Papież zabierze z Cypru migrantów. "Jesteśmy bardzo szczęśliwi"

Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO
PAP / tk

Cypryjskie ministerstwo spraw wewnętrznych podało, że wśród 50 migrantów, których papież zabierze do Włoch, znajduje się dwoje Kameruńczyków, którzy przez ostatnie sześć miesięcy tkwili w strefie buforowej oddzielającej Cypr Południowy od Północnego.

"Wśród 50 migrantów są dwie osoby, które do dziś przebywały w strefie buforowej, a o których przeniesienie do innego państwa członkowskiego Republika Cypryjska (RC) prosiła Komisję Europejską" – poinformowało w sobotę ministerstwo. "Cypr nie mógł ich przyjąć, ponieważ doprowadziłoby to do niepożądanych problemów politycznych dla naszego kraju" - podkreślono.

Oprócz Kameruńczyków do Włoch zostanie też przeniesionych 10 migrantów obecnie przebywających w więzieniu w Nikozji za pobyt na wyspie bez pozwolenia. Prawdopodobnie będzie to m.in. syryjska kobieta, która w sierpniu dotarła na Cypr na łodzi dla uchodźców.

DEON.PL POLECA

Kobieta była w zaawansowanej ciąży i z tego powodu władze cypryjskie zezwoliły jej zejść na ląd. Reszta jej rodziny, w tym mąż i dwójka dzieci w wieku półtora i trzech lat, znaleźli się wśród nieudokumentowanych podróżników dwóch łodzi przechwyconych kilka mil od południowo-wschodniego wybrzeża wyspy, które zostały zepchnięte z powrotem do Libanu.

Kilka dni później Syryjka urodziła na Cyprze chłopca. Kobieta, która jest w ciężkim psychicznym, złożyła wniosek o azyl na Cyprze wraz prośbę o zgodę na złączenie rodziny. Watykan planuje doprowadzić do połączenia całej rodzinę i zabrać wszystkich do Włoch.

Transfer 50 migrantów do Włoch odbędzie się w kilku rzutach. Według źródeł dyplomatycznych, Kameruńczycy: 23-letnia Grace i 20-letni Daniel znajdą się w pierwszej grupie. Przez sześć ostatnich miesięcy mieszkali w namiotach w strefie buforowej podzielonej stolicy kraju - Nikozji. W sobotę rano zostali przetransportowani do obozu dla migrantów w Kofinou, znajdującego się na południu wyspy.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że pojedziemy do Włoch – powiedzieli tuż przed przenosinami. - Te sześć miesięcy były najtrudniejsze w naszym życiu. Czasami traciliśmy już nadzieję, że kiedykolwiek uda się nam stąd wydostać - dodali.

Kameruńczycy, których początkowo było troje, zeskoczyli 24 maja do strefy buforowej pomiędzy dwoma częściami Cypru z wałów obronnych otaczających część starego miasta Nikozji, znajdującą się na terenie nielegalnej, bo uznawanej jedynie przez Ankarę Tureckiej Republiki Cypru Północnego (TRPC). Nie do końca świadomi, gdzie rozpoczyna się Republika Cypru a kończy TRCP, "wylądowali - jak podkreślają - nie tam, gdzie trzeba".

- Kilka minut później odnalazł ich patrol wojskowy ONZ – powiedziała Emilia Strovolidu, rzeczniczka prasowa cypryjskiego biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. w Uchodźców.

- Zwróciliśmy się [w ich imieniu] do cypryjskiej policji z prośbą o udzielenie im dostępu do procedur azylowych znajdujących się na terytorium RC. Niestety, spotkała nas odmowa. Od tego czasu Kameruńczycy przebywali w strefie buforowej, gdzie nie ma jedzenia, wody, odpowiednich warunków do egzystencji. Od miesięcy udzielamy im doraźnej pomocy ale są w złej sytuacji. Mieszkają w namiotach. W lecie temperatura na Cyprze sięgała 45 stopni, teraz nadchodzi zima. Warunki sanitarne są fatalne - zaznaczyła.

Kameruńczycy nie mogli wrócić na Cypr Północny ponieważ tam zostaliby ukarani za nielegalne przekroczenie strefy buforowej i prawdopodobnie deportowani do swego kraju.

