Ocaleni od aborcji bliźniacy zostali kapłanami

Ocaleni od aborcji bliźniacy zostali kapłanami
(fot. diegodiazphotography / flickr.com)
Logo źródła: Radio Watykańskie Radio Watykańskie / slo

Szczególnymi świadkami wartości ludzkiego życia są dwaj chilijscy księża. Bliźniacy Felipe i Paulo Lizama przyjęli święcenia kapłańskie przed rokiem. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie determinacja ich matki, która 29 lat temu, w 1984 r. nie zgodziła się na aborcję.

Rosa Silva, zanim dowiedziała się, że jest w ciąży, pracowała jako sanitariuszka i była narażona na działanie promieni Rentgena. Lekarz nakłaniał ją do przerwania ciąży. Twierdził, że na USG widzi coś dziwnego, jakby jej dziecko miało dwie głowy, trzy ramiona i splątane stopy. Nie rozpoznał, że to bliźniacy i sugerował, że ciąża może zagrażać jej życiu.

Kobieta, mimo że tzw. aborcja terapeutyczna była wówczas w Chile legalna, stanowczo odmówiła, stwierdzając, że zaufa Bogu i podda się jego woli. Bliźniacy urodzili się zdrowi 10 września 1984 r. Najpierw przyszedł na świat Felipe, a 17 minut później ku zaskoczeniu lekarzy Paulo. Bracia dowiedzieli się o swojej niesamowitej historii dopiero kończąc seminarium.

DEON.PL POLECA

"To z pewnością mądrość i wielkie serce naszej mamy sprawiły, że dowiedzieliśmy się o tym w odpowiednim czasie - powiedział ks. Paulo. - Zawsze sądziłem, że moje powołanie pojawiło się, gdy byłem nastolatkiem. Teraz wiem, że Bóg działał w moim życiu od samego początku. Jak tu nie bronić Bożego daru życia? Ta historia umocniła moje powołanie i dodała mi sił, bo Bóg pozwolił mi bardzo mocno doświadczyć tego, w co wierzę. Jezus, Kościół i świat nas potrzebują, byśmy byli żywym świadectwem miłości Boga" - stwierdził chilijski kapłan. "To Bóg sprawił, że istniejemy - dodał jego brat, ks. Felipe. - Chce On, byśmy byli szczęśliwi i jesteśmy takimi w pełni, realizując nasze powołanie kapłańskie".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ocaleni od aborcji bliźniacy zostali kapłanami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.