Nuncjusz apostolski w Wenezueli nie przyjął odznaczenia. "Moim zadaniem nie jest szukanie honorów"
Dotychczasowy nuncjusz apostolski w Wenezueli abp Aldo Giordano został uroczyście pożegnany przez prezydenta Nicolasa Maduro. Nie przyjął jednak proponowanego mu odznaczenia. W zamian otrzymał obraz patronki wenezuelskich rybaków, Matki Boskiej ze Wzgórz.
„Moim zadaniem jest służenie ludziom,a nie szukanie honorów”, powiedział w pałacu prezydenckim Miraflores w Caracas abp Giordano podczas pożegnania, w którym uczestniczyły władze państwowe oraz akredytowani dyplomaci.
Ten watykański dyplomata, który pełnił też funkcję dziekana korpusu dyplomatycznego w Wenezueli, po siedmiu latach i czterech miesiącach służby dyplomatycznej w Caracas został mianowany nuncjuszem przy Unii Europejskiej.
„Rezygnuję z proponowanego mi odznaczenia państwowego, ponieważ papież Franciszek nam zawsze powtarza, że w jakimkolwiek kraju, do którego jesteśmy wysyłani, my, dyplomaci Jego Świątobliwości, powinniśmy służyć pomocą, a nie szukać honorów”, powiedział abp Giordano.
Wenezuelski prezydent stwierdził, że choć nie może odznaczyć nuncjusza medalem, to może przekazać mu swoją wdzięczność oraz wdzięczność narodu wenezuelskiego, ponieważ abp Giordano okazał się człowiekiem dialogu, który umie słuchać drugiego człowieka, umocnił więź narodu wenezuelskiego ze świętym Kościołem apostolskim oraz z Watykanem jako państwem.
„Uznajemy w nuncjuszu człowieka, który dotrzymuje słowa, człowieka godnego szacunku oraz chrześcijanina i wyznawcę Chrystusa”, stwierdził Maduro, przekazując mu obraz Matki Boskiej ze Wzgórz, wykonany specjalnie dla abp. Giordano przez wenezuelskich rybaków, których jest patronką.
Słowa wdzięczności i pozdrowienia prezydent przekazał również papieżowi Franciszkowi, „który zawsze pamięta o Wenezueli, który zawsze ma słowa pocieszenia i wsparcia dla Wenezuelczyków”. Podziękował nuncjuszowi Giordano za doprowadzenie do beatyfikacji czczonego od 100 lat lekarza i filantropa, Józefa Grzegorza Hernandeza, który jest integralną częścią i składnikiem wiary narodu wenezuelskiego.
Wyraził nadzieję, że nuncjusz, który tak dobrze poznał rzeczywistość tego przeżywającego kryzys humanitarny kraju, będzie rzecznikiem jego interesów w Unii Europejskiej.
„Starałem się służyć pokojowi, zrozumieniu oraz dialogowi. Nasza dyplomacja opiera się na niesieniu pokoju”, odpowiedział prezydentowi opuszczający Wenezuelę abp Giordano. Wyraził radość, że kraj ten od 30 kwietnia ma nowego błogosławionego, ukochanego przez lud Doktora Ubogich, Józefa Grzegorza Hernandeza. „Noszę go zawsze w sercu”, podkreślił watykański hierarcha.
Wzruszająca uroczystość pożegnania abp. Giordano trwała 24 minuty i była transmitowana na żywo przez najważniejsze media wenezuelskie.
Źródło: KAI / jb
Skomentuj artykuł