"O Smoleńsku w duchu miłości i przebaczenia"

(fot. Catholic Church (England and Wales)/flickr.com/CC)
KAI / pz

Tylko miłosierdzie Boga zdolne jest utulić ból i żal, który nosimy w sobie po tamtym wydarzeniu - mówił dziś kard. Kazimierz Nycz podczas Mszy św. sprawowanej w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. Dodał, że tej tragedii nie da się otworzyć bez klucza Miłosierdzia Bożego. Po liturgii w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, metropolita warszawski poświęcił pierwsze elementy pomnika, który zostanie postawiony w miejscu katastrofy sprzed 3 lat.

W homilii kard. Nycz zachęcił do modlitwy w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu a także za rodziny, które ciągle na nowo przeżywają tę tragedię, "aby Bóg był tym, który zabliźnia i goi rany, które po niej pozostały".

Kaznodzieja nawiązał do odczytanego tekstu Ewangelii o dialogu zmartwychwstałego Jezusa z Piotrem, pytanym trzykrotnie przez Mistrza, czy Go miłuje. Jak podkreślił metropolita warszawski, to pytanie Piotra o miłość jest naprawdę pytaniem o krzyż, gdyż wszelka władza w Kościele jest przede wszystkim służbą, jest przyjęciem krzyża.

DEON.PL POLECA

W tym pytaniu o krzyż i związaniu rąk Piotra, które zapowiada Pan Jezus, jest także zapowiedź naszego powołania. Człowiek bowiem przyjmując swoje powołanie, pozwala sobie związać ręce - tłumaczył kaznodzieja. Musi być gotowy zrezygnować z wielu rzeczy, ograniczyć się, przyjąć krzyż. Tak czyni człowiek, który decyduje się na małżeństwo, na rodzinę, na wychowanie dzieci, albo gdy podejmuje się odpowiedzialnej pracy zawodowej czy angażuje się w polityce samorządowej czy państwowej.

"Ileż u tych 96 ludzi, wielkich Polaków, którzy zginęli, ileż w ich życiu było pozwalania na to, żeby związać sobie ręce, ograniczyć się, by służyć. Ile było troski o to, by tę służbę pogodzić z życiem rodzinnym i polityką, ile odpowiedzialności, aby spełnić swoją rolę!" - mówił kard. Nycz.

Kaznodzieja podkreślił, że krzyż jest odpowiedzią Boga na zło świata, na grzech. "Bez tego klucza, który chrześcijanin ma w ręce, nie otworzymy skutecznie żadnej przestrzeni i żadnej rzeczywistości. Bez tego klucza: krzyża, przebaczenia, miłości, miłosierdzia Bożego nie otworzymy także tej trudnej rzeczywistości smoleńskiej katastrofy" - stwierdził kaznodzieja.

Po mszy św. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski powiedział: "Wciąż trudno uwierzyć, że to wszystko się wydarzyło, że to się stało, na tej ziemi smoleńskiej, gdzie dużo wcześniej pomordowano oficerów Wojska Polskiego, żołnierzy Wojska Polskiego, pracowników służb państwa polskiego II Rzeczypospolitej". Zapewnił obecnych: "Zrobimy wszystko, aby ta pamięć była pamięcią dobrą".

Min. Zdrojewski podziękował wszystkim członkom rodzin, które straciły swoich bliskich w katastrofie smoleńskiej, za obecność w Świątyni Opatrzności Bożej. "Zdaję sobie sprawę z bólu, jaki Państwo przeżywają już trzeci rok" - powiedział minister.

Po Mszy św. kard. Nycz poświęcił pierwsze elementy pomnika, który - jak zaznaczył - "jak tylko będzie ku temu możliwość" zostanie postawiony w miejscu katastrofy Tupolewa. Do tego momentu momentu, dodał metropolita warszawski, pomnik będzie "cierpliwie czekał" na terenie świątyni Opatrzności Bożej.

