Nosowski: kapłan ma być człowiekiem ducha
- Temperament, osobowość i talenty duchownego mogą skłaniać go do różnych zadań - mówił Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny "Więzi" na dniu skupienia dla kapłanów diecezji opolskiej.
- Może się zdarzyć, że duchowny jest świetnym menadżerem albo dla odmiany terapeutą. Natomiast nie może to być jego najważniejsze zadanie. Kapłan przede wszystkim ma być duchownym, czyli człowiekiem ducha - podsumował.
Podczas dnia skupienia kapłani wysłuchali konferencji red. Nosowskiego "Między menadżerem a terapeutą. Czego świeccy oczekują od duchownych?".
- Świeccy oczekują od duchownych wielu rzeczy, czasem nawet sprzecznych. Ksiądz nie jest od spełniania oczekiwań ludzi - podkreślił red. Nosowski, ojciec rodziny, teolog i socjolog. Jego zdaniem, dziś najbardziej potrzeba kapłanom głębokiej duchowości i bycia świadkami życia duchowego.
Wielu wiernych parafian oczekuje od księdza, aby był dobrym gospodarzem, żeby dbał o płot i przeciekający dach. Jednak, podkreślił publicysta, współcześnie główną misją Kościoła jest szukanie i zyskiwanie dla Boga ludzi pogubionych, ochrzczonych, którzy mają na bakier z Bogiem i Kościołem. Takich ludzi nie zainteresuje się chodnikiem z kostki wokół kościoła czy pięknym nowym dachem, tylko właśnie duchowością.
- Kapłani muszą pokazywać, że naprawdę są od spraw Bożych, a nie załatwiania ludzkich interesów. Czasem, aby odpowiedzieć na takie zapotrzebowania, trzeba nawet zaryzykować konflikt z najwierniejszymi parafianami - powiedział prelegent.
Dzień skupienia dla kapłanów diecezji opolskiej odbył się w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Opolu na ul. Drzymały 1a. Skupienie rozpoczęło się nabożeństwem eucharystycznym w kościele seminaryjnym pod przewodnictwem bpa Andrzeja Czai.
Obowiązek uczestniczenia w dniach skupienia wpisany jest w postanowienia pierwszego opolskiego synodu, który miał miejsce w latach 2002-2005.
Skomentuj artykuł