Państwo Islamskie szerzy fałszywy islam

Uniwersytet Al-Azhar (fot. 37 °C / Foter / CC BY-NC-ND)
KAI / kn

Wielki imam uniwersytetu Al-Azhar w Kairze, najważniejszego ośrodka teologicznego islamu sunnickiego, potępił "barbarzyńskie zbrodnie" dokonywane pod płaszczykiem "świętej religii" w Iraku i Syrii.

Ahmed el-Tayeb oświadczył, że sprawcy tych aktów przemocy nazywając siebie Państwem Islamskim, "próbują upowszechniać swój fałszywy islam". Do odcięcia się od działań Państwa Islamskiego wezwał niedawno muzułmańskich przywódców religijnych papież Franciszek.

Szejk el-Tayeb otworzył 3 grudnia w Kairze międzynarodową konferencję z udziałem 700 naukowców i przedstawicieli instytucji politycznych i religijnych ze 120 państw, którzy zastanawiają się nad relacją między islamem i przemocą. Odniósł się do powstałego w 1971 r. ekstremistycznego ruchu takfirystów, który Koranem usprawiedliwia przemoc i terroryzm. Zdaniem wielkiego imama, jest to "perwersja religii islamskiej". Duchowny wskazał, że każda ideologia terrorystyczna usprawiedliwiana odwołaniami do islamu jest wypaczonym i zmanipulowanym odczytaniem Koranu.

DEON.PL POLECA

Zapowiedział, że uniwersytet al-Azhar zamierza stawić czoło temu problemowi, niszczącemu sam islam. Będzie prowadzić badania mające na celu obalenie i powstrzymanie manipulacji Koranem, a także zaproponuje kursy formacyjne, które dadzą imamom jasne i przekonujące argumenty przeciwstawiające się teoriom dżihadystów i ich próbom infiltracji meczetów.

- Konferencja zorganizowana przez uniwersytet al-Azhar, aby potępić terroryzm i ekstremizm motywowany islamem, jest faktem o wielkim znaczeniu historycznym - powiedział agencji Fides katolicki biskup Gizy obrządku koptyjskiego Antonios Aziz Mina. Podkreślił, że "po raz pierwszy tak wpływowa instytucja islamska wyraźnie mówi, iż teorie używane przez terrorystów dla usprawiedliwienia swej przemocy Koranem są wypaczeniem prawdziwego islamu".

- Dotychczas instytucje i akademie były prawie zawsze bardzo nieśmiałe w potępianiu takich odchyleń. Potępienia pojawiały się jedynie w obliczu najgłośniejszych ataków terrorystycznych i zwykle były odnoszone do pojedynczego aktu przemocy. Teraz na celowniku znalazła się cała ta chora ideologia, stojąca za ekstremistycznymi strategiami islamistów. To ważny krok i mamy nadzieję, że zrodzi konkretne owoce - oświadczył hierarcha.

W zakończonej 4 grudnia konferencji wzięli udział także przedstawiciele katolickich Kościołów wschodnich. Jeden z nich, maronicki arcybiskup Bejrutu, Paul Youssef Matar wezwał muzułmanów, by okazywali chrześcijanom przynajmniej ten szacunek, jaki miał wobec nich Mahomet. Przypomniał, że dla każdego uczciwego muzułmanina, chrześcijanie są wraz z żydami "ludźmi Księgi" i nie mogą być uważani za wrogów. Zaapelował do wyznawców islamu, by wnieśli swój wkład do pokojowego współżycia. Wystąpienie to odbiło się szerokim echem wśród uczestników konferencji - przyznał bp Mina.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Państwo Islamskie szerzy fałszywy islam
Komentarze (3)
P
pag
6 grudnia 2014, 08:01
Należy zdobyć się na odwagę by powiedzieć prawdę. Islam od samego początku był wojowniczy, zaborczy, nietolerancyjny. Od samego początku dokonywał konwersji m.in. chrześcijan przemocą. Bo nie ma nic do zaoferowania. Znaczna część Koranu to po prostu wierutne bajędy. Owszem, służy garstce cwaniaków by niewolić ludzi, samemu pławiąc się w luksusach. Służy też garste rozbuchanych buchajów dla zaspokojenia ich zboczonych huci. Trzeba nareszcie po półtoratysiącletniej agresji muzułmańskiej, przynajniej odpowiadać symetrycznie na te zakusy. Naszą zgodę na ich rozwój w państwach naszej kultury, oni trakyują jako słabość. Co wyprawia się m.in. w Arabii Saudyjskiej, wstydliwie jest przemilczane.
K
Kacap
5 grudnia 2014, 20:21
Ja bardzo szanuję muzułmanów i ich wiarę. Uważam, że tworzą obecnie cywilizację wyższych lotów niż ta współczesna, europejska. Jednak nie rozumiem takiego gadania, że Państwo Islamskie w Iraku i Lewancie szerzy fałszywy islam. Przecież dokładnie taka sama wersja islamu obowiązuje w sąsiedniej Arabii Saudyjskiej, która mimo, że oficjalnie potępia "terrorystów", to pewnie władza tam po cichu ich popiera. Niby czym się różni działanie zbuntowanych już od 2012 roku sunnitów od podbojów muzułmańskich w przeszłości? Niczym. Nie uwierzę też w wersję, że jedyny islam to taki tolerancyjny, zgadzający się na prawa gejów, mniejszości seksualnych i obrażanie Mahometa. 
5 grudnia 2014, 08:48
Brawo!