Osobisty sekretarz Benedykta XVI: papież był fałszywie interpretowany

(fot. cathopic.com)
KAI / jb

Benedykt XVI był fałszywie interpretowany nie tylko przez wrogów, ale także przez przyjaciół. Tak twierdzi abp Gänswein i przestrzega przed "rankingami" papieży.

„Każdy papież realizuje swój pontyfikat za pomocą swoich cech szczególnych, ze wszystkimi różnicami charakteru, formacji intelektualnej, dojrzewania duchowego, odziedziczonego doświadczenia (...) Ale ta różnorodność jest właśnie przejawem tego, że żaden papież nie jest następcą swojego poprzednika, ale raczej następcą apostoła Piotra" – powiedział w wywiadzie dla hiszpańskiego magazynu Alfa & Omega abp Georg Gänswein.

Zdaniem osobistego sekretarza papieża-seniora czymś niestosownym jest tworzenie rankingu papieży. Przyznał zarazem, że Benedykt XVI był fałszywie interpretowany nie tylko przez wrogów, ale także przez przyjaciół.

Abp Gänswein przypomniał, że „postać i dzieło Benedykta XVI napotkały w pewnych środowiskach na opór, sprzeciw i odrzucenie. I to nie tyle z powodu sposobu, w jaki się komunikuje, ale raczej ze względu na specyficzne treści jego nauczania". Dodał, że wokół byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary w czasie pontyfikatu św. Jana Pawła II narosło wiele stereotypów negatywnych, z powodu jego zdecydowanej postawy w walce z sekularyzacją, teologią wyzwolenia i radykalnym feminizmem. Jednocześnie jako prefekt tej ważnej dykasterii kard. Ratzinger stał na czele wysiłków Kościoła w walce z nadużyciami seksualnymi popełnianymi przez duchownych.

W tym kontekście abp Gänswein zaznaczył, że czymś niewłaściwym są próby tworzenia swoistego „rankingu papieży” próbując oceniać zasługi każdego z nich. Nie można kierować się takimi kryteriami, jak opinie mediów, lecz przede wszystkim tym, w jaki sposób dają oni świadectwo o Jezusie Chrystusie, prawdziwym człowieku i prawdziwym Bogu, jedynym Zbawicielu świata" - powiedział.

„Każdy papież realizuje swój pontyfikat za pomocą swoich cech szczególnych, ze wszystkimi różnicami charakteru, formacji intelektualnej, dojrzewania duchowego, odziedziczonego doświadczenia (...) Ale ta różnorodność jest właśnie przejawem tego, że żaden papież nie jest następcą swojego poprzednika, ale raczej następcą apostoła Piotra” – stwierdził osobisty sekretarz Benedykta XVI.

Pytany, na ile papież Franciszek korzysta z doświadczenia swego poprzednika odnośnie sytuacji Kościoła w Niemczech abp Gänswein zaznaczył, że spotkania między papieżem Franciszkiem a Benedyktem XVI odbywają się na ogół w klasztorze Mater Ecclesiae, i są „zawsze spotkaniami niezwykle poufnymi".

Podkreślił, że sytuacja Kościoła katolickiego w Niemczech charakteryzuje się obecnie napięciami i zamieszaniem, które są źródłem niepokoju. „Benedykt XVI jest świadomy tej sytuacji w swojej ojczyźnie" - powiedział jego sekretarz osobisty. „Dostrzega i rozpoznaje brak jedności w wielu podstawowych aspektach wiary. Niestety, w niemieckim episkopacie brakuje jednolitego podejścia, które wymagałoby jak najszybszego wyjaśnienia, które mogłoby pozwolić na uniknięcie poważnych konsekwencji zarówno dla wiary, jak i dla Kościoła w Niemczech” – twierdzi abp Georg Gänswein.

Źródło: KAI / jb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Osobisty sekretarz Benedykta XVI: papież był fałszywie interpretowany
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.