Obecny okres jest dla Papieża bardzo bolesny
Niedawno widziałem się z Papieżem. Wydaje się spokojny i pogodny. Nie mogę jednak wykluczyć, że w głębi duszy pełen jest oburzenia - powiedział kard. Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury. W Watykanie nadal trwają dochodzenia w sprawie wycieku zastrzeżonych dokumentów.
Kolejny dzień przesłuchań nie przyniósł jednak rezultatów, które można by podać do publicznej wiadomości - powiedział dziś dziennikarzom watykański rzecznik ks. Federico Lombardi SJ. Sprawę tę zaczynają jednak komentować watykańscy purpuraci. Wspomniany już kard. Ravasi przyznał, że w Kurii Rzymskiej istnieją problemy i że również sam Jezus doświadczył zdrady ze strony bliskiego współpracownika. Zastrzegł jednak, że medialny obraz problemów jest znacznie wyolbrzymiony.
Z kolei kard. Peter Turkson zauważył, że wszyscy liderzy, zarówno religijni, jak i polityczni, mają problem z doborem swych współpracowników. Wiele głów państw po fakcie skarżyło się na wybranych przez siebie ministrów, którzy później się z nimi nie zgadzali. Ten sam problem ma też Papież i kard. Bertone, jego najbliższy współpracownik, który ze swej strony również musi dokonywać pewnych nominacji - powiedział kard. Turkson.
Zdaniem przewodniczącego Papieskiej Rady "Iustitia et Pax", obecny okres jest dla Papieża bardzo bolesny, bo nie może on ufać najbliższym współpracownikom, a w takich warunkach, bez wzajemnego zaufania, nie da się pracować. Pochodzący z Ghany purpurat zastrzegł, że problemem Kurii Rzymskiej nie jest zbyt liczna obecność Włochów, lecz postawa ludzi, którzy nie mają w sobie ducha służby. Kard. Turkson przypomniał też, że i sam Benedykt XVI mówił już kiedyś o problemie karierowiczostwa w Kurii Rzymskiej.
Na temat trudnej sytuacji w Watykanie wypowiedział się również dla mediów kard. Antonio Maria Vegliò, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. Zaznaczył on, że są to bardzo smutne dni, zwłaszcza dla Papieża. - Jest to czas silnych napięć i zamieszania. Musimy natychmiast poznać prawdę, aby uciszyć tę burzę - podkreślił kard. Vegliò.
Skomentuj artykuł