Papież: Odwagi, wstań kontynencie afrykański

"Odwagi, wstań kontynencie afrykański" (fot. PAP/EPA/DANILO SCHIAVELLA)
PAP / psd

"Odwagi, wstań kontynencie afrykański" – wzywał Benedykt XVI w homilii podczas niedzielnej mszy w bazylice watykańskiej z okazji zakończenia synodu biskupów dla Afryki.

Papież mówił o tych, którzy w Afryce "cierpią z powodu ubóstwa, chorób, niesprawiedliwości, wojen i przemocy, przymusowych migracji". Apelował o pojednanie religii oraz grup etnicznych.

Wypowiadając się na temat roli Kościoła na Czarnym Lądzie podkreślił, że podejmuje wszelkie działania, aby żadnemu mieszkańcowi Afryki "nie brakowało chleba powszedniego".

– Wiara w Jezusa Chrystusa, gdy jest dobrze pojmowana i praktykowana, prowadzi ludzi i narody do wolności w prawdzie, do pojednania, sprawiedliwości i pokoju – zauważył Benedykt XVI. Kościół określił mianem "potężnego zaczynu pojednania w poszczególnych krajach i na całym kontynencie afrykańskim".

Misjonarze na Czarnym Lądzie – dodał – realizowali i nie przestają realizować refleksji Pawła VI, według którego należy promować rozwój liczący się z lokalną kulturą i środowiskiem. Logika ta – stwierdził Benedykt XVI – "od ponad czterdziestu lat jawi się jako jedyna, będąca w stanie pomóc ludom Afryki wyjść z niewolnictwa głodu i chorób".

Następnie papież przypomniał nauczanie Jana Pawła II, które niedawno poruszył w swej encyklice społecznej "Caritas in veritate" wątek o tym, że konieczne jest odnowienie "modelu globalnego rozwoju, tak aby mógł objąć, przynajmniej w zamiarach, wszystkich ludzi, a nie tylko odpowiednio uposażonych".

– Niekiedy w odniesieniu do globalizacji zauważa się postawy fatalistyczne, tak jakby aktualne procesy były wynikiem anonimowych sił bezosobowych oraz struktur niezależnych od ludzkiej woli. Globalizacja jest ludzką rzeczywistością i jako taka podlega modyfikacji zgodnej z tą czy inną kulturą – przypomniał Benedykt XVI.

Papież zwrócił uwagę na pilną potrzebę pojednania. Powiedział, że jest ono "niezbędnym warunkiem ustanowienia w Afryce relacji sprawiedliwości między ludźmi oraz budowy sprawiedliwego i trwałego pokoju w stosunku do każdej jednostki i każdego narodu; pokoju, który zgodnie ze swą potrzebą otwiera się na wkład wszystkich osób dobrej woli, niezależnie od ich przynależności religijnych, etnicznych, językowych, kulturowych i społecznych".

Po mszy, podczas południowego spotkania z wiernymi na Anioł Pański, papież wezwał wiernych do modlitwy za Afrykę.

Po polsku Benedykt XVI powiedział: "Zamykając prace synodu dla Afryki, dziękuję Bogu za dar polskich misjonarzy, duchownych i świeckich, którzy służą Kościołowi na tym kontynencie. Wszystkich wierzących proszę o duchowe i materialne wsparcie tego dzieła. Niech wam Bóg błogosławi".

Owoce synodu

Rezultatem trzytygodniowych obrad 240 biskupów z Afryki jest 57 tzw. propozycji, które zostały przedstawione Benedyktowi XVI do wykorzystania w jego dokumencie – posynodalnej adhortacji apostolskiej.

Biskupi wezwali kraje afrykańskie, pogrążone w konfliktach, do położenia kresu nienawiści, ich rządy do krzewienia pojednania, zaś wspólnotę międzynarodową do podjęcia działań przeciwko destabilizacji kontynentu. Hierarchowie potępili także rządy junt wojskowych i despotyzm oraz plagę braku demokracji.

Wśród wniosków jest również ostra krytyka polityki promowania aborcji pod, jak podkreślono, przykrywką krzewienia tzw. zdrowia reprodukcyjnego.

Obserwatorzy zwrócili uwagę na brak bezpośredniego odniesienia do dyskutowanej kwestii stosowania prezerwatyw jako środka zapobiegającego szerzeniu się AIDS. Położono nacisk na duszpasterskie wsparcie i pomoc dla zarażonych par oraz konieczność ukształtowania ich sumień, by dokonywały "właściwych wyborów".

Przeciwko stosowaniu prezerwatyw biskupi opowiedzieli się natomiast w wystosowanym w piątek orędziu synodu. Znalazło się w nim stwierdzenie, że problemu szerzenia się epidemii AIDS "nie można przezwyciężyć dystrybucją prezerwatyw". To powtórzenie słów Benedykta XVI , które wypowiedział w marcu w drodze do Afryki.

Uczestnicy synodu podkreślili, że środkami rekomendowanymi przez Kościół w walce z wirusem HIV pozostaje "wstrzemięźliwość między osobami nie będącymi w związku małżeńskim" oraz "wierność między małżonkami".

Ponadto w orędziu zatytułowanym "Afryko, wstań i chodź" położono nacisk na to, że kontynent ten "potrzebuje świętych zajmujących urzędy polityczne".

"Święci politycy" – czytamy w orędziu – muszą "pracować dla dobra ludzi i umieć zachęcać innych mężczyzn i kobiety dobrej woli spoza Kościoła do zjednoczenia się przeciwko wspólnym bolączkom, które dręczą nasze narody".

"Wielu katolików zajmujących prestiżowe stanowiska w sposób godny ubolewania nie odpowiedziało adekwatnie na wymogi ich urzędów. Synod zachęca te osoby, by okazały skruchę, albo by opuściły scenę polityczną i w ten sposób przestały nieść upadek narodowi i przynosić złą sławę Kościołowi katolickiemu" – głosi orędzie.

Zdaniem komentatorów słowa te odnoszą się do najczęściej oskarżanych o korupcję prezydenta Zimbabwe Roberta Mugabe i przywódcy Angoli Jose Eduardo Dos Santosa. Obaj deklarują się jako katolicy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: Odwagi, wstań kontynencie afrykański
Komentarze (1)
A
avator77
26 października 2009, 22:36
afryke pozera ISLAM i na to nic nikt nie poradzi.owszem sa enklawy chrzescijanskie-lecz zawsze narazone na ekstreme muzulmanska.jedno mnie w tym wszystkim niepokoi,nie dziwi lecz niepokoi.oto tam ,na te nieludzka ziemie dla bialego(brak odpornosci immunologicznej,kolor skory..)jada nasi biali bracia.a wszyscy czarni po tych rozmaitych seminariach misyjnych uciekaja stamtad,albo nie chca tam powracac.aktualnie jestem w szwecji-cale tabuny czarnych "misjonarzy".niestety religia katolicka przez to stracila pewien status..zreszta oni sami zachowuja sie PROWOKACYJNIE.mowia to co widzialem i o czym wiem.jezeli tacy z nich misjonarze,to czemu w pierwszym rzedzie nie dzialaja tam u siebie.ja niestety wiem czemu...w szwecji jest stala miesieczna pensja,dobry parafialny samochod I ZERO OBOWIAZKOW..mowie to co widzialem.nie bede dyfamowal parafiami czy kosciolami.tak to drodzy ojcowie NIESTETY wyglada...