”. Dlatego uważa, że Polacy "powinni to odebrać jako znak ostrzegawczy”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Niedługo Polska może mieć problem z islamem"
Komentarze (18)
M
miszczu
18 lutego 2012, 22:13
nigdy przenigdy nie dopuscie do powstania meczetu w polsce... propagowanie chszescijanstwa w islamie jest karane smiercia nie mowiac juz o budowaniu tam kosciolow..
O
onan
21 sierpnia 2011, 15:05
pójdziecie do loda
K
krzychu
30 maja 2010, 22:23
Bóg jest jeden i nie należy bać sie innych wyznań ale je należy zrozumieć i dogłębnie poznać Więc zrozum i dogłębnie poznaj islam, szczególnie życie Mahometa.
CX
czesław x
30 maja 2010, 14:01
Moim Kingo zdaniem 'Aragorn' jasno się wyraził/ła.
Jadwiga Krywult
30 maja 2010, 13:27
Wielce krytykujesz Europę Zachodnią, a w super-katolickiej Polsce tzw. wskaźnik dzietności jest niższy niż np. we Francji. Nie udawaj, że pisałem tylko o Europie Zachodniej, wyrywając kawałek mojej wypowiedzi z kontekstu. Dwa razy użyłeś zwrotu 'na Zachodzie'. O czym więc pisaleś ?
A
Aragorn
30 maja 2010, 12:59
Próżnia to w Europie jest w miarę nowa - ludnościowa, Wielce krytykujesz Europę Zachodnią, a w super-katolickiej Polsce tzw. wskaźnik dzietności jest niższy niż np. we Francji. Nie udawaj, że pisałem tylko o Europie Zachodniej, wyrywając kawałek mojej wypowiedzi z kontekstu. "Liberalizm" hehehe... raczej libertynizm na Zachodzie rządzi i u nas już też. Aborcja, eutanazja, antykoncepcja, homoseksualizm, antynatalizm i cała ta eugenika depopulacyjna robią na Zachodzie wygodne wolne miejsca dla muzułmanów, a potem biadolenie... Próżnia to w Europie jest w miarę nowa - ludnościowa, a nie ideowa, bo ideowa próżnia w Europie dzięki oświeconym inaczej (wszelkim róbta-co-chcet-owiczom) jest tu od stuleci.
CX
czesław x
30 maja 2010, 12:36
Tylko, że muzułmanie niezbyt chcą się asymilować, nawiązywać stosunków z innowiercami. My damy rękę, przyjmiemy ich, a oni uznają że skoro ich przyjeliśmy to należy teraz tu meczet wybudować. Potem będą chcieli, by w szkole był wybór, religia, etyka albo islam, potem chcieli by, by ich kobiety nie miały takich samych praw jak meżczyźni... Wielu muzułmanom, mężczyznom, ta religia bardzo odpowiada, bo z założenia mają nad kimś władzę. Na budowaniu meczetów czy dzielnic się nie skończy, jak już sie zadomowią to będą chcieli nas wykurzyć,na przykład do ich macieżystego kraju, bo przecież tam ktoś musi pracować, by tym można było dostatnio żyć.
O
Olinka
30 maja 2010, 12:20
Bóg jest jeden i nie należy bać sie innych wyznań ale je należy zrozumieć i dogłębnie poznać "Nie bać się" nie oznacza utratci czujność. Powinniśmy być przezorni. I tolerancyjni jednocześnie. Moim zdaniem świadectwem tolerancji byłoby pokojowe współżycie, dobre stosunki z wyznawcami islamu. Natomiast O przezorności świadaczyłby brak zgody na budowę meczetu w tak dużym i ważnym mieście. Pozwolenie na jego budowę musiałoby być wydane w pełnej świadomości, że miejsce na którym by powstał, oraz budynek meczetu są zawsze miejscami na zawsze świętymi. Żaden muzułmanin nie pozwoli zrobić ze zrujnowanej światyni magazynu, galerii sztuki. Nie zgodzi się również na jej zburzenie. Czy wszyscy decydenci o tym wiedzą? Protesty przeiwko budowie meczetu mają podstawy. Można znaleźć inną lokalizację
CX
czesław x
30 maja 2010, 12:08
Kingo, co do prześladowanie chrześcijan to z tym bywało różnie, teraz jest tak, że chrześcijaństwo jest tą raczej prześladowaną stroną, ale pare wieków temu to muzułmanie byli kulturą zezwalającą na wielowyznaniowość, a chrześcijanie nie. Kiedyś i jedni i drudzu mordowali w imię 'swego boga'. Ale to póki co minęło, ale antagonizmy z przeszłości pozostały... Wskaźnik we francji owszem, jest wyższy, ale właśnie dzięki napływowi emigrantów z afryki i bliskiego wschodu. Co do obaw przed inną religią to nie byłbym 'Steniu' takim optymistą, więkrzość imperiów ( a za takie uważam europę zachodnią ) rozpadła się właśnie w taki sposób. Ludność rdzenna bogaciła się, krztałciła, debatowała, nie mając czasu na potomstwo, a ludnośc z terenów o niższym stopniu rozwoju, z terenów podbitych biedniejsza, prostrza ciągnęła do lepszego świata i mnożyła się jak króliki. Kultury bardziej rozwinięte zazwyczaj ulegały głodnym kulturom mniej rozwinętym.
