"Ona jest darem Bożym dla naszych czasów"

(fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
KAI / pz

Siostra Faustyna jest darem Bożym dla naszych czasów, dla Jana Pawła II była wzorem prawdziwej miłości, która powinna inspirować współczesnych. Niech ta książka stanie się lekturą wszystkich, którzy kochają Kościół - mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas prezentacji książki "Siostra Faustyna. Biografia Świętej" Ewy Czaczkowskiej, publicystki "Rzeczpospolitej". Spotkanie odbyło się 4 kwietnia w krakowskiej kurii metropolitalnej.

Publikacja ma imprimatur metropolity krakowskiego, zawiera także fragmenty "Dzienniczka" św. Faustyny.

Podczas prezentacji książki o s. Faustynie kard. Dziwisz podkreślił, że ta biografia jest wyjątkowa i potwierdza, że s. Faustyna odsłania cały czas nowe tajemnice, budząc wielkie zainteresowanie. - Do Łagiewnik pielgrzymują ludzie z całego świata, to pokazuje, że s. Faustyna budzi podziw, ale jest też wyzwaniem, gdyż przypomina, że każdy człowiek jest wezwany do spotkania z Bogiem w świecie wielu przeciwieństw, nieporozumień i wojen - mówił metropolita krakowski.

DEON.PL POLECA

Kardynał zwrócił uwagę, że ukazywanie światu Bożego Miłosierdzia stało się przewodnią myślą pontyfikatu Jana Pawła II i stanowiło element jego nauczania. - Ojciec Święty zachęcał do odważnego spojrzenia na nią jako mistyczkę, która stała się powiernicą Boga i mówiła o Nim światu - zaznaczył hierarcha. - S. Faustyna jest darem Bożym dla naszych czasów, a dla Jana Pawła II była wzorem prawdziwej miłości, która powinna inspirować współczesnych - podkreślił kard. Dziwisz. I życzył, aby książka stała się lekturą wszystkich, którzy kochają Kościół.

Z kolei bp Jan Zając, kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach powiedział, że książka Ewy Czaczkowskiej przekazuje prawdę o tym, w jaki sposób s. Faustyna przekazywała orędzie światu. - Siostra została znakomicie ukazana w kontekście historycznym, wierzę, że ta książka dotrze do ludzi, którzy do tej pory sceptycznie patrzyli na orędzie głoszone przez nią - podkreślił bp Zając.

Podczas spotkania ks. prof. Jan Machniak, rektor Międzynarodowej Akademii Bożego Miłosierdzia zauważył, że autorka biografii podejmuje ważny problem charyzmatyczki w Kościele i ukazuje w jaki sposób on funkcjonuje. - Autorka ukazuje także tło historyczne i z ogromną kulturą i dyskrecją pokazuje trudności s. Faustyny, czyli kto przeszkadzał - podkreślił ks. Machniak. - Przeszkody te były potrzebne, aby kult mógł się oczyścić - tłumaczył.

Rektor Międzynarodowej Akademii Bożego Miłosierdzia zaznaczył, że zadaniem tej instytucji jest troska o kult s. Faustyny. Zaprosił też autorkę biografii, aby włączyła się jako członek zwyczajny w jej prace.

Ewa Czaczkowska opowiadając o pracy nad książką i fascynacji s. Faustyną mówiła, że udało jej się ustalić kilka nowych faktów z życia Heleny Kowalskiej. Wskazuje m.in. na ul. Chmielną 30 w Warszawie, gdzie zamieszkała przyszła święta, gdy w 1924 roku na polecenie Pana Jezusa przyjechała z Łodzi do Warszawy, by wstąpić do zakonu. Autorka opisała także rozwój kultu Miłosierdzia Bożego, który przez długie lata nie był uznawany przez Kościół.

Zdaniem autorki Faustyna wiedziała, że najważniejszym jej zadaniem jest przekazanie światu orędzia o Bożym Miłosierdziu, ale dla jej życia najistotniejsze było łączenie się w miłości z Bogiem. - Faustyna osiągnęła szczyty życia mistycznego, nie znała teorii mistyki ani tekstów mistyków, narzekała, że językiem zmysłów trudno jest opisać "zetknięcia duszy z Bogiem", ale dzięki temu jej "Dzienniczek" jest niezwykłym i autentycznym świadectwem - mówiła.