Aktor Olgierd Łukaszewicz odczytał nazwiska 96 ofiar katastrofy smoleńskiej.

W uroczystości wziął udział wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski. Wśród przedstawicieli rodzin smoleńskich była prezydentowa Karolina Kaczorowska.

Wraz z kard. Nyczem Mszę św. koncelebrował biskup polowy WP Józef Guzdek. Na Mszę przybyli szefowie bratnich duszpasterstw polowych: bp Jerzy (Pańkowski) prawosławny ordynariusz WP i ewangelicki biskup Mirosław Wola.

Obecny był ambasador Federacji Rosyjskiej Aleksander Aleksiejew.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"O Smoleńsku w duchu miłości i przebaczenia"
Komentarze (32)
12 kwietnia 2013, 10:10
A gdyby zdarzyć się miało, że czynniki zewnętrzne będą nam uniemożliwiały powoływanie na stanowiska duchowne ludzi właściwych i kompetentnych, jesteśmy zdecydowani nie obsadzać ich raczej wcale, niż oddawać religijne rządy dusz w ręce niegodne.
Jadwiga Krywult
12 kwietnia 2013, 08:33
Jeżeli chodzi o to, żeby Kościól nie był źródłem awantury, to najpierw większośc biskupów musi odejść na emeryturę.
Jadwiga Krywult
12 kwietnia 2013, 08:05
Jedni wolą łagodniej, drudzy ostrzej, ostatecznie chodzi o to, żeby Kościół nie był źródłem awantury. Są tacy, którzy chcieliby, żeby Kościół był źródłem awantury. Yannu wbrew faktom wmawia, że kard. Wyszyński był awanturnikiem.  Oprócz listu do biskupów niemieckich trzeba przypomnieć Porozumienie z rządem z 1950 r.
DB
dzięki Bogu
12 kwietnia 2013, 00:18
ależ oczywiście, że pretensje nie do Jego Eminencji! Pisz pan na Berdyczów!... Młodziankowie przypomnijcie sobie co w takich sytuacjach mawiał kardynał Wyszyński - a trudniej było o słowa odważne niż dzisiaj. Jakoś nie zwykła mawiać, że nie będzie wyręczał prokuratury po wydarzeniach grudnia 70` czy czerwca 76! Jakoś przechodziło mu przez gardło, zachęcenie do poszukiwania prawdy, a nie wołanie w pierwszej kolejności o przebaczenie. Do przebaczenia potrzebne jest STANIĘCIE W PRAWDZIE, uznanie win, żal za nie i zaodśćuczynienie. Wtedy dopiero można mówić o warunkach do przebaczenia. ...Kto nie staje w prawdzie zaczyna politykować miłością i miłosierdziem. Kupczyć nimi od Magdalenki po Krakowskie Przedmieście zostawiając swoich wiernych na pastwę niegodziwości, kłamstwa i ekonomicznego rabunku. Bez prawdy, miłość i miłosierdzie nic nie znaczy (!), a używane świadomie staje się zwyczajnym kłamstwem w ustach kapłana niszczącym nie tylko Polskę i Polaków, ale przede wszystkim sam KK. ...Boże! Coś Polskę przez tak liczne wieki. Otaczał blaskiem potęgi i chwały. Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, Ojczyznę, wolność racz nam wrócić Panie. ...Są jeszcze w Polsce prawdziwi kapłani - homilia ks. bp. Józefa Zawitkowskiego [url]http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_em<x>bedded&v=VCcr7IZJLD0[/url]
BZ
bp Zawitkowski
11 kwietnia 2013, 22:58
