Papież wysłuchał koncertu na swoją cześć
Wykonano poemat symfoniczny "Benedictus“ na sopran, trzygłosowy chór i orkiestrę, "Ave Maria“ na na sopran, trzygłosowy chór z dzieła "Il Brunellesco“, pieśń "Baptisma“ na sopran, baryton, chór żeński i małą orkiestrę oraz motet "Christus circumdedit me“ na sopran chór i orkiestrę.
Po koncercie w krótkim przemówieniu Benedykt XVI zwrócił uwagę, że "muzyka jest momentem rozważań i modlitwy, które prowadzą człowieka do odczucia harmonii nieba". - Muzyka, szczególnie muzyka sakralaną, która wypływa z wiary, jest zdolna przekazywać wiarę - zaznaczył papież, dziękując kompozytorowi i wykonawcom za występ.
Benedykt XVI podkreślił, że muzyka wraz z wiarą wywarły piętno na każdym aspekcie życia kard. Bartolucciego - Kochany kardynale Bartolucci wiara jest światłem, które wyznaczało kierunek Twojego życia i prowadziło je, światłem, które otwierało Twoje serce, aby wspaniałomyślnie odpowiedzieć na wołanie Pana, a także z wiary powstało również Twoje komponowanie - powiedział papież.
- Dla Bartolucciego muzyka jest uprzywilejowanym językiem, aby głosić wiarę Kościoła i pomagać wszystkim na drodze wiary, którzy słuchają jego dzieł - powiedział papież i dodał: - Również muzyka wywierała wpływ na jego posługę kapłańską.
- Kochany Maestro, dzisiaj wieczorem pozwoliłeś zwrócić się naszym duszom, zgodnie z chrześcijańską tradycją, z najdroższą modlitwą do Maryi. Rzeczywiście pozwoliłeś nam również powrócić do początków naszej drogi wiary, do liturgii chrztu, momentu, od którego stajemy się chrześcijanami: z zaproszeniem, abyśmy zawsze pili tę jedyną wodę, która gasi nasze pragnienie, którą żywy Bóg każdego dnia stawia przed nami po to, abyśmy odrzucili zło i odnawiali naszą wiarę, i mówili: ‚Credo!` - `Wierzę!` - powiedział papież.
Kierownictwo Chóru Kaplicy Sykstyńskiej powierzył kard. Bartolucciemu dożywotnio jeszcze papież Pius XII. Przez długie lata kardynał był uosobieniem sprzeciwu względem posoborowych zmian w liturgii i muzyce sakralnej. Sam publicznie przyznawał, że zreformowanej Mszy nigdy nie odprawiał. W 1997 r. odsunięto go od kierownictwa chórem. W ubiegłym roku Benedykt XVI włączył go do Kolegium Kardynalskiego. We włoskich mediach kard. Bartolucci powszechnie jest nazywany Maestrem Ratzingera.
Skomentuj artykuł