Nostalgia za Stalinem jest bluźnierstwem
Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych (OWCS) Patriarchatu Moskiewskiego, metropolita Hilarion (Alfiejew) zdecydowanie sprzeciwił się obronie stalinizmu, zwłaszcza przez wyznawców prawosławia. "Historia wydała wyrok. Wszelka nostalgia za stalinizmem, przede wszystkim jeśli ogarnia kapłana, jest bluźnierstwem" - stwierdził metropolita wołokołamski w wykładzie wygłoszonym w moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych.
"Czy można sobie wyobrazić otaczanie czcią nowych męczenników i jednocześnie mieć respekt dla Stalina?" - pytał retorycznie Hilarion. Jego zdaniem, to tak, jakby czcić Jana Chrzciciela i jednocześnie okazywać szacunek Herodowi, który kazał ściąć głowę temu świętemu.
Metropolita Hilarion przytoczył też wypowiedzi ks. Witalija Utkina, sekretarza diecezji Iwanowo. Na swoim blogu duchowny wyraził podziw dla Stalina, atakując jednocześnie "inteligencję". Jego zdaniem jest ona bowiem "nieprzydatna" dla kraju, a mówienie o "inteligencji prawosławnej" jest "sprzecznością samą w sobie".
Przewodniczący OWCS w ostrych słowach zdystansował się od “bredni" ks. Utkina. Wyraził ubolewanie, że takie "dziwaczne idee" pojawiają się coraz częściej, zwłaszcza w Internecie "jako sposób na zwrócenie uwagi".
"Inteligencja stanowi istotną część Kościoła" - stwierdził metropolita Hilarion. Wyraził też przekonanie, że ścisłe kontakty między władzami kościelnymi a "inteligencją" są "absolutnie konieczne", gdyż nieustannie musi trwać dialog między biskupami i intelektualistami.
Skomentuj artykuł