Grace i Daniel pochodzą z anglojęzycznej części Kamerunu, w której od 2017 roku nasilają się tendencje separatystyczne spowodowane przez rosnącą marginalizacją tych prowincji przez zdominowany przez frankofońską większość rząd. W Kamerunie do chwili obecnej zginęło ponad 3500 osób, a 700 tys. zostało przesiedlonych.

Grace przybyła na wyspę w lutym jako studentka jednego z prywatnych turecko-cypryjskich uniwersytetów. Jej przybrani rodzice zginęli w wypadku samochodowym, a wujek, z którym zamieszkała, zaczął ją molestować seksualnie. Danielowi, który pochodzi z miasta Kumba, jedna z rebelianckich grup walczących z rządem w Kamerunie zaproponowała, by się do niej przyłączył. Gdy odmówił, zaczęli mu grozić. Postanowił wyjechać.

Strovolidu powiedziała, że zgodnie z prawem, zarówno międzynarodowym i unijnym jak i cypryjskim RC ma obowiązek zapewnić dostęp do odpowiedniej procedur wszystkim osobom, które chcą się ubiegać o azyl.

Jednak cypryjskie ministerstwo spraw wewnętrznych argumentowało odmowę przyjęcia Kameruńczyków na terytorium RC faktem, że krajowy system azylowy jest przeciążony a odsetek osób ubiegających się w tej chwili o ochronę międzynarodową i korzystających z niej na wyspie odpowiada 4 proc. ludności. Według ministerstwa, 70 proc. migrantów przybywa na Cypr albo łodziami z Turcji, albo z obszarów, nad którymi rząd cypryjski nie może sprawować skutecznej kontroli. W ciągu pierwszych 10 miesięcy tego roku strefę buforową przekroczyło nielegalnie około 11 tys. osób - wynika z oficjalnych danych. Cypryjskie ministerstwo podziękowało papieżowi za inicjatywę relokacji 50 migrantów do Włoch w obliczu trudności, z jakimi boryka się Cypr w związku z rosnącym napływem migrantów "z terenów okupowanych przez Turcję". "To jest solidarność merytoryczna, której oczekujemy od naszych europejskich partnerów" – zaznaczono w oświadczeniu.

Według unijnej agencji statystycznej, Eurostat Cypr ma najwyższą w UE liczbę osób ubiegających się o azyl per capita. W latach 2015-2019 liczba wniosków azylowych wzrosła na wyspie o ponad 500 proc.

Rząd cypryjski oskarża Ankarę o celowe lekceważenie porozumienia UE-Turcja poprzez dążenie do stworzenia nowego szlaku migracyjnego we wschodniej części Morza Śródziemnego w celu zmiany demograficznego charakteru wyspy. W marcu tego roku Dunja Mijatović, Komisarz Praw Człowieka Rady Europy w liście do ministra spraw wewnętrznych Nikosa Nurisa wezwała Cypr do zmiany traktowania osób ubiegających się o azyl i zaprzestania celowego odpychania od brzegów wyspy łodzi z migrantami.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież zabierze z Cypru migrantów. "Jesteśmy bardzo szczęśliwi"
Komentarze (3)
KJ
~Katarzyna Jarkiewicz
7 grudnia 2021, 05:09
Oczywiście tymi migrantami będzie się musiał zająć rząd włoski podobnie jak tymi z Lesbos. Watykan nie ma własnych ośrodków migracyjnych, ale migranci o tym nie wiedzą. Nacisk migrantów na Watykan stanie się teraz większy. Co zrobi papież, gdy zaczną spływać wnioski azylowe z obozów np. w Grecji czy Włoch o ochronę międzynarodową przez Watykan? Jeśli liczba wniosków zacznie wzrastać, jak będą wyglądały relacje watykańsko-włoskie?
AK
~Agata Kowalska
4 grudnia 2021, 16:42
czy papież ma prawo zabrać ich do Włoch ? , a poza tym sankcjonowanie nielegalnych przekroczeń granicy jest bezprawne
TM
~Tomek Mazurek
4 grudnia 2021, 14:21
Papież Franciszek I jest wspaniały. Mądrze wykorzystuje komnaty pałacu papieskiego, aby podejmować tam migrantów i uchodźców. Chwała Bogu za tak wielkiego Papieża.