Papież: Chrześcijańska nadzieja jest większa niż jakakolwiek sytuacja

Fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI
KAI / tk

- Chrześcijańska nadzieja jest większa niż jakakolwiek sytuacja, bo ma swój fundament w Bogu, a nie w człowieku - powiedział papież na audiencji dla uczestników międzynarodowego spotkania katolików, którzy inspirując się nauczaniem obecnego pontyfikatu, postrzegają Kościół jako swoisty szpital polowy i koncentrują się w swej pracy na najuboższych i najbardziej zmarginalizowanych.

Franciszek przyznał, że ludzie ci czują się często przytłoczeni własną sytuacją, mają wrażenie, że znaleźli się w ślepym zaułku. Dlatego trzeba w nich zasiewać nadzieję, nie ludzką, lecz chrześcijańską, opartą na Bogu. W tym kontekście wspomniał o zranionych ukraińskich żołnierzach. Przyznał, że zasiewanie w nich nadziei może być trudne. A jednak jest to niezbędne, pamiętając jednak, że nie chodzi tu o zwykły ludzki optymizm, lecz o nadzieję, która ma swój fundament w Bogu.

Chrystus w potrzebujących

Zdaniem papieża ważne jest, aby rozpoznawać w potrzebujących oblicze Chrystusa. W ten sposób bowiem głosimy Go im jako Tego, który zawsze jest z nimi. Zarazem też doświadczenie południowych Włoch i Hiszpanii pokazuje, że ubodzy sami są dobrymi ewangelizatorami, na przykład wśród muzułmańskich imigrantów.

Franciszek podkreślił, że zawsze trzeba pamiętać, iż troska o najsłabszych jest przywilejem, bo to do nich należy Królestwo Niebieskie. - Za każdym razem, gdy się do nich zbliżamy i oferujemy im naszą pomoc, możemy dotykać ciała Chrystusa, ponieważ niesienie Ewangelii nie jest czymś abstrakcyjnym, co sprowadzałoby się do jakiejś indoktrynacji, lecz konkretyzuje się w chrześcijańskim zaangażowaniu dla najbardziej potrzebujących. Jest to prawdziwa ewangelizacja - dodał papież.

DEON.PL POLECA

Podkreślił, że postrzeganie Kościoła jako szpitala polowego jest tym bardziej aktualne tam, gdzie tylko niewielki odsetek mieszkańców uczestniczy w życiu wspólnoty parafialnej. Proboszcz nie może zadowolić się tylko tymi, którzy przychodzą do kościoła, ale musi wyjść na poszukiwanie innych ludzi, dając świadectwo nie tylko słowami, ale i gestami.

Walka z nierównościami

Uczestników międzynarodowego spotkania o Kościele szpitalu polowym zachęcił też zwracania szczególnej uwagi na niwelowanie nierówności. - Trzeba głosić społeczeństwu, że nierówności między bogatymi i biednymi, między miejscowymi i obcokrajowcami, nie są tym, czego Bóg chce od ludzkości - powiedział Franciszek.

W sposób szczególny wskazał na dwie kategorie ofiar nierówności: ludzi starszych i dzieci. Osoby w podeszłym wieku wyrzuca się ze społeczeństwa jakby nie miały już nic do zaoferowania. - Są one źródłem mądrości, a my chowamy je do szafy, zamykamy w domach opieki – powiedział Franciszek. Mówiąc z kolei o dzieciach wskazał na ich wyzysk, zmuszanie do pracy na wysypiskach śmieci czy w rolnictwie.

Migranci to dzieci, których nie chcieliśmy

W dodanych od siebie słowach Franciszek po raz kolejny przypomniał o kryzysie demograficznym we Włoszech, gdzie średnia wieku wynosi 46 lat. Podkreślił, że jest to skandaliczne. Każdy chce mieć psa lub kota, ale nie dzieci. - Migranci, którzy do nas przyjeżdżają, to w pewnym sensie dzieci, których sami nie chcieliśmy - powiedział papież.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Papież: Chrześcijańska nadzieja jest większa niż jakakolwiek sytuacja
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.