Ziemio katyńska, Ziemio smoleńska, czy ty zawsze będziesz przeklętą otchłanią Lewiatana, co chłonie w swoje czeluści tych, co są szlachetni i co są wybrańcami Boga? Milcz i zamilknij! Ta ziemia do Polski należy! Ta ziemia jest relikwią przesiąkniętą polską krwią. A mówili, żeś przekopaną, żeś przesianą – kłamali. Jesteś polem wyschniętych kości. I nie wolno zagubić ani jednej, przecież jesteśmy stróżami naszych braci! Popełniliśmy błąd. Święte sprawy tylko szlachetnym ludziom mogą być powierzone, nie godzi się ich odsłaniać profanom (Hipokrates).
B
bp.Zawitkowski
11 kwietnia 2013, 22:52
Cóż to za rozmowy prowadzicie między sobą i jesteście smutni? Jak to, nie wiesz co się w tych dniach stało? Nie wiem. To chyba jesteś z końca świata albo z dalekiego kraju, albo z Łowicza. Nie słyszałeś o Jezusie z Nazaretu, co był potężny w czynach i w mowie? Słyszałem, ale co z tego? Myśmy się spodziewali, że On wybawi Izraela, a tymczasem już trzeci dzień leży w grobie. Już trzeci rok od smoleńskiej śmierci. Ale wy jesteście nierozumni i leniwi w myśleniu. I tłumaczył im wszystko od początku, jak przez cierpienie miał wejść do chwały. Świat zapomniałby o Katyniu, gdyby nie Smoleńsk. Coś tam błysnęło pod czaszką i drgnęło pod żebrami, ale oczy były uśpione. Zostań z nami! Tak się z Tobą dobrze rozmawia. Zjemy kolację i pójdziesz dalej. dokąd zamierzasz. I został, I było tak jak w Wielki Czwartek I poznali Go po łamaniu chleba I zniknął im sprzed oczu (Łk  24, 17-31).  
11 kwietnia 2013, 21:42
Yannu ma wybiórczą pamięć. Kard. Wyszyński był jednym z autorów listu do biskupów niemieckich. 'Wybaczamy i prosimy o wybaczenie'. Ileż gromów posypało się ze strony komunistycznych władz. Dzisiaj miejsce komunistów zajmują 'prawdziwi Polacy', tacy jak Yannu. ... @Kinga, to też nie jest zgodne z prawdą. Zostaliśmy podzielen, my - Polacy. I stąd właśnie płynie łatwe rzucanie na siebie nawzajem oskarżeń. A ja powtórzę: są powody do oskarżeń, ale nie pod adresem kogokolwiek z ludzi Kościoła, ponieważ nie oni są autorami niedomówień. Jedni wolą łagodniej, drudzy ostrzej, ostatecznie chodzi o to, żeby Kościół nie był źródłem awantury.
C
cj
11 kwietnia 2013, 18:02
ależ oczywiście, że pretensje nie do Jego Eminencji! Pisz pan na Berdyczów!... Młodziankowie przypomnijcie sobie co w takich sytuacjach mawiał kardynał Wyszyński - a trudniej było o słowa odważne niż dzisiaj. Jakoś nie zwykła mawiać, że nie będzie wyręczał prokuratury po wydarzeniach grudnia 70` czy czerwca 76! Jakoś przechodziło mu przez gardło, zachęcenie do poszukiwania prawdy, a nie wołanie w pierwszej kolejności o przebaczenie. Do przebaczenia potrzebne jest STANIĘCIE W PRAWDZIE, uznanie win, żal za nie i zaodśćuczynienie. Wtedy dopiero można mówić o warunkach do przebaczenia. ...Kto nie staje w prawdzie zaczyna politykować miłością i miłosierdziem. Kupczyć nimi od Magdalenki po Krakowskie Przedmieście zostawiając swoich wiernych na pastwę niegodziwości, kłamstwa i ekonomicznego rabunku. Bez prawdy, miłość i miłosierdzie nic nie znaczy (!), a używane świadomie staje się zwyczajnym kłamstwem w ustach kapłana niszczącym nie tylko Polskę i Polaków, ale przede wszystkim sam KK. ...Boże! Coś Polskę przez tak liczne wieki. Otaczał blaskiem potęgi i chwały. Przed Twe ołtarze zanosim błaganie, Ojczyznę, wolność racz nam wrócić Panie.
