Papież przed „Anioł Pański”: szukajmy w świecie dzieła Bożego

fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERI
KAI

„Jeśli chcemy uprawiać pola życia ważne jest, aby szukać przede wszystkim dzieła Bożego: nauczyć się dostrzegać w innych, w świecie i w nas samych piękno tego, co zasiał Pan” – powiedział Franciszek w rozważaniu przed niedzielną modlitwą „Anioł Pański”.

Ojciec Święty nawiązał do czytanego dzisiaj fragmentu Ewangelii (Mt 13, 24-43), zawierającego trzy przypowieści: o pszenicy i chwaście, ziarnku gorczycy oraz zaczynu, który zakwasił ciasto.

DEON.PL POLECA

Odnosząc się do przypowieści o pszenicy i chwaście papież przestrzegł przed pokusą tworzenia doskonałego świata i czynienia dobra przez pochopne niszczenie tego, co złe, ponieważ powoduje to jeszcze gorsze skutki. Jednocześnie zachęcił do oczyszczania pola naszego serca, sprawdzenia co dobrego i złego w nas rośnie. Przypomniał, że służy temu rachunek sumienia. Franciszek zauważył, że istnieje także pokusa łatwego osądzania bliźnich. „Pamiętajmy jednak, że jeśli chcemy uprawiać pola życia, ważne jest, aby szukać przede wszystkim dzieła Bożego: nauczyć się dostrzegać w innych, w świecie i w nas samych piękno tego, co zasiał Pan” – wskazał Ojciec Święty. Zachęcił do modlitwy o łaskę umiejętności dostrzegania tego w nas samych, ale także w innych. „Nie jest to spojrzenie naiwne, lecz pełne wiary bowiem Bóg, gospodarz wielkiego pola świata, zawsze chce widzieć dobro i sprawiać, żeby wzrastało aż po uczynienie ze żniw święta!” – podkreślił papież.

Franciszek zachęcił do zastanowienia się nad tym, czy swoimi osądami nie usiłujemy oczyścić pola innych, nad naszą uczciwością w poszukiwaniu w sobie „złych roślin” i zdecydowania, by je wrzucić w ogień Bożego miłosierdzia a także zdolnością do dostrzegania dobra w innych. „Niech Dziewica Maryja pomoże nam cierpliwie uprawiać to, co Pan zasiewa na polach życia, moim polu, na polu bliźniego, polu wszystkich” – zaapelował Ojciec Święty na zakończenie swego rozważania.

---

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Dzisiejsza Ewangelia przedstawia nam przypowieść o pszenicy i chwaście (por. Mt 13, 24-43). Rolnik, który zasiał dobre ziarno na swoim polu odkrywa, że nocą wróg zasiał na nim kąkol, roślinę, która wygląda bardzo podobnie do pszenicy, ale jest chwastem.

W ten sposób Jezus mówi o naszym świecie, który rzeczywiście jest jak wielkie pole, na którym Bóg sieje pszenicę, a zły duch chwasty, i w ten sposób dobro i zło wzrastają razem. Widzimy to w codziennych wiadomościach, w społeczeństwie, a także w rodzinie i także w Kościele. A kiedy wraz z dobrą pszenicą widzimy złe chwasty, mamy ochotę natychmiast je wyrwać, żeby dokonać „oczyszczenia”. Ale Pan przestrzega nas dzisiaj, że czynienie tego jest pokusą: nie można stworzyć doskonałego świata i nie można czynić dobra przez pochopne niszczenie tego, co złe, ponieważ powoduje to gorsze skutki: doprowadza ostatecznie do - jak to się mówi – „wylewania dziecka z kąpielą”.

Istnieje jednak drugie pole, które możemy i musimy oczyścić: jest to pole naszego serca, jedyne, na którym możemy ingerować bezpośrednio. Także i tam jest pszenica i kąkol, i to właśnie stamtąd obie te rośliny rozprzestrzeniają się na wielkie pole świata. Bracia i siostry, nasze serce jest bowiem polem wolności: nie jest sterylnym laboratorium, ale przestrzenią otwartą, a zatem wrażliwą. Aby uprawiać jak należy, trzeba z jednej strony nieustannie dbać o delikatne pędy dobra, a z drugiej zlokalizować i wypleniać chwasty we właściwym momencie. Spójrzmy więc w głąb siebie i sprawdźmy trochę, co się dzieje, co dobrego i złego we mnie rośnie. Jest na to piękna metoda: to co naszywa się rachunkiem sumienia, który jest spojrzeniem na to, co się dziś wydarzyło w moim życiu, co poruszyło moje serce i jakie podjąłem decyzje. A to służy właśnie sprawdzeniu w Bożym świetle gdzie są chwasty a gdzie jest dobre ziarno.

Po polu świata i polu serca jest jeszcze trzecie. Możemy je nazwać polem bliźniego. Są to osoby, z którymi obcujemy na co dzień i które często osądzamy. Jakże łatwo nam przychodzi rozpoznanie ich chwastu, jak bardzo lubimy „obdzierać innych ze skóry”! A jakże trudno natomiast dostrzegamy dobrą pszenicę, która rośnie! Pamiętajmy jednak, że jeśli chcemy uprawiać pola życia, ważne jest, aby szukać przede wszystkim dzieła Bożego: nauczyć się dostrzegać w innych, w świecie i w nas samych piękno tego, co zasiał Pan, pszenicę cmokniętą słońcem ze złotymi kłosami. Bracia i siostry, prośmy o łaskę umiejętności dostrzegania tego w nas samych, ale także w innych, poczynając od tych, którzy są nam bliscy. Nie jest to spojrzenie naiwne, lecz pełne wiary bowiem Bóg, gospodarz wielkiego pola świata, zawsze chce widzieć dobro i sprawiać, żeby wzrastało aż po uczynienie ze żniw święta!

Zatem także dzisiaj możemy zadać sobie kilka pytań. Myśląc o polu świata: czy wiem, jak przezwyciężyć pokusę „uczynienia z każdej rośliny snopka”, oczyszczenia pola innych moimi osądami? Następnie, myśląc o polu serca: czy jestem uczciwy w poszukiwaniu we mnie złych roślin i zdecydowany wrzucić je w ogień Bożego miłosierdzia? A myśląc o polu bliźniego: czy mam mądrość, by widzieć to, co dobre, nie zniechęcając się ograniczeniami i opieszałością innych?

Niech Dziewica Maryja pomoże nam cierpliwie uprawiać to, co Pan zasiewa na polach życia, moim polu, na polu bliźniego, polu wszystkich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież przed „Anioł Pański”: szukajmy w świecie dzieła Bożego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.