Jadwiga Krywult
30 maja 2010, 10:49
Próżnia to w Europie jest w miarę nowa - ludnościowa, Wielce krytykujesz Europę Zachodnią, a w super-katolickiej Polsce tzw. wskaźnik dzietności jest niższy niż np. we Francji.
S
Stenia
30 maja 2010, 09:19
Bóg jest jeden i nie należy bać sie innych wyznań ale je należy zrozumieć i dogłębnie poznać
K
KINGA
29 maja 2010, 23:06
w poprzednich wiekach i w dzisiejszych czasach na oczach całego świata straszliwie prześladują chrześcijan na swoich terenach, osaczają, mordują, ograniczają im prawa, są nieprzejednani, stać ich na wszystko... ich szowinizm nie ma granic...i jest ich coraz więcej...
A
Aragorn
29 maja 2010, 09:13
"Liberalizm" hehehe... raczej libertynizm na Zachodzie rządzi i u nas już też. Aborcja, eutanazja, antykoncepcja, homoseksualizm, antynatalizm i cała ta eugenika depopulacyjna robią na Zachodzie wygodne wolne miejsca dla muzułmanów, a potem biadolenie... Próżnia to w Europie jest w miarę nowa - ludnościowa, a nie ideowa, bo ideowa próżnia w Europie dzięki oświeconym inaczej (wszelkim róbta-co-chcet-owiczom) jest tu od stuleci.
CX
czesław x
29 maja 2010, 00:41
Muzułmanie w Polsce, hmm, myślę, że z racji pozycji kościoła Polska pozostanie jednym z ostatnich bastionów chrześcijaństwa. Różne źródła podają różne dane: http://www.youtube.com/watch?v=UYt1hTvKTZA ( trochę zalatuje nietolerancją, zwłaszcza zakończenie, ale zdaje się mieć ręce i nogi ) Inne, którego nie mogę teraz znaleźć podaje, że co 3 mieszkaniec europy poniżej 18 roku życia pochodzi z rodziny muzułmańskiej. Troche to straszne...
G
gość
28 maja 2010, 13:28
Bo to jest tak (w moim przypadku): - serce mówi: "pozwól im zachowywać swoje zwyczaje, nosić chusty itd., to ich prawo." - rozum mówi: "nie pozwalaj im na stosowanie ich praw w miejsce twoich praw, bo oni tego nie podejdą na zasadzie wzajemności." Mnie też tak mówi, ale od samych muzułmanów wiem, od dawna, że trzeba bardzo, a to bardzo uważać, bo wielu to beton nie do przebicia...  Byłem w krajach muzułmańskich.  Znalazłem wśród nich bardzo otwartych dobrze nastawionych, koleżeńskich,  (czy przyjaciół nie wiem, nie szafuję tym słowem, gdy o konkretnych osobach mówię (a takie mam  w tej chwili na myśli).  Przyjaźń wymaga długiego czasu, by się rozwinęła i utrwaliła i ciągłej pracy/ starań o nią z obu stron (nie z jednej tylko) Bądź dobry, ale u siebie pozwalaj na tyle na ile oni pozwalają takim jak Ty we własnym kraju. Musisz koniecznie się dopasować i przestrzegać ich praw i zwyczajów, bo inaczej marinie z Tobą  (grozi Ci utrata życia, okalecznie, hłosty)
K
katolik
28 maja 2010, 13:06
Nic dziwnego, bo król Jan III Sobieski od dawna nie żyje, a Kościół Katolicki, Kościół wojujący przestał istnieć wraz ze śmiercią papieża Piusa XII, ostatniego katolickiego papieża, jednak walka z piekłem nie ustała i trwać będzie do końca świata. Ap 12: 17 "I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa."
28 maja 2010, 12:54
Bo to jest tak (w moim przypadku): - serce mówi: "pozwól im zachowywać swoje zwyczaje, nosić chusty itd., to ich prawo." - rozum mówi: "nie pozwalaj im na stosowanie ich praw w miejsce twoich praw, bo oni tego nie podejdą na zasadzie wzajemności."
K
krzysztof
28 maja 2010, 12:32
Święta prawda.