11 kwietnia 2013, 12:42
@Redakcja DEON-u Ja tradycyjnie w sprawie pisowni Msza św. Uważam, że pisownia zastosowana w tym artykule jest sklandalicznym atakiem na min. Zdrojewskiego ;-) Ilekroć Msza św wspominana jest w kontekście kard.Nycza  jest to Msza św.: "Po Mszy św. kard. Nycz..." natomiast "Po mszy św. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski" Jeśli rozumieć tekst zgodnie z instrukcją Komisji Episkopatku, którą wiele razy tu wklejałem imputeje się min. Zdrojewskiemu podejście do Mszy św. jedynie jako do obrzedu (msza) a nie sakramentu.
K
Krastyna
11 kwietnia 2013, 12:24
Dzisiaj obchodzimy rocznice uchylenia ustawy o CENZURZE , oraz Sejm przyja ustawe lustracyjna . Pytam jaki stosunek do tych USTAW , maja kard. Nycz , biskup polowy WP Guzdek , wyglaszajac tak pokretne homilie , w swietle najnowszszych naukowo dowiedzionych faktow , hipotez , zaprzeczajacych rzadowym klamstwom smolenskim . Masa krytyczna rzadowych klamstw smolenskich , przemyslu propagandy i pogardy , w stosunku do szukajacych prawdy , po trzech letach niszczenia dowodow i dezinformacji Urzedow Panstwa , zostala przekroczona . Jako obywatele panstwa mamy prawo i obowiazek domagac sie prawdy . Tylko prawda nas wyzwoli z sidel pajeczyny klamstw ! Dosc klamstw Rzadu i  p.o.  > bula < .
Jadwiga Krywult
11 kwietnia 2013, 10:16
Do biskupów niemieckich tak, bo wiedział, że to przyjmą by wspólnie jako kapłani modlić się za Niemcy. Nie było tak różowo, jak myślisz. Biskupi niemieccy odpowiedzieli po dłuższym czasie, nieśmiało i nieentuzjastycznie. Dopiero po latach okazało się, że kard. Wyszyński miał rację, a nie ówcześni 'prawdziwi katolicy' i 'prawdziwi Polacy'. Podobnie okaże się, że kard. Nycz ma rację. 
KS
Kinga sama nie wie co chce
11 kwietnia 2013, 09:55
 Kinga: Kard. Wyszyński był jednym z autorów listu do biskupów niemieckich. 'Wybaczamy i prosimy o wybaczenie'. Ale to był mąż Opatrznościowy, odważny. Do biskupów niemieckich tak, bo wiedział, że to przyjmą by wspólnie jako kapłani modlić się za Niemcy. Powstały potem katolickie niemieckie organizacje św.M.Kolbego, które pomagały ofiarom obozów. Kard.Wyszyński był pokorny, mądry ale i niezłomny, zawsze stawał po stronie krzyża i społeczeństwa, był gorącym patriotą  a nie po stronie sprzedajnego rządu. wybaczyć tym kto ślad zaciera myli tropy niszczy dowody wersje mnoży łże podle patrząc prosto w oczy raz się nabija raz nas trwoży kto preparuje taśmy prawdy kto w tym paluchy macza brudne kto do fałszerstwa wciąga gwiazdy estrady media instytucje któż nas fałszywie naprowadza eter wypełnia to znów czyści pogruchotana leży naga prawda ubita z nienawiści kto knebel gorzki nam zakłada by krzyk sprzeciwu sprawnie stłumić kto w dzień i w nocy nas napada krępując wolę zmysły umysł kto w nas rozpala gniew piekielny czy towarzyszem jest czy wrogiem ten kto rozszczepia wspólny język szczując wzajemnie przeciw sobie - to tak jakby pomagać w złym.
