Opole Lubelskie: ksiądz podejrzany o uprawianie seksu z nieletnimi chłopcami
Prokuratura w Opolu Lubelskim postawiła 50-letniemu księdzu Tomaszowi F. zarzuty dotyczące wykorzystania seksualnego dwóch chłopców w wieku poniżej 15 lat. Duchowny został zatrzymany.
Rzecznik archidiecezji lubelskiej, ks. dr Adam Jaszcz, zaznaczył, że dotychczas archidiecezja nie otrzymała niepokojących informacji na temat niewłaściwych zachować duchownego wobec dzieci. – Od półtora roku ze względu na problemy osobiste ksiądz nie pracował jako wikariusz, mieszkał natomiast w domu parafialnym. Przy rozdzielaniu obowiązków został wpisany na stronę internetową, jako duszpasterz harcerzy, jednak z informacji otrzymanych od proboszcza wiem, że w żadnym ze spotkań nie wziął udziału – wyjaśniał.
Duchowny podkreślił, że lubelska kuria ma pełne zaufanie do działań prokuratury oraz zapewnia o chęci pomocy pokrzywdzonym chłopcom i ich rodzinom. – Gdy świecki wymiar sprawiedliwości zakończy swoje procedury, sprawa zostanie przekazana do Stolicy Apostolskiej. Jeśli zarzuty się potwierdzą, nie ma na nie żadnego usprawiedliwienia. Jeżeli zgłoszą się do nas rodzice poszkodowanych dzieci, postaramy się otoczyć ich opieką i udzielić potrzebnej pomocy. Ich dobro staje się teraz najwyższym priorytetem – stwierdził.
Jak zauważył ks. dr Jaszcz, w mediach rozpowszechniła się informacja o związku między częstymi zmianami w parafii oskarżonego a przestępstwami wobec nieletnich. – Jest to absolutna bzdura. Jeszcze raz podkreślam, że sprawę bada prokuratura, która w przypadku zaniedbań kurii, również podjęłaby przewidziane prawem działania. Duchowny rzeczywiście często zmieniał parafie, ale nie ma to żadnego związku z oskarżeniami o czyny wobec nieletnich.
– Powód związany był z sytuacją osobistą i zdrowotną księdza, która uniemożliwiała mu pracę w czynnym duszpasterstwie. Insynuacje pojawiające się w mediach o przenosinach z parafii do parafii z powodu nadużyć wobec nieletnich świadczą o braku wiedzy w tej konkretnej sprawie – tłumaczył ks. Jaszcz.
Ks. Tomasz F. ma 51 lat, pracował do tej pory w kilku parafiach archidiecezji lubelskiej. Ostatnim miejscem jego zamieszkania był dom parafialny w Opolu Lubelskim. Za seks z nieletnimi duchownemu grozi do 12 lat więzienia. W przypadku potwierdzenia stawianych mu zarzutów, zostanie uruchomiona kanoniczna procedura wydalenia go ze stanu kapłańskiego.
Skomentuj artykuł