Książka ta jest efektem dwuletniej pracy, odkrywa nowe fakty z życia s. Faustyny, a także szeroki kontekst społeczny, w którym żyła, kreśląc równolegle jej rozwój duchowy i dojrzewanie do świętości. Historyczka z wykształcenia podaje dokładną topografię miejsc, rekonstruuje je, opisuje, jak wyglądały w czasach Świętej, zaś posiłkując się rozkładami jazdy oraz przedwojenną prasą podaje godziny pociągów, którymi podróżowała oraz informacje o pogodzie danego dnia.

Odrębna część książki poświęcona jest historii kultu Bożego Miłosierdzia - obrazu, teologicznych interpretacji, notyfikacji z 1959 r., zakazującej kultu obrazu oraz nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego w formach przedstawionych przez s. Faustynę oraz kluczowej roli, jaką odegrał w jej procesie beatyfikacyjnym abp Karol Wojtyła, który jako Jan Paweł II wyniósł ją na ołtarze.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ona jest darem Bożym dla naszych czasów"
Komentarze (5)
SJ
słowa Jezusa Miłosiernego
7 kwietnia 2013, 11:29
[url]http://www.faustyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=263&Itemid=61[/url] Pisz, mów duszom o tym wielkim miłosierdziu Moim, bo blisko jest dzień straszliwy, dzień Mojej sprawiedliwości (Dz. 965); mów światu o Moim miłosierdziu, niech pozna cała ludzkość niezgłębione  miłosierdzie Moje  (Dz. 848). Mów  światu o  Moim miłosierdziu, o Mojej miłości. Palą Mnie płomienie miłosierdzia, pragnę je wylewać na dusze ludzkie (Dz. 1074).
L
link
7 kwietnia 2013, 11:26
http://www.faustyna.pl/index.php?option=com_contentplus&task=sectioncontree&id=17&Itemid=61
AJ
a jak się skończą?
7 kwietnia 2013, 11:10
Komisyjne otwarcie trumny z Faustyną odbyło się 25 marca 1993 r., 24 dni przed beatyfikacją. Duże kości z rąk, nóg oraz czaszki złożono do trumienki, opieczętowano na znak, że już nigdy nie będą pobierane do kultu i umieszczono w klasztornej kaplicy. Prochy przesypano do urny, którą ustawiono w pokoiku, gdzie święta zakończyła ziemskie życie; modlić się przy niej mogą jedynie siostry. Drobne kosteczki z palców rąk, stóp i kręgosłupa umyto w kilku kąpielach ze spirytusu, zabezpieczono przed wilgocią i pleśnią, owinięto w jedwab, po czym zamknięto w szkatule. Siedem lat temu s. Ignacja dostąpiła najwyższego zaszczytu – została powołana na kustosza szkatuły, w której spoczywają do czasu zmartwychwstania relikwie bezpośrednie, ex ossibus, czyli z kości. Zużyła już jedną czwartą zawartości.
RN
relikwie na caly świat
7 kwietnia 2013, 11:09
Relikwie św. Faustyny Korytarz Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, szelest sutanny. Siostra Ignacja odprowadza do furty proszącego o doczesne szczątki Faustyny księdza z parafii w New Jersey. Po kanonizacji w 2000 r. wydawała rocznie ponad 600 kosteczek, a prośby płynęły i płynęły. Co robić? – zapytały siostry watykańską Kongregację ds. Świętych. Jeśli wszystkie podania zaczną rozpatrywać pozytywnie, niebawem relikwie się skończą. Zgodnie z zaleceniem s. Ignacja stara się nie przekraczać limitu stu w roku. Najpierw sprawdza wnikliwie, co z tym widzialnym darem parafia zamierza zrobić. Potem kontroluje, czy kult jest dostateczny, gdyż zdarzają się oszustwa. Więcej pod adresem [url]http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/reportaze/1515108,1,jak-powstaja-relikwie.read#ixzz2PlbsEQ9P[/url]
KT
Ktoś Tam
4 kwietnia 2012, 15:38
Doktor, Doktor, Doktor.