A
asbabicz
11 kwietnia 2013, 08:57
Kazimierz Nycz to wspaniały kapłan, mówi cicho powoli zrozumiale, trafia celnie. Jego komentarze do Ewangelii czy innych sytuacji pozostaja w pamięci. Niech tego kapłana Bóg blogosławi bo Go bardzo kochamy i podziwiamy. Dużo zdrowia! Lud wierny Krakowski i WDR
Z
zenon
11 kwietnia 2013, 08:27
Kinga tak naprawdę nie szanuje biskupów (często za to krytykuje - oczywiście wybranych - tak jak deon-  a tylko zawsze ma takie samo zdanie jak o. Piórkowski - a może to tylko nick ojca albo Anny). Deonu nawet nie stać na całość homilii? A całość homilii a nie wybrane fragmenty oddaja prawdziwego ducha. Kard. Nycz jak każdy biskup jest pasterzem KK i we wszystkich słowach homilii mówi prawdę. I dobrze że akcentuje Miłosierdzie Boże.
Jadwiga Krywult
11 kwietnia 2013, 08:05
Yannu ma wybiórczą pamięć. Kard. Wyszyński był jednym z autorów listu do biskupów niemieckich. 'Wybaczamy i prosimy o wybaczenie'. Ileż gromów posypało się ze strony komunistycznych władz. Dzisiaj miejsce komunistów zajmują 'prawdziwi Polacy', tacy jak Yannu.
K
kolaboracja
11 kwietnia 2013, 01:48
ależ oczywiście, że pretensje nie do Jego Eminencji! Pisz pan na Berdyczów!... Młodziankowie przypomnijcie sobie co w takich sytuacjach mawiał kardynał Wyszyński - a trudniej było o słowa odważne niż dzisiaj. Jakoś nie zwykła mawiać, że nie będzie wyręczał prokuratury po wydarzeniach grudnia 70` czy czerwca 76! Jakoś przechodziło mu przez gardło, zachęcenie do poszukiwania prawdy, a nie wołanie w pierwszej kolejności o przebaczenie. Do przebaczenia potrzebne jest STANIĘCIE W PRAWDZIE, uznanie win, żal za nie i zaodśćuczynienie. Wtedy dopiero można mówić o warunkach do przebaczenia. ...Kto nie staje w prawdzie zaczyna politykować miłością i miłosierdziem. Kupczyć nimi od Magdalenki po Krakowskie Przedmieście zostawiając swoich wiernych na pastwę niegodziwości, kłamstwa i ekonomicznego rabunku. Bez prawdy, miłość i miłosierdzie nic nie znaczy (!), a używane świadomie staje się zwyczajnym kłamstwem w ustach kapłana niszczącym nie tylko Polskę i Polaków, ale przede wszystkim sam KK.
10 kwietnia 2013, 21:54
Mieszasz dwie rzeczy: Grudzień 70 i 76 ze Smoleńskiem. Jak nie widzisz żadnej różnicy, to nie zajmuj miejsca na forum.  ... @cm Moim zdaniem przede wszystkim mieszane są okoliczności. Często nam się wydaje, że to wszystko to takie hop-siup. Dlatego być może prymasa Glempa RACZYŁAM zrozumieć (co świadczy o braku z mojej strony wcześniejszego zrozumienia) dopiero po jego śmierci.
T
tadzik
10 kwietnia 2013, 21:53
słowa tego człowieka to czysty bełkot, ale za to jakże poprawny politycznie-m też tak uważam!
C
cm
10 kwietnia 2013, 21:50
