Nowa książka kard. Rysia o Duchu Świętym. "Nie znamy prawdy, jeśli nie znamy Boga w sposób osobisty"
Nowa książka kardynała Rysia jest poświęcona Duchowi Świętemu. To zbiór różnych jego tekstów, w tym wygłoszone przez niego konferencje i homilie poświęcone tematyce Ducha Świętego, wydanych przez Znak.
"Najważniejszym darem od Boga jest miłość"
Arcybiskup metropolita łódzki zachęca w książce zatytułowanej po prostu "Duch Święty" nie tylko do bliższego poznawania najważniejszej Osoby Trójcy Świętej, ale też tłumaczy Jej tajemnicę i zwraca uwagę na dary, które mogą odmienić nasze życie codzienne. „Najważniejszym darem od Boga jest miłość. Nie jakakolwiek, ale Boża miłość. Nie chodzi o to, że w ogóle trzeba kochać ludzi. Nie chodzi o to, żebyśmy byli fantastycznymi filantropami. Chodzi o to, by otworzyć Bogu przestrzeń do działania przeze mnie. By otworzyć przeze mnie Bogu przestrzeń do miłości. Bóg chce kochać ludzi. Jak? Przeze mnie. Czasami Bóg działa w świecie w sposób nadzwyczajny, robi wyjątek, czyni coś nieoczekiwanego. Ale zasadniczo, normalnie rzecz biorąc, działa przez nas, kocha przez nas” – pisze w książce kard. Ryś.
Kardynał zachęca, aby dary Ducha Świętego odczytywać jako różne imiona miłości, w tym również dar mądrości i rozumu: „Dar mądrości to dar odkrycia prawdy, która jest w Bogu. Dlatego kiedy Syrach mówi o mądrości, to podkreśla, że chce poznać mądrość, ale tak jak się poznaje matkę albo jak się poznaje oblubienicę. Zresztą cały tekst Mądrości Syracha wielokrotnie do tego wątku wraca. Ta metafora oznacza, że instrumentem poznawania mądrości ostatecznie jest miłość, serce. Ten młody człowiek to bardzo dobrze czuje: jeśli się chce poznać mądrość, której źródłem jest Bóg, to trzeba poznać też Boga. Nie wystarczy znać prawdę, trzeba znać Tego, który jest jej dawcą. (…) - czytamy w książce.
"Możemy znać całą naukę Bożą, ale jeśli nie znamy Boga..."
Możemy znać całą naukę Bożą, ale jeśli nie znamy Boga, to nie potrafimy jej właściwie interpretować, właściwie rozumieć. Tak naprawdę jej nie znamy, jeśli nie znamy Boga w sposób osobisty, tak jak się zna matkę, tak jak zna się oblubienicę czy – o czym mówi nam Jezus w Ewangelii Janowej – jak się zna przyjaciela. Trzeba mieć głęboką, osobistą relację z Bogiem, żeby we właściwy sposób pokazywać Bożą prawdę. Na tym polega dar mądrości. Mądrości się nie posiada tylko przez studia. Mogę się nauczyć całej teologii i to jeszcze nie oznacza, że posiadłem dar mądrości, że znalazłem prawdę, a już na pewno nie w tym kluczu mądrości jako daru Ducha Świętego. Nie może być tak, że znamy prawo, a nie znamy prawodawcy, znamy prawdę, lecz nie znamy nauczyciela, bo wtedy to wszystko jest zaburzone, połowiczne, otwarte na rozmaite nadużycia także z naszej strony. Darowi mądrości towarzyszy drugi: dar rozumu. »Z nią otrzymałem rozum«. Ten dar rozumu jest też w Biblii nazywany darem rozumienia. Dobrze to wiedzieć, bo wtedy on się staje jaśniejszy” - pisze kard. Ryś.
KAI / mł
Skomentuj artykuł