Nosowski: Kościół uczy się rozliczania hierarchów
"Biskup Janiak odchodzi definitywnie i odchodzi w niesławie" - podkreśla redaktor naczelny "Więzi".
"Trzeba by kompletnie nie mieć kontaktu z rzeczywistością, aby uwierzyć, że ogłoszona dziś rezygnacja ks. Edwarda Janiaka z urzędu biskupa kaliskiego to wyraz jego dobrej nieprzymuszonej woli" - twierdzi Zbigniew Nosowski.
Zdaniem redaktora naczelnego 'Więzi" bp Janiak został postawiony przed wyborem: albo rezygnacja, albo odwołanie i "wybrał wariant mniej kompromitujący dla siebie", choć komunikat nuncjatury nie wskazuje przyczyn rezygnacji biskupa kaliskiego.
Z rezygnacją są związane jednak poważne zmiany. Po pierwsze abp Ryś przestał być administratorem sede plena, a stał się administratorem sede vacante, zatem faktycznie zastępuje bp. Janiaka, który już nie kieruje diecezją kaliską. Po drugie z komunikatu nuncjatury wyraźnie wynika, że postępowanie wyjaśniające dotyczące oskarżeń o krycie nadużyć seksualnych jest w toku.
Kluczowa decyzja dotyczy jednak kaliskiego seminarium, które zostało czasowo zamknięte. Jego alumni będą odbywać formację w Poznaniu. "Decyzja o zamknięciu seminarium oznacza, że w Watykanie zrozumiano, iż w diecezji kaliskiej nie wystarczą zmiany personalne, lecz trzeba reform strukturalnych. (...) Taki wniosek oznacza odejście od polityki zagłaskiwania i bagatelizowania problemów na rzecz szczerego mierzenia się z nimi" - pisze Nosowski. Wątek seminarium pojawił się również w drugiej linii zarzutów wobec bp. Janiaka. który miał się dopuszczać mobbingu na byłym rektorze ks. Górskim.
"Sposób wyjaśnienia odejścia biskupa Janiaka pokazuje, że Kościół uczy się wreszcie – powoli, ale jednak – wprowadzać w życie zasadę rozliczalności hierarchów sprawujących w nim najwyższą władzę. (...) Biskup Janiak odchodzi definitywnie i odchodzi w niesławie" - podkreśla redaktor naczelny "Więzi".
Skomentuj artykuł