ależ oczywiście, że pretensje nie do Jego Eminencji! Pisz pan na Berdyczów!... Młodziankowie przypomnijcie sobie co w takich sytuacjach mawiał kardynał Wyszyński - a trudniej było o słowa odważne niż dzisiaj. Jakoś nie zwykła mawiać, że nie będzie wyręczał prokuratury po wydarzeniach grudnia 70` czy czerwca 76! Jakoś przechodziło mu przez gardło, zachęcenie do poszukiwania prawdy, a nie wołanie w pierwszej kolejności o przebaczenie. Do przebaczenia potrzebne jest STANIĘCIE W PRAWDZIE, uznanie win, żal za nie i zaodśćuczynienie. Wtedy dopiero można mówić o warunkach do przebaczenia. ... Mieszasz dwie rzeczy: Grudzień 70 i 76 ze Smoleńskiem. Jak nie widzisz żadnej różnicy, to nie zajmuj miejsca na forum. 
10 kwietnia 2013, 21:49
@yannu Jak Twoim zdaniem w dzisiejszych okolicznościach ma to zrobić ktokolwiek z biskupów lub kardynałów polskich? Wtedy okoliczności były jasne, ogromnie jasne. Kościół był zwalczany w sposób bezpardonowy. Teraz nie mamy otwartej wojny państwo-wierni. Gdyby taka była, wówczas rzeczywiście jasno byłoby widać, kto kogo zwalcza i dlaczego. Dzisiaj sama nasza katolicka wierność jest wystawiona na największa próbę - konsekwencji w czynie i słowie, a przede wszystkim przecież w czynie. Poza tym problem polega na tym, że nie ma jasnych dowodów zbrodni. A uwierz mi,   że chociaż wolę, żeby był to wypadek, nie mam spokojnego snu w sprawie tego, co stało się pod Smoleńskiem trzy lata temu, bo jasno widzę, że otaczają nas raporty-widma.
Y
yannu
10 kwietnia 2013, 21:38
ależ oczywiście, że pretensje nie do Jego Eminencji! Pisz pan na Berdyczów!... Młodziankowie przypomnijcie sobie co w takich sytuacjach mawiał kardynał Wyszyński - a trudniej było o słowa odważne niż dzisiaj. Jakoś nie zwykła mawiać, że nie będzie wyręczał prokuratury po wydarzeniach grudnia 70` czy czerwca 76! Jakoś przechodziło mu przez gardło, zachęcenie do poszukiwania prawdy, a nie wołanie w pierwszej kolejności o przebaczenie. Do przebaczenia potrzebne jest STANIĘCIE W PRAWDZIE, uznanie win, żal za nie i zaodśćuczynienie. Wtedy dopiero można mówić o warunkach do przebaczenia.
10 kwietnia 2013, 21:24
Nie za bardzo rozumiem pretensje do kard.Nycza o te słowa. Czy rolą Kościoła jest dążenie do śledztwa i wyjaśniania faktów, które to zadanie należy do prokuratury? Moim zdaniem to najlepsze słowa, jakie mógł w tym kontekście wypowiedzieć. Osobiście ja również uważam, że prawdy nie znamy. Ale kto tak naprawdę odpowiada za wielkie kłamstwa i za małe kłamstewka w takiej czy innej sprawie? To prawda, że bardzo wielu Polaków czuje się oszukanymi z powodu niedomówień i niewiarygodnych raportów. Ale czy naprawdę winą kogokolwiek z ludzi Kościoła jest fakt, że po kilku latach polski kardynał nie nawołuje politycznie do trwającej nawet uzasadnionej awantury? Według mnie nie ten adres z pretensjami. Gdzie władzie państwa polskiego z brakiem wiarygodnych wyjaśnień? Gdzie instytucje odpowiedzialne za to, że rzekome legendy wokół katastrofy narosły, bo nie mogły nie narosnąć wobec braku wiarygodnych raportów i działań polegających np. na natychmiastowym sprowadzeniu wszystkich części samolotu do Polski? Nie do Nycza pretensje.
C
cm
10 kwietnia 2013, 21:22
