Papież wyszedł ze szpitala i wrócił do Watykanu

Papież pociesza rodziców zmarłego dziecka po wyjściu z kliniki Gemelli - fot. PAP/EPA/ANGELO CARCONI
PAP / pzk

Papież Franciszek opuścił w sobotę rzymską klinikę Gemelli. Przy bramie szpitala wyszedł z samochodu i rozmawiał z dziennikarzami. Jest w dobrej formie. W klinice był od środy z powodu zapalenia oskrzeli. Przed powrotem do Watykanu papież pojechał na modlitwę do bazyliki Matki Bożej Większej.

W chwili wyjazdu ze szpitala samochód z papieżem zatrzymał się przy bramie, gdzie stała grupa dziennikarzy. Franciszek wysiadł i rozmawiał z nimi dłuższą chwilę. Potwierdził, że będzie przewodniczyć mszy w Niedzielę Palmową na placu Świętego Piotra. Pytany o to, jak się czuje, zażartował: „Wciąż żyję”.

„Dziękuję za waszą pracę, za informowanie ludzi, to piękna praca” – powiedział papież dziennikarzom. „Wiem – dodał – że niektórzy z was spędzili tu noc”. Wyjaśnił, że w środę po audiencji generalnej źle się poczuł. "Ale nie bałem się" – dodał.

Papież rozmawiał też z chwilę ze stojącymi obok wysłanników mediów płaczącymi rodzicami, którzy w nocy stracili córkę. Objął ich, pocieszał i modlił się z nimi. Złożył również autograf na gipsie nałożonym na ręce chłopca.

Franciszek nie wrócił od razu do Watykanu, ale prosto z kliniki Gemelli pojechał do bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie zawsze modli się w ważnych momentach swego pontyfikatu. Po modlitwie udał się do Watykanu.

Zanim papież wjechał przez bramę do Watykanu zatrzymał się i rozmawiał z dziennikarzami i policjantami, którzy tam patrolują okolicę. Policjantom wręczył wielkanocne czekoladowe jajka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież wyszedł ze szpitala i wrócił do Watykanu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.