Tak mozna wycinac niewygodne dla Nycza komentarze , ale , ale i tak  ~olo  ma 100% racje ! ! !     Autor Obserwator . ... Ostatecznie Chrystus zwycięży, a nie ideologie Gazety Polskiej i to jest najwspanialsza wiadomość dnia dzisiejszego. Na nic się zdadzą zaciężne armie propagandzistów, którzy celowo zostali uaktywnieni w tych dniach na forach aby siać ferment, pluć na wszystkich kto ma inne zdanie niż ich ideologiczny przewodnik - Gazeta Polska. 
C
cm
10 kwietnia 2013, 21:18
co najmniej połowa społeczeństwa(więc nie grupka obłąkanych) uważa, że była to zbrodnia z premedytacja(wiele na to wskazuje, a śledztwo jak dotąd nie wykluczyło) , i Nycz w odpowiedzi na "rzeczywistość smoleńską"(i pewnie też "rzeczywistość śledztwa") proponuje reakcje w duchu miłości i przebaczenia.. - to zwykłe draństwo, taka postawa tego kardynała . ... Połowa społeczeństwa wg. propagandy Gazety Polskiej. Powołaj się na jakieś poważne źródła, nie manipuluj i nie pluj na kardynałów. Jeśli dla Ciebie ważniejsza od chrześcijaństwa jest ideologia Gazety Polskiej, to nie siej fermentu na forum.
-
----
10 kwietnia 2013, 21:06
kardynał nie ma racji !! jemu najwyrażniej żadna lista nie jest potrzebna( kto i czym zgrzeszył) - można i tak, prawda? - to skrzywdzeni  mają  wg niego  obowiązek  a' priori  -  mieć "ducha miłości   i przebaczenia" - no i taka postawa kardynała jest zwykłym draństwem
A
AP
10 kwietnia 2013, 19:48
Kardynał ma rację! Teraz potrzebna jest lista osób, którym należy wybaczyć wraz z informacją co im się wybacza.
-
-----
10 kwietnia 2013, 19:40
co najmniej połowa społeczeństwa(więc nie grupka obłąkanych) uważa, że była to zbrodnia z premedytacja(wiele na to wskazuje, a śledztwo jak dotąd nie wykluczyło) , i Nycz w odpowiedzi na "rzeczywistość smoleńską"(i pewnie też "rzeczywistość śledztwa") proponuje reakcje w duchu miłości i przebaczenia.. - to zwykłe draństwo, taka postawa tego kardynała .
jazmig jazmig
10 kwietnia 2013, 18:59
"Ileż u tych 96 ludzi, wielkich Polaków, którzy zginęli, ileż w ich życiu było pozwalania na to, żeby związać sobie ręce, ograniczyć się, by służyć. Ile było troski o to, by tę służbę pogodzić z życiem rodzinnym i polityką, ile odpowiedzialności, aby spełnić swoją rolę!" U niewielu z nich było pozwalanie na związanie rąk, aby służyć. Anna Walentynowicz, może prezydent Kaczorowski, Sybiracy, może Putra... Większość to byli ludzie syci, napasieni, ważni politycy, generałowie, prezydent z małżonką, posłowie, senatorzy itp. Komu oni służyli? Na pewno nie nam, przeciętnym Polakom.
O
Obserwator
10 kwietnia 2013, 18:35
Tak mozna wycinac niewygodne dla Nycza komentarze , ale , ale i tak  ~olo  ma 100% racje ! ! !     Autor Obserwator .
KN
kardynale Nycz
10 kwietnia 2013, 16:21
NIE MA MIŁOŚCI I MIŁOSIERDZIA BEZ PRAWDY !!!
G
grzes
10 kwietnia 2013, 16:09
niestety masz rację olo. Co to jest "rzeczywistość smoleńska" którą ks. kard. chce odtwarzać?
O
olo
10 kwietnia 2013, 15:46
słowa tego człowieka to czysty bełkot, ale za to jakże poprawny politycznie